No tak widzę, że kolega mnie ubiegł, po za chlorem woda może zawierać chloraminę oraz inne związki. Ja w sumie leję nie duże ilości wody z kranu, ale robię to częściej. Oczywiście wszystko zależy od tego jakie ryby mamy w zbiorniku. Zawsze można do wiaderka z wodą świeżo nalaną włożyć wężyk z kostką i napowietrzać, pomoże to pozbyć się części chloru, niestety nie chloraminy.
Za nim dolejmy wodę do akwarium, powinniśmy ją odpowiednio przygotować. Ale jak to zrobić?
Większość akwarystów używa wody wodociągowej, ale nie zawsze jest ona dobra dla naszych podopiecznych. Czasami musimy ją odpowiednio spreparować, aby móc ją dodać bezpiecznie do akwarium. Woda wodociągowa zawiera bowiem wiele dodatków, które mogą ujemnie wpłynąć zarówno na ryby jak i rośliny, a także innych mieszkańców akwarium. W kranówce mamy sporo pierwiastków, które mają zły wpływ na akwariowy ekosystem. Głównie chlor i metale ciężkie. Dlatego w większości przypadków nie powinniśmy lać kranówki bezpośrednio do akwarium. Woda powinna odstać około 24 godzin za nim wlejemy ją do akwarium, dzięki temu nadmiar chloru opuści wodę. Woda kranowa zawsze będzie wymagała zabiegu, aby była bezpieczna. Trzy główne powody to chlor, chloramina oraz metale ciężkie. Chlor i chloraminę dodawane są do wody aby zabić bakterie, które mogą być niebezpieczne dla ludzi, ale są również niebezpieczne dla ryb oraz pożytecznych bakterii w akwarium. Sam chlor można usunąć z wody poprzez napowietrzanie. Niestety chloraminy w ten sposób nie usuniemy. Możemy to zrobić poprzez zastosowanie odpowiednich środków, które należy dodać do wody za nim wlejemy ją do akwarium. Środki takie dostępne są w sklepach zoologicznych. Czasami w wodzie kranowej występuje także wysoki poziom azotanów. Z podmianą wody należy uważać szczególnie w czasie roztopów wiosennych, wówczas wodociągi dodają najprawdopodobniej większe ilości substancji modyfikujących skład wody, które mogą być przyczyną śnięcia ryb w akwariach.
Wielu akwarystów używa do swych akwariów wody deszczowej. Może być ona źródłem wody z minimalna twardością, która szczególnie dobra jest przy hodowli ryb kąsaczowatych i pielęgnic. Jednakże woda ta powinna być przefiltrowana przez filtr chemiczny, z racji tego że może zawierać duże ilości zanieczyszczeń, szczególnie w dużych miastach. Dobrym rozwiązaniem jest również woda ze źródła, ale musimy tu także przeprowadzić testy, czy taka woda jest zdatna do picia. Jeżeli używają jej ludzie to z dużym prawdopodobieństwem można użyć jej również w akwarium.
Można stosować wodę destylowaną, mieszając ją z wodą wodociągową, ale ze względu na koszty raczej nie polecam takiej metody. Inną metodą jest zastosowanie żywic wymieniających jony, jedna wymienia aniony (jony o ujemnej wartości chemicznej), a druga kationy (jony o dodatniej wartości chemicznej) w roztworze wodnym, usuwając niemal wszystkie organiczne i nieorganiczne substancje. Początkowo jest to metoda skuteczna, jednak z czasem obie żywice wyczerpują swoje zdolności do reagowania z jonami i należy je wymienić lub zregenerować.
Odwrócona osmoza jest stosowana w przypadku hodowli ryb, które wymagają miękkiej wody. Wykorzystywana jest tu cienka membrana złożona, przez którą mogą przedostać się jedynie cząsteczki wody. Wszystkie inne są zatrzymywane, w ten sposób uzyskujemy wodę o zerowych twardościach.
Mam nadzieję, że czegoś nie pokopałem.
