
The Green Paradise
Moderatorzy: misiek1205, Graff, Opiekun_Forum
- BzZzYkU
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1462
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 15:29
- Płeć: On
- Lokalizacja: Częstochowa-Śródmieście
Re: Akwarium za jeden uśmiech - SOSW Lubliniec
Gurami mozaikowe ładne
zbiornik ogólnie tez sie ładnie prezentuje

Tanganika 160l:
-N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue
Kamil-605269402
GG-12023545
-N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue
Kamil-605269402
GG-12023545
Re: Akwarium za jeden uśmiech - SOSW Lubliniec
Jest ok, póki co nie ma powodów do paniki. Ja bym się pozbył większości rzęsy bo szybko skubana się rozrasta i może zasłaniać dopływ światła pozostałym rośliną.
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
300 l
- Symphysodon Discus
- Corydoras Metae
- Corydoras Panda
- Ancistrus dolichopterus
300 l
- Symphysodon Discus
- Corydoras Metae
- Corydoras Panda
- Ancistrus dolichopterus
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: Akwarium za jeden uśmiech - SOSW Lubliniec
Rzęsę wyciągnąłem prawie wszystką (kaczki sąsiada miały jedzenia na 2 dni) ale zawsze coś tam zostało a nie miałem na tyle czasu by się bawić z nią ręcznie (nie zabrałem sitka). Zrobię to następnym razem.
- adamon
- Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 09:43
- Płeć: On
- Lokalizacja: Pajęczno
- Kontakt:
Re: Akwarium za jeden uśmiech - SOSW Lubliniec
MarSz wszystko pięknie ale weź kogoś z lepszym aparatem 
heh żartuję ja też ostatnio tylko telefonem robiłem

heh żartuję ja też ostatnio tylko telefonem robiłem
Re: Akwarium za jeden uśmiech - SOSW Lubliniec
Kiedyś swego czasu miałem od groma rzęsy, codziennie ją wyciągałem i codziennie jej przybywało. Wystarczyło zostawić jej trochę i znowu było jej pełno.
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
300 l
- Symphysodon Discus
- Corydoras Metae
- Corydoras Panda
- Ancistrus dolichopterus
300 l
- Symphysodon Discus
- Corydoras Metae
- Corydoras Panda
- Ancistrus dolichopterus
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: The Green Paradise
Zgodnie z wynikiem pierwszego konkursu forumowego na nazwę zbiorników:
Wyniki ankiety
zmieniam nazwę akwarium w SOSW wLublińcu na Green Paradise.
Zwycięzcy konkursu gratuluję i dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólną zabawę oraz zapraszam do udziału w kolejnych konkursach.
Wyniki ankiety
zmieniam nazwę akwarium w SOSW wLublińcu na Green Paradise.
Zwycięzcy konkursu gratuluję i dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólną zabawę oraz zapraszam do udziału w kolejnych konkursach.
Re: The Green Paradise
Zbiornik bardzo ładny, Roślinne akwaria są mi obce i widzę, że nie jest to takie proste w utrzymaniu. Widać, że pozostawione bez opieki na jakiś czas traci swój urok. Porównując rośliny po jakimś czasie od startu z ostatnimi fotkami widać, że nie wyglądają już tak pięknie. Na pewno będzie mnie to kosztowało sporo więcej pracy niż mój biotop tanganicki ale mimo to jestem w stanie zaryzykować 

- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: Odp: The Green Paradise
Faktycznie akwarium roślinne w topowej odsłonie tzw HT wymaga chyba największych nakładów czasowych. Można tez pójść nieco łatwiejszą droga odpowiednio dobierając gatunki roślin. Nie ma się czego obawiać.
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: The Green Paradise
Nie ma się co bać tylko trzeba to dobrze zaplanować.
Ten zbiornik i tak nie jest zbyt wymagający dzięki odpowiedniemu zestawieniu roślin.
Niektóry zbiornik po 5 tygodniach bez ingerencji nie nadawałby się do niczego innego oprócz restartu a ten co najwyżej trochę zarósł.
Musiałem zrobić wycinkę, przez co nie wyglądał najlepiej co sam zauważyłeś.
Teraz znów nie miałem czasu długo tam jechać przez długi czas i znów pewnie nie będzie najlepiej ale wierzę, że przyjdą dni i w końcu przewali się przeze mnie kumulacja obowiązków i będę mógł temu zbiornikowi poświęcić więcej czasu.
Dla porównania wyobraź sobie, że przeciętny holender BY co tydzień musi mieć wycinkę i pielęgnację, po których przez 3-4 dni nie wygląda dobrze, potem jest okres (czasem tylko 2 dni) gdy wygląda idealnie (takich zdjęć właśnie można się naoglądać w necie) a potem z każdym dniem coraz bardziej prosi się o wycinkę i cykl się powtarza. Niektórzy to lubią.
Ten zbiornik i tak nie jest zbyt wymagający dzięki odpowiedniemu zestawieniu roślin.
Niektóry zbiornik po 5 tygodniach bez ingerencji nie nadawałby się do niczego innego oprócz restartu a ten co najwyżej trochę zarósł.
Musiałem zrobić wycinkę, przez co nie wyglądał najlepiej co sam zauważyłeś.
Teraz znów nie miałem czasu długo tam jechać przez długi czas i znów pewnie nie będzie najlepiej ale wierzę, że przyjdą dni i w końcu przewali się przeze mnie kumulacja obowiązków i będę mógł temu zbiornikowi poświęcić więcej czasu.
Dla porównania wyobraź sobie, że przeciętny holender BY co tydzień musi mieć wycinkę i pielęgnację, po których przez 3-4 dni nie wygląda dobrze, potem jest okres (czasem tylko 2 dni) gdy wygląda idealnie (takich zdjęć właśnie można się naoglądać w necie) a potem z każdym dniem coraz bardziej prosi się o wycinkę i cykl się powtarza. Niektórzy to lubią.
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: Odp: The Green Paradise
Ja lubię widok i piękno takich baniek ,niestety obsługa staje się zmorą:evil:
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
Re: The Green Paradise
To fakt, na pewno taki zbiornik wymaga dużo więcej pracy.
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: The Green Paradise
Oj - dawno tutaj nie pisałem - jakoś nigdy czasu nie ma (przez to i wiele moich pozostałych wątków zaniedbanych ale tak to jest jak jest pod opieką więcej zbiorników niż czas na to pozwala).
Na początku przytoczę 2 cytaty, które pozostawiłem otwarte i bez odpowiedzi przez długi czas:
Mimo iż mam z domu do Ośrodka może ok 10km, to jednak mój dzienny harmonogram i liczne inne zobowiązania nie pozwalają mi na zaopiekowanie się zbiornikiem na tyle na ile bym chciał.
Dla przykładu - dziś byłem by "coś zrobić" w akwarium - a czasu starczyło mi tylko na zebranie rzęsy z powierzchni i dolanie wody. A poprzednie moje spotkanie z tym akwarium było ponad 3 tygodnie temu.
Pewnie się zastanawiacie jak zapuszczony jest więc zbiornik skoro widzę go raz na 3 tygodnie - to pokażą zdjęcia za chwilę ale już teraz powiem, że nie jest źle.
Wydaje mi się, że to wynika z dobrego (jak się okazuje z czasem, tak na prawdę kilka rzeczy zrobiłbym inaczej ale to detale) zaplanowania zbiornika i potem już on sam jakoś działa (a w tym wypadku nawet jest lekkie przerybienie).
Mam więc nadzieję, że sytuacja się nie zmieni i nadal będę miał więcej szczęścia niż rozumu i wiedzy akwarystycznej i zbiornik będzie nadal w miarę dobrej kondycji.
Najpierw pokażę więc zdjęcie obrazujące co zastałem po 3 tygodniach nieobecności:
Wiem, wiem - z butów nie wyrywa i nie jest to profesjonalny i wysoki poziom ale jak pisałem - mój kontakt z akwarium jest sporadyczny. Na pewno doda smaczku (zwłaszcza wszystkim "akwarystycznym chemikom") informacja, że już od kilku miesięcy nie nabijałem butli CO2 (brak czasu) i akwarium nie jest nawożone w jakiś wyrachowany sposób.
Po podmiance, które jak mówiłem jest jak wypadnie - dodam po kilka "pstryknięć" dozownikiem "tego lub tamtego" - a to co podaję dobieram intuicyjnie obserwując kondycję roślin.
Jakoś widzę, czego może brakować i nie mając czasu na testy (niestety mi walizka się nie przydaje, ale dzieciaki miały wielką frajdę jak od czasu do czasu sobie coś zmierzyły). Można rzec - pełna partyzantka.
Problemem tylko jest rzęsa, która kiedyś w jakiś sposób dostała się do zbiornika i nie da się jej pozbyć do końca.
Ale tak na prawdę, to w rzęsie upatruję olbrzymiego sojusznika i tak na prawdę nie jestem do końca przekonany, czy chcę się jej pozbyć - zebranie raz na jakiś czas nie stanowi problemu.
Oto kilka zdjęć pokazujących niektóre rośliny (byłem tam w południe więc spore refleksy od szyb psują efekt).
Tutaj pgoenix moss (fissidens fontanus) w całej swojej krasie - idealnie wybarwiony, gęsty, bez glonów, nitek i żadnych innych "problemów": Na kolejnej fotce China moss w bardzo dobrej kondycji, konkuruje o miejsce z microsorum pteropus: Tutaj Creeping moss - ten mech sobie pozwala na zbyt wiele i nie prezentuje się najlepiej w tym momencie - wymaga cięcia ale dziś nie miałem na to czasu: Na kolejnych trzech fotkach piękna kępka interesującej odmiany microsorum - narrow K. Końcówki są już ładnie rozwinięte i postrzępione - jak za jakiś czas ilość listków będzie większa to efekt będzie bardzo ciekawy: Następnie pięknie (moim zdaniem) wyglądająca kępka microsorum windelow: Poniżej daję zbliżenia na listki - może osoby znające się na microsoriach i ocenie ich kondycji (braków/nadmiarów) na podstawie wyglądu listków coś tutaj powiedzą, ale osobiście bym nie zmieniał za wiele w myśl zasady, że "lepsze jest wrogiem dobrego" - po co kombinować: Następnie kępki staurogyne repens.
Od razu widać, że ta roślinka nie prezentuje się najlepiej (nie płoży się tylko wypuściła gałązki do góry ale nie rośnie wyżej tylko tak stoi). No cóż - mi to akurat w tym miejscu odpowiada, ale gdybym miał mniejszy zbiornik to może bym próbował coś zmienić by była niższego pokroju, tutaj akurat zwarta kępa fajnie oddziela zieleń od wysepki z podłoża po środku: Tutaj widać, że miejsce dla wave moss (loxogramme sp) nie zostało wybrane najlepiej. Typowy błąd w aranżacji - moja pomyłka - zasłonięte niemal całkowicie przez bardziej ekspansywne rośliny. Mimo wszystko jednak nie poddaje się i wygląda ciekawie (na tyle na ile je widać) i jest w bardzo dobrej kondycji: Tutaj hygrophila difformis - jej jasna zieleń tworzy ciekawy kontrast dla tła z mchów: Peacock moss - ten mech zawsze staje na wysokości zadania tworząc piękne zwarte kępy: Czerwień rotal nie bije po oczach (widziałem bardziej wybarwione) ale wolę nic nie robić i mieć takie niż stawać na głowie i mieć trochę bardziej czerwone - kwestia tego co kto woli i jakie ma możliwości: Tak samo alternathera reinecki - na pierwszy rzut oka widać, że nie jest w najlepszej kondycji. Starsze liście nie wyglądają najlepiej. Jednak przy tych nakładach efekt wydaje się być wystarczający i spełnia założenia (czerwony kontrast dla zieleni zbiornika): A tak wyglądało akwarium po przerzedzeniu rzęsy oraz dolaniu wody. Lekko zmącone ale nie miałem czasu czekać aż się wyklaruje.
Jak nic się nie zmieni, to jutro mam byś w Ośrodku z innego powodu przez chwilę - może znajdę czas to zrobię zdjęcia po wyklarowaniu.
Wiele roślin wymaga mocnego cięcia i równania - jednak teraz nie mogę sobie na to pozwolić i musi być jak jest. Może w przerwie świątecznej wygospodaruję kilka godzin i uporządkuję zbiornik.
W każdym razie - odpowiadając na cytowane na początku uwagi i obawy na temat czasochłonności takiego zbiornika (jak i na inne pytania odnośnie jego kondycji) - wydaje mi się, że nie jest najgorzej. Również uważam, że aby taki zbiornik poprowadzić wystarczy sobie postawić realne cele na miarę swoich możliwości. Jeśli ktoś nie ma czasu ani możliwości by walczyć o minimalną nawet zmianę wybarwienia roślin czerwonych, jednocześnie nie ma czasu na zabiegi pielęgnacyjne roślin szybko rosnących, to musi się zadowolić niskim poziomem zbiornika (jak ten) i postawić sobie za cel utrzymanie go na takim poziomie.
Jak widać jest to realne i wcale nie jest to jakaś czarna magia, nie są konieczne hektolitry podmienianej wody, trzy czwarte układu okresowego pierwiastków lane do akwarium, indeksy, kalkulatory i inne cuda. Wystarczy odrobina wyczucia i trochę szczęścia.
Uff - znów się rozpisałem, ale biorąc pod uwagę, że pewnie nie prędko znów zaktualizuję temat (nie lubię strzelać fotkami w swoich tematach jak z automatu przy każdej nawet drobnej zmianie) co pewnie nastąpi dopiero za kilka miesięcy, to zostanie mi ten długi monolog wybaczony
Na początku przytoczę 2 cytaty, które pozostawiłem otwarte i bez odpowiedzi przez długi czas:
Big daddy pisze:Ja lubię widok i piękno takich baniek ,niestety obsługa staje się zmorą
I powiem tak - nic bardziej błędnego. Jakby tak było, to ten zbiornik już dawno by nie istniał. Nie mam czasu go doglądać tak, jakby to robił każdy przeciętny właściciel akwarium, gdyby miał akwarium "pod ręką" w domu.Bartt85 pisze:To fakt, na pewno taki zbiornik wymaga dużo więcej pracy.
Mimo iż mam z domu do Ośrodka może ok 10km, to jednak mój dzienny harmonogram i liczne inne zobowiązania nie pozwalają mi na zaopiekowanie się zbiornikiem na tyle na ile bym chciał.
Dla przykładu - dziś byłem by "coś zrobić" w akwarium - a czasu starczyło mi tylko na zebranie rzęsy z powierzchni i dolanie wody. A poprzednie moje spotkanie z tym akwarium było ponad 3 tygodnie temu.
Pewnie się zastanawiacie jak zapuszczony jest więc zbiornik skoro widzę go raz na 3 tygodnie - to pokażą zdjęcia za chwilę ale już teraz powiem, że nie jest źle.
Wydaje mi się, że to wynika z dobrego (jak się okazuje z czasem, tak na prawdę kilka rzeczy zrobiłbym inaczej ale to detale) zaplanowania zbiornika i potem już on sam jakoś działa (a w tym wypadku nawet jest lekkie przerybienie).
Mam więc nadzieję, że sytuacja się nie zmieni i nadal będę miał więcej szczęścia niż rozumu i wiedzy akwarystycznej i zbiornik będzie nadal w miarę dobrej kondycji.
Najpierw pokażę więc zdjęcie obrazujące co zastałem po 3 tygodniach nieobecności:
Wiem, wiem - z butów nie wyrywa i nie jest to profesjonalny i wysoki poziom ale jak pisałem - mój kontakt z akwarium jest sporadyczny. Na pewno doda smaczku (zwłaszcza wszystkim "akwarystycznym chemikom") informacja, że już od kilku miesięcy nie nabijałem butli CO2 (brak czasu) i akwarium nie jest nawożone w jakiś wyrachowany sposób.
Po podmiance, które jak mówiłem jest jak wypadnie - dodam po kilka "pstryknięć" dozownikiem "tego lub tamtego" - a to co podaję dobieram intuicyjnie obserwując kondycję roślin.
Jakoś widzę, czego może brakować i nie mając czasu na testy (niestety mi walizka się nie przydaje, ale dzieciaki miały wielką frajdę jak od czasu do czasu sobie coś zmierzyły). Można rzec - pełna partyzantka.
Problemem tylko jest rzęsa, która kiedyś w jakiś sposób dostała się do zbiornika i nie da się jej pozbyć do końca.
Ale tak na prawdę, to w rzęsie upatruję olbrzymiego sojusznika i tak na prawdę nie jestem do końca przekonany, czy chcę się jej pozbyć - zebranie raz na jakiś czas nie stanowi problemu.
Oto kilka zdjęć pokazujących niektóre rośliny (byłem tam w południe więc spore refleksy od szyb psują efekt).
Tutaj pgoenix moss (fissidens fontanus) w całej swojej krasie - idealnie wybarwiony, gęsty, bez glonów, nitek i żadnych innych "problemów": Na kolejnej fotce China moss w bardzo dobrej kondycji, konkuruje o miejsce z microsorum pteropus: Tutaj Creeping moss - ten mech sobie pozwala na zbyt wiele i nie prezentuje się najlepiej w tym momencie - wymaga cięcia ale dziś nie miałem na to czasu: Na kolejnych trzech fotkach piękna kępka interesującej odmiany microsorum - narrow K. Końcówki są już ładnie rozwinięte i postrzępione - jak za jakiś czas ilość listków będzie większa to efekt będzie bardzo ciekawy: Następnie pięknie (moim zdaniem) wyglądająca kępka microsorum windelow: Poniżej daję zbliżenia na listki - może osoby znające się na microsoriach i ocenie ich kondycji (braków/nadmiarów) na podstawie wyglądu listków coś tutaj powiedzą, ale osobiście bym nie zmieniał za wiele w myśl zasady, że "lepsze jest wrogiem dobrego" - po co kombinować: Następnie kępki staurogyne repens.
Od razu widać, że ta roślinka nie prezentuje się najlepiej (nie płoży się tylko wypuściła gałązki do góry ale nie rośnie wyżej tylko tak stoi). No cóż - mi to akurat w tym miejscu odpowiada, ale gdybym miał mniejszy zbiornik to może bym próbował coś zmienić by była niższego pokroju, tutaj akurat zwarta kępa fajnie oddziela zieleń od wysepki z podłoża po środku: Tutaj widać, że miejsce dla wave moss (loxogramme sp) nie zostało wybrane najlepiej. Typowy błąd w aranżacji - moja pomyłka - zasłonięte niemal całkowicie przez bardziej ekspansywne rośliny. Mimo wszystko jednak nie poddaje się i wygląda ciekawie (na tyle na ile je widać) i jest w bardzo dobrej kondycji: Tutaj hygrophila difformis - jej jasna zieleń tworzy ciekawy kontrast dla tła z mchów: Peacock moss - ten mech zawsze staje na wysokości zadania tworząc piękne zwarte kępy: Czerwień rotal nie bije po oczach (widziałem bardziej wybarwione) ale wolę nic nie robić i mieć takie niż stawać na głowie i mieć trochę bardziej czerwone - kwestia tego co kto woli i jakie ma możliwości: Tak samo alternathera reinecki - na pierwszy rzut oka widać, że nie jest w najlepszej kondycji. Starsze liście nie wyglądają najlepiej. Jednak przy tych nakładach efekt wydaje się być wystarczający i spełnia założenia (czerwony kontrast dla zieleni zbiornika): A tak wyglądało akwarium po przerzedzeniu rzęsy oraz dolaniu wody. Lekko zmącone ale nie miałem czasu czekać aż się wyklaruje.
Jak nic się nie zmieni, to jutro mam byś w Ośrodku z innego powodu przez chwilę - może znajdę czas to zrobię zdjęcia po wyklarowaniu.
Wiele roślin wymaga mocnego cięcia i równania - jednak teraz nie mogę sobie na to pozwolić i musi być jak jest. Może w przerwie świątecznej wygospodaruję kilka godzin i uporządkuję zbiornik.
W każdym razie - odpowiadając na cytowane na początku uwagi i obawy na temat czasochłonności takiego zbiornika (jak i na inne pytania odnośnie jego kondycji) - wydaje mi się, że nie jest najgorzej. Również uważam, że aby taki zbiornik poprowadzić wystarczy sobie postawić realne cele na miarę swoich możliwości. Jeśli ktoś nie ma czasu ani możliwości by walczyć o minimalną nawet zmianę wybarwienia roślin czerwonych, jednocześnie nie ma czasu na zabiegi pielęgnacyjne roślin szybko rosnących, to musi się zadowolić niskim poziomem zbiornika (jak ten) i postawić sobie za cel utrzymanie go na takim poziomie.
Jak widać jest to realne i wcale nie jest to jakaś czarna magia, nie są konieczne hektolitry podmienianej wody, trzy czwarte układu okresowego pierwiastków lane do akwarium, indeksy, kalkulatory i inne cuda. Wystarczy odrobina wyczucia i trochę szczęścia.
Uff - znów się rozpisałem, ale biorąc pod uwagę, że pewnie nie prędko znów zaktualizuję temat (nie lubię strzelać fotkami w swoich tematach jak z automatu przy każdej nawet drobnej zmianie) co pewnie nastąpi dopiero za kilka miesięcy, to zostanie mi ten długi monolog wybaczony

- adamon
- Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 09:43
- Płeć: On
- Lokalizacja: Pajęczno
- Kontakt:
Re: The Green Paradise
No muszę powiedzieć, że rośliny pięknie rosną 

- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: Odp: The Green Paradise
To co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania, szczęście piszesz...nic z tych rzeczy, dokładne zaplanowanie to bardziej, doświadczenie, wyczucie itp.
Baniak wygląda inaczej, trochę dziko, widać że rozwija się samodzielnie ale jeśli bez glonów to sukces jest niesamowity. Cały szacun dla amazonii, chyba daje radę.
Co do aktualizacji za kilka miesięcy, byłbym wdzięczny gdybyś w przerwie świątecznej dał info, ja i mój syn który notabene brał udział w tworzeniu tego akwarium, a teraz.często dopytuje się o nie chętnie po pomoglibysmy. Pewnie na forum znaleźliby się również chętni do pomocy, pamiętaj o nas...
Tak prywatnie, pełen podziw, że jesteś w stanie ogarnąć tyle rzeczy na raz, a poziom zawsze wysoki
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
Baniak wygląda inaczej, trochę dziko, widać że rozwija się samodzielnie ale jeśli bez glonów to sukces jest niesamowity. Cały szacun dla amazonii, chyba daje radę.
Co do aktualizacji za kilka miesięcy, byłbym wdzięczny gdybyś w przerwie świątecznej dał info, ja i mój syn który notabene brał udział w tworzeniu tego akwarium, a teraz.często dopytuje się o nie chętnie po pomoglibysmy. Pewnie na forum znaleźliby się również chętni do pomocy, pamiętaj o nas...
Tak prywatnie, pełen podziw, że jesteś w stanie ogarnąć tyle rzeczy na raz, a poziom zawsze wysoki
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: The Green Paradise
Nie ma sprawy - dam znać jak będę planował jakąś przycinkę grubszą.
Jeśli tylko chce wam się taki kawał fatygować to myślę, że można się spotkać przy forumowym baniaku.
Choć nie spodziewałbym się takiej akcji jak przy zakładaniu - po prostu będzie dłuższe cięcie i przerzedzanie roślin.
Trochę roślin się z tej wycinki też pewnie będzie więc może akurat Ci się przydadzą (coś mi gdzieś się obiło, że planujesz nowy zbiornik)
Przy okazji zaproszę do siebie - pokażę na żywo 2 nowe zbiorniczki testowe
Jeśli tylko chce wam się taki kawał fatygować to myślę, że można się spotkać przy forumowym baniaku.
Choć nie spodziewałbym się takiej akcji jak przy zakładaniu - po prostu będzie dłuższe cięcie i przerzedzanie roślin.
Trochę roślin się z tej wycinki też pewnie będzie więc może akurat Ci się przydadzą (coś mi gdzieś się obiło, że planujesz nowy zbiornik)

Przy okazji zaproszę do siebie - pokażę na żywo 2 nowe zbiorniczki testowe
