Witam.
Jeśli chodzi o roślinki to myślę, że wina leży w grubości podłoża. Może trzeba dosypać do 5 czy 6 cm.
Postrzępienie płetw tłumaczyłbym walką samic i obecnością sztucznych roślin. Rośliny te może wyglądają, ale ranią ryby.
Dosyp podłoża, wywal plastik. Takie wnioski na szybko. Zdjęcia ryb i całego akwarium napewno ułatwiły by sprawę.
nawracająca choroba
Moderator: Opiekun_Forum
-
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 568
- Rejestracja: 04 stycznia 2014, 20:11
- Płeć: On
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: nawracająca choroba
Tomek
- sibelius
- Użytkownik
- Posty: 698
- Rejestracja: 19 marca 2013, 18:30
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wieś pod Łazami
Re: nawracająca choroba
Też jestem zdania, że postrzępione płetwy to wynik walk. Nie od parady ryba zwie się bojownikiem. Najlepiej byłoby zrezygnować z samicy albo samca, wtedy będzie spokój. Możesz też, oczywiście pozbywając się przy okazji plastiku, dodać więcej roślin i zrobić gąszcz, wtedy ryby nie będą się tak często widziały i będą spokojniejsze, jak będą miały się gdzie schować. Same kokosy, groty itp nie wystarczą - ryba to nie pies, że będzie wiedziała, że to jej buda.
Przydałoby się też aktualne zdjęcie akwarium, bo na tym z kwietnia sam plastik.
Przydałoby się też aktualne zdjęcie akwarium, bo na tym z kwietnia sam plastik.
Pozdrawiam
Paweł
Moje baniaki:
Zupa 2.0
Blada, nocna lampka
Tatuin
Rezydencja
Zupa jarzynowa z rybną wkładką
Paweł
Moje baniaki:
Zupa 2.0
Blada, nocna lampka
Tatuin
Rezydencja
Zupa jarzynowa z rybną wkładką
Re: nawracająca choroba
Według Alberta Einsteina obłęd to powtarzanie tych samych czynności i oczekiwanie innego rezultatu.
Po co zakładasz kolejny temat i prosisz o pomoc, skoro i tak nie stosujesz się do rad i sugestii udzielanych Ci na forum? Za piątym razem napiszą Ci coś innego? Wszyscy piszą Ci wywal plastikowe rośliny, dodaj żywych, zrób gąszcz, żeby ryby się nie widziały, podnieś temperaturę na czas leczenia. Skoro tak się przywiązujesz do Twoich ryb to czemu nie chcesz im pomóc?
Po co zakładasz kolejny temat i prosisz o pomoc, skoro i tak nie stosujesz się do rad i sugestii udzielanych Ci na forum? Za piątym razem napiszą Ci coś innego? Wszyscy piszą Ci wywal plastikowe rośliny, dodaj żywych, zrób gąszcz, żeby ryby się nie widziały, podnieś temperaturę na czas leczenia. Skoro tak się przywiązujesz do Twoich ryb to czemu nie chcesz im pomóc?
Mam bóle fantomowe - po rozumie