Kołek, chyba mnie przeklniesz, ale wrzucę trzy grosze i podzielę się swoim doświadczeniem... myślę, że mogę...?
Ja w swoich akwariach roślinnych podmieniam wodę od lat co trzy, cztery dni ok. 20% wody, stosując systematycznie nawożenie oszczędnościowe. Czasem jak mi się nie chce to raz w tygodniu, ale akurat dla mnie jest to extra relaks po pracy...
Wprawdzie wystarczy co tydzień i tak się przyjmuje, ale w ten sposób dodatkowo unikam wszelkich glonów, zwłaszcza krasnorostów. Był okres, że podmieniałem codziennie wodę oczywiście z RO i mineralizowałem ją, a rośliny wówczas rosły mi naprawdę super, nawożąc cały czas jednostajnie, nic nie uzupełniając do podmienianej wody!!!
W potężnych akwariach roślinnych, do 1000 L lub większych, wielu akwarystów używa ciągłą, ale powolną, permanentna podmianę wody, tzn. non stop, dzień i noc, stosując specjalne zawory, i wychodzi na tydzień i tak m.w. 50% wody zbiornika. O tym można poczytać na wielu forach.
Wynika z moich i zaczytanych doświadczeń innych, że podmiany to wciąż temat nieogarnięty i jest zbyt wiele zmiennych, by dać stuprocentową receptę. Jedno jest pewne: Podmieniać trzeba, a jak często, to trzeba wyczuć na własnym zbiorniku. Inaczej się do podmian należy odnieść w zbiornikach roślinnych inaczej w typowo rybnych, czy tarliskowych.
Moim zdaniem roślinom do szczęścia potrzeba naprawdę niewiele składników odżywczych, byle tylko codziennie! K`woli ciekawości, pierwsze instrukcje stosowania japońskich produktów ADA sugerowały podawanie swoich nawozów ogromnie rozrzedzonych, ale trzy razy dziennie! szok, nie? Potem jednak dla wygody uproszczono na dawkowanie raz dziennie.
Wynikałoby z tego że nie ma się co obawiać wyjałowienia wody po podmianie, tym bardziej 30%-towej, o ile zaaplikuje się zaraz zwykłą dawkę dzienną nawozu.
PPozdr jak zawsze
Godween