Woda azotowa i ofiary :(

Awatar użytkownika
Seledynka
Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 03 lipca 2013, 17:25
Płeć: Ona
Lokalizacja: Szczecin

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Seledynka »

Nastał nowy dzień sytuacja w akwarium bez zmian ,mimo wielokrotnej podmiany,łączenia z kranówą,silnego napowietrzania ,filtr śmiga,bakterie dodane - test NO3 w normie ,test NO2 buraczkowy nawet na skali go nie ma i nawet ciut nie zelżał :( rybki jeszcze żyją choć 2 gupiki są od dwóch dni w drugim akwa z mycoforte bo jakieś krosty pleśniowe miały i się kurują ale molinezja z ogólnego coś słabo wygląda :((, bocje forme mają,otoski też,jedyny maluch jeszcze żyje w sumie nie byłoby problemem spuścić je do wc O/, i nie wbijać się już w koszta wymiany hektolitrów wody,nerwów itd i zacząć od czyśiutkiego akwarium no ale ja nie z tych i będe walczyć o każdą z moich rybek do końca po prostu mi ich szkoda,cieszą oko odkąd stoi akwarium to w życiu nie miałabym sumienia tak je potraktować,można mnie wyśmiać ale czuje z nimi kontakt nawet z gupikami :-D :-D :-D już tak mam dam im szanse do końca i nie zrezygnuje może a nóż się uda
Najbardziej durnowate jest to że szukam u Was pomocy bo przestudiowałam to forum wcześniej z dużo porad skorzystałam dużo się dowiedziałam ale jestem ze Szczecina :oops:: i Wasza nieoceniona pomoc wodna nie jest w moim zasięgu :( No nic trudno postanowiłam dzisiaj zrobić ostatnią podmiane,bakterie dodane i czekam na rozwój sytuacji z obserwacją rybek tylko to mi pozostało ,wody chyba już nie powinnam ruszać bo bakerie wybijam,NO2 nie zbijam i cały cykl się przedłuża a efektów zero chyba czas pozostawić to naturze :((,
Alex89

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Alex89 »

Seledynka musisz mieć dużo cierpliwości to w akwarystyce jest wskazane nic nerwowo . Przecież od razu Krakowa nie zbudowali :) :-? :-? :-?

Ja też tak miałem jak ty w sensie takim że chciałem wszystko na biegu poczytaj moje posty to zobaczysz , ale teraz stwierdziłem że nic na szybko . Wiele tematów napisałem o roślinkach że mi marnieją itp i też się bardzo denerwowałem , a teraz wiele osób mi z tego forum mówiło Alex89 nic na szybko przyjdzie czas że roślinki będą rosły i wszystko będzie dobrze i posłuchałem się i teraz tak jest że wszystko robię po woli i nie na szybko i przede wszystkim mam cierpliwość :) .
Awatar użytkownika
Red
Administrator
Posty: 2198
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:55
Płeć: On

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Red »

Szczecin, Częstochowa cóż za różnica , chyba jedynie w parametrach kranówki ;)
I faktycznie ciężko sobie wodę podrzucić z dojrzałego baniaka ale poza tym większość podobnych problemów się pojawia w różnych regionach kraju i czemu wtedy nie korzystać z rozwiązań innych :)
A to,że w nazwie forum mamy Częstochowa wcale nie znaczy,że się ograniczamy jedynie do mieszkańców Częstochowy ale chętnie widzimy osoby zamieszkujące inne miasta :)

Tak czy inaczej czekamy na dalsze relacje z pola walki.
"Wielkość człowieka polega na jego świadomości bycia małym" - "Myśli" Blaise Pascal
Awatar użytkownika
Seledynka
Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 03 lipca 2013, 17:25
Płeć: Ona
Lokalizacja: Szczecin

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Seledynka »

To znowu ja :) kolejny dzień niepewności choć dzisiejszy dzień daje nadzieje. Wspomniana wcześniej molinezja która chyba porządnie się podtruła stanem w wody w ogólnym wraca do formy z gupikami w 25l,zaczęła jeść i zrobiła się aktywna więc chyba w pore została przeniesiona do wody bez NO2. W ogólnym obsada jeszcze żyje ;;) jest jeden maluch co dziwi daje rade,4 otoski,3 bocje całość w dobrej formie. Jak wcześniej wspomniałam ogólny zostawiłam na samorązwiązanie od wtorku ( ostatnia pdmiana wody i dodana Sera toxitic ) do wczoraj testy były nadal z buraczkową barwą poza skale testu choć troszke bledsze,dzisiaj zrobiłam test i NO2 spadło zaczyna wykazywać kolor który jest na skali testowej co prawda jest to nadal wysokie i mega alarmowe ale chociaż znacznie zbladło i mieści się w kolorach JBL :) bo wcześniej to porażka
Teraz mam większą nadzieje że wróci do normy i nie będzie ofiar tfu tfu odpukać hmm.
Przy braku poprawy w testach planowałam jutro zrobić podmiane no ale test znacznie zbladł w dobrym kierunku i nie wiem czy podmieniać by znowu bakteri nie wypłukać czy czekać do całkowitego unormowania NO2 ?
Awatar użytkownika
Red
Administrator
Posty: 2198
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:55
Płeć: On

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Red »

Cieszy brak zgonów :)
Skoro w dużym akwa nie ma ryb to spokojnie rób podmianę, bakterie najbardziej istotne są te w filtrze. Jak się ustabilizuje biologia w zbiorniku to i tak regularne podmiany wody są istotne do prawidłowego funkcjonowania zbiornika.
Ja osobiście trzymam kciuki za dalsze bezproblemowe prowadzenie zbiornika ;)
"Wielkość człowieka polega na jego świadomości bycia małym" - "Myśli" Blaise Pascal
Awatar użytkownika
Seledynka
Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 03 lipca 2013, 17:25
Płeć: Ona
Lokalizacja: Szczecin

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Seledynka »

I to już chyba ostatnia moja relacja w tym temacie ;) sytuacja opanowana testy wskazują unormowanie i kryzys zażegnany mam nadzieje na zawsze,ryby które miałam w tym bajzlu wodnym przeżyły wszystkie już pływają razem i mają się dobrze,no cóż pozostaje mi tylko napisać że bezpieczny start to podstawa ale moge również napisać że coś mnie to nauczyło i niestety pare rybek przypłaciło życiem moje zbyt szybkie ruszenie z obsadą zanim akwarium było gotowe . No nic czasu nie cofne teraz mam nadzieje że wszystko będzie oki krótko pisząc wychodzi na to że był za szybki start w wyniku czego niedojrzałe akwarium się zemściło w postaci wysokiego NO3 potem NO2 itd i do tego może przekarmianie.
Bardzo dziękuje Wam wszystkim za pomoc mam nadzieje że już tu nie wróce :):) ( oczywiście mowa o tym wątku :):) )
Alex89

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Alex89 »

Seledynka nie możesz wszystkiego dawać na szybki start , owszem to też ma do szybkiego startu ale tak jak napisałaś za dużo dawałaś jedzenia i też to jest od tego . Mam nadzieje że zaprezentujesz swój baniak w galerii ?? :-? :-? :-?
Awatar użytkownika
Big daddy
Administrator
Posty: 5411
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
Płeć: On
Lokalizacja: Wyrazów

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Big daddy »

Super ze już wszystko ok!
Fajnie ze opisała swoją przygodę może p będzie ona przestroga dla innych którym w sklepie powiedzą ze wystarczy kupić uzdatniacz i gotowe, jak widać nie do końca. Może komuś kto nie przejmie się rybkami to obojętne parę zdechnie kupi się nowe i ok ale reszta powinna wyciągnąć wnioski z Twoich doświadczeń.
Taka sobie 112 tka
Obrazek

Jesteśmy dziećmi dopóki boimy się nocy.
Stajemy się dorośli kiedy zaczynamy obawiać się dnia...

507676023 Przemek
Awatar użytkownika
Seledynka
Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 03 lipca 2013, 17:25
Płeć: Ona
Lokalizacja: Szczecin

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Seledynka »

Właśnie dlatego że sama szukałam na necie info o moim problemie postanowiłam dokończyć wątek jak skończyła się walka może nie o akwarium bo zawsze można zacząć od początku ale jak skończyła się walka o to by obecne rybki przeżyły :) jakoś się udało z masą wylanej osmozy przy czym rachunek za wode stał się bardziej barwny a nie nudny jak zwykle :D ,wydanymi pieniędzmi na ciągłe testy,bakterie ,ulepszacze itd itp ale zdecydowanie napisze że było warto bo teraz z wielką przyjemnością patrze na rybuchy zadowolone z życia oczywiście moim ulubieńcem jest maleńka molinezja która z ośmiu maluchów jako jedyna przeżyła :oops:: ale cóż właśnie chciałabym by ten wątek był nauką dla tych co zamierzają założyć akwarium że pośpiech nie wskazany i naprawde trzeba zaczerpnąć troche wiedzy jak prowadzić akwarium by uniknąć takich rewelacji jak moje a co najprzyjemniejsze to że warto działać bo jak widać na moim przykładzie można wyjść na prostą :) no i przysłodze : warto pytać,pytać i jeszcze raz pytać jednak są fora na których podstawą pomocy na wstępie nie jest zrąbanie za popełniane błędy a chęć pomocy dk/ dzięki Wam bardzo
Fotke może wrzuce ale ja początkująca i lekki obciach wrzucać bo już widze komentarze : to w lewo to w prawo,za mało roślin,złe podłoże ,za duży korzeń hehe nie dam obrażać moich rybek bo gupikami poszczuje :-D
Ja tu chichu hahu ale mam naprawde szczerą nadzieje że takie rewelacje się nie powtórzą tfu tfu nie zapeszam ale jakby co wiem gdzie uderzać po porade
Alex89

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Alex89 »

Seledynka ale po to jest forum żeby jeden drugiemu pomagał i doradzał ;) . Każdy z nas popełniał błędy i nie raz jest tak że teraz też popełnia ;) .
Awatar użytkownika
Yetimen
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 200
Rejestracja: 18 lutego 2014, 13:44
Płeć: On
Lokalizacja: Myszków

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Yetimen »

Widzę że temat będzie co jakiś czas odświeżany na przykład przeze mnie wrrrrrrr

Dobra więc takim czy innym sposobem, mój zbiorniczek potrzebuje pomocy:

potrzebuje na gwałt od kogoś trochę wody ze zbiornika już dojrzałego, a najlepiej jeżeli do tego ktoś by w tej wodzie wypłukał gąbkę z filtra, skakałbym z radochy, a może ktoś będzie media w filtrze podmieniał w ten weekend :)

Podmiana wody dziś zrobiona, jak nie pomoże jutro kupię jakąś chemię na zbicie NO3

Jeżeli ktoś miałby na zbyciu takowe siuski byłbym bardzo wdzięczny :)
Prawie robi dużą różnice...
Awatar użytkownika
Big daddy
Administrator
Posty: 5411
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
Płeć: On
Lokalizacja: Wyrazów

Re: Odp: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: Big daddy »

Bym mógł pomoc ale dość daleko chyba masz do mnie może odezwie się ktoś inny. Jak coś uderz na pw.

Wysłane z tapofonu za pomocą Tapatalk 2.
Taka sobie 112 tka
Obrazek

Jesteśmy dziećmi dopóki boimy się nocy.
Stajemy się dorośli kiedy zaczynamy obawiać się dnia...

507676023 Przemek
Awatar użytkownika
KODI
Założyciel
Posty: 4209
Rejestracja: 15 listopada 2012, 15:12
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Stare Miasto
Kontakt:

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: KODI »

Szkoda, że nie mieszkasz w Cz-wie, dziś w kranówie było No3 w/g zoolek na skali 10 :D
Podmieniłem ponad 140L :p
KODI aquajura.pl
507L + 200L - Aqua Salsus II
20L- KODI-zumi
______________

e-mail : aquanexus.pl@gmail.com lub kkodim@gmail.com
Tel.607 404 247
NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI ! ZAWSZE
Awatar użytkownika
florida_blue
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 1280
Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
Płeć: Ona

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: florida_blue »

ja mam już chyba nie tyle dojrzałą, ile przejrzałą wodę :) filtr również mogę wypłukać :) parametry nieznane... Parametry nieznane :roll:
Awatar użytkownika
KAMYK
Użytkownik
Posty: 455
Rejestracja: 20 lipca 2013, 17:14
Płeć: On

Re: Woda azotowa i ofiary :(

Post autor: KAMYK »

To znaczy ile baniak działa :?: bo jak ok. miesiąca to sama sobie zaszkodzisz,a jak dłużej to raczej powinno być ok.
JEST
Wskazany pośpiech w akwarystyce wymagany tylko podczas ścierania wody z podłogi.
http://www.afczwa.com/viewtopic.php?f=40&t=3013" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.afczwa.com/viewtopic.php?f=40&t=2424" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Woda”