Strona 8 z 13

Re: Malachitowa słona kostka

: 10 lutego 2019, 15:26
autor: Graff
Witam,

Po dwóch tygodniach bytowania bez jeżowca w końcu należało sobie zadać pytanie...czy na wrócić czy tez pójść na wygnanie?
Smutek smutkiem....ale jednak trzeba było zrobić bilans "za" i "przeciw".
Jako , że glonów mam już naprawdę mało a krab percnon ogarnia to co jest do ogarnięcia to ze smutkiem zawiadamiam , że jednak eksterminacja ze zbiornika nie była tylko chwilowa a na zawsze.
Nie twierdzę , że nigdy nie wróci - choć pewnie już nie ten konkretny okaz ale na tą chwilę nie jest po prostu potrzebny - a 2 tygodniach żaden koral nie był przewrócony, przestawiony....wszystko było na swoim miejscu.
Druga wiadomość jest taka , że trafił w bardzo dobre ręce - do Pawła R.I.P.
Niechaj hula i służy dzielnie i wiernie :)

A to zdjęcie Caulastrea Green

pozdrawiam
Piotr

Re: Malachitowa słona kostka

: 26 marca 2019, 11:00
autor: Graff
Witam,
Tak na szybko z dziennika pokładowego....
Ogólnie wszystko w kosteczce ma się bardzo dobrze....wszystko polipuje i rośnie.
Zwiększyłem troszkę kh tak do 8,3 i staram się teraz tego trzymać.
Ca - na stałym poziomie 440
Mg - 1480

Pozostałych wartości nie mierze bo nie ma takiej potrzeby.
Na fotkach 2 LPSy- Euphilia i Blastosmussa

Pozdrawiam
Piotr

Re: Malachitowa słona kostka

: 26 marca 2019, 19:24
autor: florida_blue
Ja już też się czaję na euphyllie :)

Re: Malachitowa słona kostka

: 28 marca 2019, 18:07
autor: Graff
Moja Dunka
Jest już spory czas ze mną i naprawdę daje radę.
Tak jak Przemek pisał...tego korala trzeba mieć - mam i ja :)

Re: Malachitowa słona kostka

: 28 marca 2019, 20:13
autor: florida_blue
Dunka jest super :X fajnie się ją karmi, od razu reaguje na jedzonko, zbiera je i pakuje do buzi. I widać jak pożera co sobie złapała :)

Re: Malachitowa słona kostka

: 29 marca 2019, 15:33
autor: Graff
No właśnie....karmienie.
Ja ją raz lub 2 razy w tygodniu dokarmiam z pipety - prosto do ryjków :)
Bo u mnie nie ma co złapać z toni...

Re: Malachitowa słona kostka

: 29 marca 2019, 23:33
autor: florida_blue
Też raczej karmilam do pyszczka.
Krewetka czyszcząca tylko na to czekała :/ mogło perełki walca się obok i tak przychodzila wyrywać koralom z pyska

Re: Malachitowa słona kostka

: 06 maja 2019, 18:59
autor: Graff
Witam,
Dłuuugi weekend za mami i dłuuugo poszukiwany i pożądany towarzysz zagościł mam nadzieję , że na stałe. :YMHUG:
Jak na razie ładnie się prezentuje i nie grymasi
To zoanthus sunny d.

Re: Malachitowa słona kostka

: 08 maja 2019, 01:30
autor: Big daddy
Piękny zoas :) pogratulować :)

Re: Malachitowa słona kostka

: 19 maja 2019, 19:58
autor: Graff
Witam,

Taka oto nowość zawitała.... 8-)

Re: Malachitowa słona kostka

: 21 maja 2019, 17:45
autor: Big daddy
Nightmare, widzę że stałeś się fanem zoasów, a i acana zacna :)

Re: Malachitowa słona kostka

: 21 maja 2019, 18:17
autor: Graff
Dzięki Przemku za poprawna nazwę bo ja nie do końca byłem przekonany jak ten zwierz się nazywa.
Zawsze byłem fanem zoasów tylko jakoś na początku nawet te "niby łatwe" nie chciały za bardzo rosnąć abo były poobrażane.
Teraz jest już całkiem inaczej kiedy kosteczka całkowicie "załapała" i idzie jak na razie wszystko co mam z czego oczywiście bardzo się cieszę.
Acana załapała się przypadkiem w kadr - ale dzięki za dobre słowo.

Re: Malachitowa słona kostka

: 11 lipca 2019, 23:29
autor: Graff
Witam,

Znów mała aktualizacja....
Jako, że nie jestem z tych co tylko piszą tylko dobre wiadomości to zacznę od złych...
Niestety Zoa Sunny D odeszły na wieczna rafę...
Najgorsze jest to że nie znam powodów... jak kupiłem były 2 mordki , potem ładnie przyrosły kolejne 2 i w sumie zrobiło się ich 4 i dosłownie w 2 tygodnie koral zniknął...przestał się otwierać i zaczął zanikać... Kiedyś problemem był jeżowiec ale już go nie ma od dawna wiec raczej go nic nie zjadło....no nie wiem co się stało. Na pewno kiedyś ponowię próbę.
Teraz dobre wieści:
Zoa Nightmare rosną jak szalone i już zarosły całą podstawkę...i bądź tu mądry- jedne rosną jak na drożdżach i jak szalone a inne zanikają i odchodzą...
Zawitał też kolejny koral z grupy tzw - must have - czyli Clavularia Papaya Tricolor- to miękas ale jakże piękny. To już drugie podejście bo pierwsze skończyło się zjedzeniem przez diademe - ale teraz już jej to nie grozi.
Kupiłem 3 mordki...a już podstawka pięknie zarośnięta i mordek ponad 10 :YMHUG:
To tyle tak na szybko....

Zdjęcia Clavulari i całość.

Pozdrawiam

Re: Malachitowa słona kostka

: 29 września 2019, 20:30
autor: Graff
Witam,

Z dziennika pokładowego.....
Wakacje i upały już za nami .... korale przeżyły i się nie ugotowały.
Nadal za to odpowiada machina od Big Dadiego :)
Wiatraki jak tylko temperatura wzrastała ponad 26 stopni zaczynały pracować i w ten oto sposób woda nigdy nie doszła nawet do 27 stopni.
Ze zmian....Odeszła na wieczną rafę krewetka kuekenthali...była ze mną od samego początku więc jakby nie patrzeć 3 lata.
Najprawdopodobniej ze starości bo one nie żyją aż tak długo.
Zakupów nowych nie było ... bo gdzie to pomieścić bb/
Za to są ładne przyrosty....

Oto jedne z moich ulubionych :ymhug:

Na zdjęciu clavularia papaya tricolor :D i Zoa Nightmare 8-)

Re: Malachitowa słona kostka

: 01 października 2019, 14:21
autor: tomek62
Fajnie, że akwarium żyje swoim życiem i cieszy właściciela. Ten koral z prawej (Zoa) fajny i ciekawy, Papaya też niczego sobie. Nie kusi cię odpalić coś większego?