Strona 9 z 13

Re: Malachitowa słona kostka

: 08 października 2019, 18:22
autor: Graff
Tomku,
Oczywiście , że mnie kusi....
Ale nie ma miejsca i od początku było wiadomo, że będzie to tylko i aż kosteczka.
Kostka stoi na komodzie 50*50 .....
I tu w razie czegoś upatruję mojej jedynej możliwości :)
Kto wie....

Re: Malachitowa słona kostka

: 10 października 2019, 18:56
autor: tomek62
To aż się prosi o kostkę 50x50x50.
Albo...
Wymienić komodę.

Re: Malachitowa słona kostka

: 18 października 2019, 23:40
autor: Graff
Heheheh
Komody wymieć się nie da....
Ale tak naprawdę to może faktycznie sobie sprawię coś na wymiar 50*50*50 i to będzie mój max maxów....
Ale z drugiej strony i tak nie poszaleję i tak....
Ryb nie przybędzie .... bo wszystkie fajne to duże..... korali za to pewnie by się upchało ciut więcej....tzn na pewno ...
No na razie to temat otwarty...
Choć na ten moment nic nie planuję....

Re: Malachitowa słona kostka

: 19 stycznia 2020, 12:48
autor: Graff
Witam,
Nowy rok...i nowy wpis z dziennika pokładowego.
A w zasadzie to nie mam co napisać...
W końcu jestem zadowolony z kosteczki - gdyby tylko w jednym miejscu na skale nie było kępki glonów nitkowatych to skakałbym ze szczęścia. Cóż , przywykłem , że z morskim to tylko goni się do ideału a jak już jest bliziutko to coś nas zaskoczy i klapa.
Cieszy mnie Clavularia Papaya Tricolor....zaszczepiłem na bocznej szybie i buja aż miło.
Reszta powolutku daje radę bo to SPS - a nie zależy mi na tym aby wychodziły ze zbiornika.

Zdjęcie zbiornika 8-)

Re: Malachitowa słona kostka

: 20 stycznia 2020, 15:18
autor: Big daddy
Byłem, widziałem, akwarium na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciu. Gratulacje, prowadzić z sukcesami tak mały zbiornik to nie jest tak w kij dmuchał.
Co do Twojego problemu, to tak sobie myślę, pamiętasz mój eksperyment z molinezjami żaglopłetwymi?
Z tego co pamiętam żarly takie glony ze smakiem więc może taka jedna sztuka u Ciebie poradziła by sobie lepiej niż pęseta? Moim zdaniem warte przemyślenia.

Re: Malachitowa słona kostka

: 21 stycznia 2020, 00:17
autor: Graff
Dzięki za dobre słowo Przemku.
Jakoś idzie do przodu - i tak jak napisałem wyżej - poza jednym małym upierdliwym glonkiem jestem w końcu w pełni zadowolony.
Powiadasz molinezje....a jak one by się miały z błaznami?
Nie będą się tłukły?

Re: Malachitowa słona kostka

: 21 stycznia 2020, 01:31
autor: Big daddy
Błazen ryba agresywna, trzeba spróbować. Ja musiałem je w końcu oddać, ale muszę przyznać że glony gryzły, film bakteryjny nie istniał, może warto pomyśleć?

Re: Malachitowa słona kostka

: 24 stycznia 2020, 16:36
autor: Graff
Myślę , myślę i nie wiem co z tymi molinezjami....
Spróbuję jeszcze jakoś oczyścić szczoteczką i zobaczymy czy nadal będzie się glon rozrastał....
Może akurat tam jakoś zebrał się detrytus?

Re: Malachitowa słona kostka

: 24 stycznia 2020, 19:42
autor: Big daddy
Cholera wie, u mnie on siedzi w okolicach wylotu wody, i przy wzmocnieniach u góry, tam gdzie żółty nie urzęduje, wiem, że molinezje to żarły więc jakaś opcja jest :)

Re: Malachitowa słona kostka

: 25 stycznia 2020, 18:57
autor: Graff
Tak mnie korcisz tymi "molkami"...
Jeszcze się wstrzymam...
Ale najważniejsze , że jakaś opcja istnieje...

Re: Malachitowa słona kostka

: 09 lutego 2020, 16:21
autor: Graff
Witam,

Do mojej kosteczki zawitał malutki krab...Mithrax Sculptus
Jest naprawdę malutki i ciężko mu zrobić dobre zdjęcie.
Może kiedyś będzie ładniej pozował do wstawię wtedy zdjęcie.
Teraz tylko tak na szybko.

Re: Malachitowa słona kostka

: 25 marca 2020, 18:32
autor: Graff
Witam,

Powoli i koronawirus trafił i do mojej kostki :(
Coś - nie wiem co - spowodowało odejście dwóch korali na wieczną rafę.
Z dnia na dzień Stylophora Milka i Seriatopora Caliendrum zaczęły tracić tkankę i po nie całym tygodniu już ich nie było.
Co dziwne - mam dwie milki- jedna zeszła - druga ma się świetnie....
Z Seriatopory odłamałem końcówki , które miały jeszcze życie w sobie, porobiłem szczepki i zobaczymy...
Nie wygląda to różowo...

Pisze jak jest- bo niestety większość akwarystów jeśli chodzi o pisanie na forach jest jakby to ująć najtrafniej- "akwarystami sukcesu". Wszyscy piszą jak to dobrze u nich w akwariach - nieważne czy słodkich czy morskich - a o upadkach czy też porażkach rzadko się czyta... hmm.

Najgorsze jest to , że nie znam przyczyny...
Magnez mam trochę zaniżony bo 1200 (testy z wczoraj- podnoszę sukcesywnie) ale to nie powinno aż tak drastycznie poskutkować.

Z Seriatoporą usłyszałem , że ten typ czasami tak ma .... schodzi bez przyczyny... jakoś nie chce mi się w to wierzyć bo zwierzę nie schodzi bez przyczyny. Skoro mu dobrze to powinno rosnąć a nie umierać.

Mam nadzieję ,że któraś ze szczepek przetrwa.Tym bardziej szkoda ,że był to mój pierwszy SPS i ze mną od wieków... :cry:

Aby całkowicie nie było aż tak ponuro...

Moja piękność - Euphilia

I nowość - Goniopora Pink/Red
;) :D

Pozdrawiam
Piotr

Re: Malachitowa słona kostka

: 25 marca 2020, 19:49
autor: Big daddy
Nie wszyscy bo ja to prze w zasadzie o samych porażkach :) może komuś się przyda.
Nie wiem, to jest irracjonalne. Miałem tego korala od Ciebie i też umarł w krótkim czasie, w zasadzie nie znalazłem informacji dlaczego. Podpowiadano mi "mam bo tak to tak ma", ale również nie wierzę w takie rzeczy.
Byłem dobrej myśli, część szczepek po podziale wygląda dobrze, niestety wszystko co było w głównym akwa umarło :(
Kamila założyła sobie kostkę, prowadzi na na wodzie z głównego, po prostu zamieniać wodę codziennie jakieś trzy litry. Jedna szczepka poszła do kostki i żyje!
Przynajmniej na razie, to dowód że musi coś być przyczyną, tylko co? Jakaś choroba? Nie wiem...
Super, że gonia się przejęła i wygląda pięknie, oby tak dalej!

Re: Malachitowa słona kostka

: 26 marca 2020, 14:49
autor: Graff
Piszesz Przemku , że musi być jakaś przyczyna - i ja to wiem- jakaś choroba?
Nawet jeśli to jakaś choroba to nie dowiemy się jaka.
Bo wynika , że konkretnie padły u mnie dwa korale. Mało tego jeden był podwojony - i jeden umarł a drugi żyje!
Dobra informacja jest taka , że u Ciebie żyje...u mnie niby też dwie szczepki żyją...ale to nie wygląda różowo.

Parametry mierzę co 2-3 dni.

Nie było żadnych wahnięć ...

Zmieniłem też sól...ale i tu nie upatrywałbym przyczyny. Nowa sól to Red Sea - niebieska . A zmieniłem tylko dlatego ,że jej parametry bardziej mi pasują. Tzn jeśli chodzi o kh. TM miałem przez tyle lat i byłem bardzo zadowolony ale po podmianie musiałem korygować Ballingiem kh - bo ta sól miała tylko 7.0. Red Sea ma 7.7 więc do korekty aby było 8.0 brakuje niewiele.

Reszta korali bez zmian. LPS się pompują, inne SPS w porządku.

No cóż...koronawirus i tyle... :-\

Re: Malachitowa słona kostka

: 26 marca 2020, 22:36
autor: florida_blue
Ale u nas jak seriatopora padała to też tylko ona, wszystkie pozostale koralowce super, napompowane ładnie i nic nie było po nich widać.
Na razie ostatni kawałeczek stoi w kostce i wygląda całkiem nieźle.