
Wyjechałam na sylwestra z Damianem do małej wsi pod Częstochową. W Nowy rok najlepszy sposób na kaca w tamtych stronach to...spacer.

Więc udaliśmy się nad mały zalew z ujściem do rzeki.

W małej zatoczce znaleźliśmy bardzo fajne rośliny. Wiadomo,że je ze sobą wzięliśmy(Przy okazji nadmienię że woda tam jest czysta, nie zanieczyszczona i ludzie wolą ją brać do picia niż z kranu)
Zdjęcia :


I tu jest moje pytanie....Stanie się coś jak wezmę mech i roślinki do akwarium?:P