[25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Moderatorzy: misiek1205, Graff, Opiekun_Forum
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
[25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Witam,
w końcu udało mi się znaleźć trochę czasu by wstawić niektóre zdjęcia z zakładania pierwszego z dwóch zbiorników forumowych, których celem będzie testowanie produktów firmy AZOO i AQUAMAX.
O szczegółach wspominałem już w wątku Testy produktów AZOO i AQUAMAX więc tutaj już skupię się na samym zbiorniku.
Jak wspominałem - zbiorniki są dwa (jak na zdjęciu niżej) - w tym temacie opiszę pierwszy z nich - 25-litowe Opti White, które już wcześniej było przez nas wykorzystane na targach Zoobotanica 2013 we Wrocławiu. Poprzedni zbiornik został na targach nazwany przez kogoś Zielony mikrus więc i tym razem zostanę przy tej nazwie -gdyż jakby nie patrzeć jest to drugie wcielenie tego zbiornika (nawet podobny układ - postanowiłem wykorzystać sprawdzone korzenie - natomiast nowe są kamienie).
Zbiornik przed zalaniem widać po lewej stronie na zdjęciu poniżej: Jako oświetlenie posłużą 2 moduły 11W.
Jako filtracja postanowiłem wykorzystać starą kaskadę AquaSzut N300.
Kaskada ta w standardowym wyposażeniu ma tylko gąbkę.
Do celów testów postanowiłem gabkę zmniejszyć o połowę i powierzchnię pod nią uzupełnić ceramiką AZOO BIO GLASS.
Na poniższym zdjęciu widać zawartość opakowania: Ilość ta w moim przypadku była wystarczająca by zastosować ją do tego zbiornika jak i do drugiego, który opiszę w osobnym wątku.
Ceramikę przykryłem częścią oryginalnej gąbki, która w tym momencie będzie pełniła funkcję ostatniego medium filtracyjnego przed wylotem. Do wolnej komory postanowiłem włożyć złoże biologiczne AZOO Active Filter 4in1: Poniżej widać zawartość opakowania: I przybliżenie na kulki: I komora filtra uzupełniona wkładem biologicznym: Przed uruchomieniem do komory filtra wlałem AZOO Supreme Bioguard co pozwoliło na znacznie szybsze zasiedlenie złoży biologicznych bakteriami (ale o tym później).
Podłoże wykorzystane w zbiorniku to AZOO Plant Grower Bed.
Tutaj dodam, że podłoże to osobiście już wcześniej miałem przyjemność sprawdzić w kilku zbiornikach (między innymi właśnie w pierwszej wersji Zielonego mikrusa) i zawsze byłem z niego bardzo zadowolony, więc ten element testu to dla mnie raczej pewniak, ale nie stoi to na przeszkodzie by je wykorzystać w celach demonstracyjnych - by pokazać jak może wyglądać start zbiornika i jego prowadzenie na tym podłożu.
Najpierw usypałem cienką warstwę podłoża: i równomiernie rozprowadziłem po całej powierzchni: Następny produkt firmy AZOO, który miałem wykorzystać w zbiorniku pokazowym to AZOO Color Condensed Basic Fertilizer: Kolorowe granulki należy rozsypać na pierwszej warstwie podłoża. Ja, wiedząc mniej więcej jaka będzie aranżacja, ominąłem miejsca z tyłu, gdzie nie planowałem żadnych roślin z systemem korzeniowym, za to skupiłem się na części przedniej, gdzie planowałem rośliny trawnikowe: Następnie całość zasypałem docelową warstwą podłoża z uwzględnieniem planowanego pochyłu w kierunku przedniej szyby: Jak widać na zdjęciu, zrobiłem coś, czego nie powinno się raczej robić w normalnej sytuacji. Kolorowe granulki są usypane tak, że widać kilkanaście z nich przy przedniej szybie. Ja zrobiłem to celowo - da mi to możliwość obserwacji tego, co będzie się z nimi działo z upływem czasu.
Później przyszedł czas na zaplanowany wcześniej układ korzeni: ... i kamieni: Kamienie zasługują tutaj na słowo komentarza.
Wykorzystałem kamienie AQUAWILD BLADE STONE.
Kamienie, którymi dysponowałem były różnego rozmiaru - tutaj byłem zmuszony wybrać te najmniejsze. I powstał dylemat - co zrobić z tymi większymi - o jeszcze ciekawszej fakturze. Tak jakoś wyszło, że z powodu tych kamieni zmieniłem totalnie koncepcję na drugie akwarium ale o tym w drugim wątku, który (mam nadzieję - jak czas pozwoli) już wkrótce.
Powoli dochodzą kolejne rośliny: Oraz eleocharis parvula in Vitro od Laboratorium313: Przy eleocharisie tym razem się zbytnio nie wysiliłem - sadziłem kępkami ale i tak jest w miarę równomiernie rozłożony i liczę na szybką ekspansję na cały front zbiornika.
Zalewanie: Jak widać podłoże nie mąci wody, nie zmienia koloru, nie pływają żadne "farfocle" i inne "śmieci": Dzień 1
Tak wyglądało akwarium zaraz po zalaniu - generalnie (poza bąbelkami, co jest normalne) nie ma się do czego przyczepić - szczególnie dobrze tutaj spisuje się podłoże w tej kwestii - woda kryształ a sadzenie nawet malutkich sadzonek to przyjemność: A tak wyglądały kamienie zaraz po zalaniu: To tyle na dziś - co prawda akwarium ma już kilka dni (zdjęcia wstawiam z opóźnieniem) ale na raz nie jestem w stanie przedstawić wszystkiego więc kolejne zdjęcia i obserwacje wkrótce.
Tymczasem zapraszam do komentarzy jak i do pytań - ogólnych najlepiej tutaj, natomiast jeśli są jakieś uwagi dotyczące wybranych produktów i szczegółów z nimi związanych - to zapraszam do odpowiednich wątków wydzielonych dla nich - dzięki temu w przyszłości łatwiej będzie znaleźć potrzebne informacje.
Mam też nadzieję, że niebawem (bo nie wiem czy jeszcze dzisiaj) uda mi się opisać fotorelację do drugiego - sąsiedniego zbiornika, który będzie prowadzony również na produktach AZOO i AQUAMAX, jednak w nieco innej konfiguracji z uwagi na trochę inny charakter i przeznaczenie akwarium.
Oczywiście w tej pierwszej fotorelacji przedstawiłem tylko kilka z wykorzystanych produktów - informacje o pozostałych postaram się umieszczać w kolejnych odsłonach.
w końcu udało mi się znaleźć trochę czasu by wstawić niektóre zdjęcia z zakładania pierwszego z dwóch zbiorników forumowych, których celem będzie testowanie produktów firmy AZOO i AQUAMAX.
O szczegółach wspominałem już w wątku Testy produktów AZOO i AQUAMAX więc tutaj już skupię się na samym zbiorniku.
Jak wspominałem - zbiorniki są dwa (jak na zdjęciu niżej) - w tym temacie opiszę pierwszy z nich - 25-litowe Opti White, które już wcześniej było przez nas wykorzystane na targach Zoobotanica 2013 we Wrocławiu. Poprzedni zbiornik został na targach nazwany przez kogoś Zielony mikrus więc i tym razem zostanę przy tej nazwie -gdyż jakby nie patrzeć jest to drugie wcielenie tego zbiornika (nawet podobny układ - postanowiłem wykorzystać sprawdzone korzenie - natomiast nowe są kamienie).
Zbiornik przed zalaniem widać po lewej stronie na zdjęciu poniżej: Jako oświetlenie posłużą 2 moduły 11W.
Jako filtracja postanowiłem wykorzystać starą kaskadę AquaSzut N300.
Kaskada ta w standardowym wyposażeniu ma tylko gąbkę.
Do celów testów postanowiłem gabkę zmniejszyć o połowę i powierzchnię pod nią uzupełnić ceramiką AZOO BIO GLASS.
Na poniższym zdjęciu widać zawartość opakowania: Ilość ta w moim przypadku była wystarczająca by zastosować ją do tego zbiornika jak i do drugiego, który opiszę w osobnym wątku.
Ceramikę przykryłem częścią oryginalnej gąbki, która w tym momencie będzie pełniła funkcję ostatniego medium filtracyjnego przed wylotem. Do wolnej komory postanowiłem włożyć złoże biologiczne AZOO Active Filter 4in1: Poniżej widać zawartość opakowania: I przybliżenie na kulki: I komora filtra uzupełniona wkładem biologicznym: Przed uruchomieniem do komory filtra wlałem AZOO Supreme Bioguard co pozwoliło na znacznie szybsze zasiedlenie złoży biologicznych bakteriami (ale o tym później).
Podłoże wykorzystane w zbiorniku to AZOO Plant Grower Bed.
Tutaj dodam, że podłoże to osobiście już wcześniej miałem przyjemność sprawdzić w kilku zbiornikach (między innymi właśnie w pierwszej wersji Zielonego mikrusa) i zawsze byłem z niego bardzo zadowolony, więc ten element testu to dla mnie raczej pewniak, ale nie stoi to na przeszkodzie by je wykorzystać w celach demonstracyjnych - by pokazać jak może wyglądać start zbiornika i jego prowadzenie na tym podłożu.
Najpierw usypałem cienką warstwę podłoża: i równomiernie rozprowadziłem po całej powierzchni: Następny produkt firmy AZOO, który miałem wykorzystać w zbiorniku pokazowym to AZOO Color Condensed Basic Fertilizer: Kolorowe granulki należy rozsypać na pierwszej warstwie podłoża. Ja, wiedząc mniej więcej jaka będzie aranżacja, ominąłem miejsca z tyłu, gdzie nie planowałem żadnych roślin z systemem korzeniowym, za to skupiłem się na części przedniej, gdzie planowałem rośliny trawnikowe: Następnie całość zasypałem docelową warstwą podłoża z uwzględnieniem planowanego pochyłu w kierunku przedniej szyby: Jak widać na zdjęciu, zrobiłem coś, czego nie powinno się raczej robić w normalnej sytuacji. Kolorowe granulki są usypane tak, że widać kilkanaście z nich przy przedniej szybie. Ja zrobiłem to celowo - da mi to możliwość obserwacji tego, co będzie się z nimi działo z upływem czasu.
Później przyszedł czas na zaplanowany wcześniej układ korzeni: ... i kamieni: Kamienie zasługują tutaj na słowo komentarza.
Wykorzystałem kamienie AQUAWILD BLADE STONE.
Kamienie, którymi dysponowałem były różnego rozmiaru - tutaj byłem zmuszony wybrać te najmniejsze. I powstał dylemat - co zrobić z tymi większymi - o jeszcze ciekawszej fakturze. Tak jakoś wyszło, że z powodu tych kamieni zmieniłem totalnie koncepcję na drugie akwarium ale o tym w drugim wątku, który (mam nadzieję - jak czas pozwoli) już wkrótce.
Powoli dochodzą kolejne rośliny: Oraz eleocharis parvula in Vitro od Laboratorium313: Przy eleocharisie tym razem się zbytnio nie wysiliłem - sadziłem kępkami ale i tak jest w miarę równomiernie rozłożony i liczę na szybką ekspansję na cały front zbiornika.
Zalewanie: Jak widać podłoże nie mąci wody, nie zmienia koloru, nie pływają żadne "farfocle" i inne "śmieci": Dzień 1
Tak wyglądało akwarium zaraz po zalaniu - generalnie (poza bąbelkami, co jest normalne) nie ma się do czego przyczepić - szczególnie dobrze tutaj spisuje się podłoże w tej kwestii - woda kryształ a sadzenie nawet malutkich sadzonek to przyjemność: A tak wyglądały kamienie zaraz po zalaniu: To tyle na dziś - co prawda akwarium ma już kilka dni (zdjęcia wstawiam z opóźnieniem) ale na raz nie jestem w stanie przedstawić wszystkiego więc kolejne zdjęcia i obserwacje wkrótce.
Tymczasem zapraszam do komentarzy jak i do pytań - ogólnych najlepiej tutaj, natomiast jeśli są jakieś uwagi dotyczące wybranych produktów i szczegółów z nimi związanych - to zapraszam do odpowiednich wątków wydzielonych dla nich - dzięki temu w przyszłości łatwiej będzie znaleźć potrzebne informacje.
Mam też nadzieję, że niebawem (bo nie wiem czy jeszcze dzisiaj) uda mi się opisać fotorelację do drugiego - sąsiedniego zbiornika, który będzie prowadzony również na produktach AZOO i AQUAMAX, jednak w nieco innej konfiguracji z uwagi na trochę inny charakter i przeznaczenie akwarium.
Oczywiście w tej pierwszej fotorelacji przedstawiłem tylko kilka z wykorzystanych produktów - informacje o pozostałych postaram się umieszczać w kolejnych odsłonach.
- LaSorciere
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 679
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 21:07
- Płeć: Ona
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
A ja muszę napisać, że prezentacja produktów robi wrażenie i bardzo mnie zaciekawiło działanie AZOO COLOR CONDENSED BASIC FERTILIZER. Czy jest lepszy od kulek glinianych?:>
Ignorantka, Sarkastyczna, Zakochana w ironii i czarnym humorze
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Czy jest lepszy od kulek glinianych?
Myślę, że tych dwóch produktów raczej nie można do siebie porównywać. Kulki gliniano-torfowe chyba poza bazą (glina, torf) zawierają raczej niewielkie ilości innych pierwiastków - no chyba, że jakieś "podrasowane".
Za to myślę, że analogii można szukać we wszelkiego rodzaju pałeczkach nawozowych bo raczej do tej grupy zaliczyłbym ten produkt.
Co prawda podłoże zastosowane w tym zbiorniku już samo w sobie jest dosyć dobrym rozwiązaniem i w zasadzie mogłoby się (dla niektórych roślin) obejść bez dodatkowych granulek nawozowych jednak chciałem to sprawdzić. Dlatego by móc przeprowadzić wymierny test sąsiednie akwarium również uruchomiłem na tym samym podłożu, również sporą powierzchnię dna zajmuje eleocharis parvula (więc bardzo zbliżone warunki testu) jednak nie zastosowałem tego granulatu - jest samo podłoże.
Będzie można ocenić - jeżeli w sąsiednim zbiorniku eleocharis będzie rósł dobrze (w co wierzę) to będzie na pewno w duzym stopniu zasługa bogatego podłoża. Jeśli w tym będzie rósł jeszcze lepiej - to będzie można wnioskować, że przyczyniło się do tego AZOO COLOR CONDENSED BASIC FERTILIZER.
Aktywność granulatu to podobno 12-24 miesiace - będziemy obserwować efekty jak i granulki przy szybie.
Mnie natomiast ciekawi jeszcze jedna rzecz - wystarczy szczegółowo przeczytać opis producenta by natrafić na informację o aktywnych bakteriach, które są aktywne przez 2 lata i mają wpływać korzystnie na korzenie roślin. To będzie dosyć łatwo zaobserwować jak eleocharis się rozrośnie do frontowej szyby.
Zobaczymy jakie będą efekty (o ile w międzyczasie też nie popełnię jakichś drastycznych błędów w prowadzeniu zbiorników, które miały by wpływ na wiarygodność testów i oceny produktów ale tutaj liczę na czujność użytkowników i pomoc w razie czego )
Myślę, że tych dwóch produktów raczej nie można do siebie porównywać. Kulki gliniano-torfowe chyba poza bazą (glina, torf) zawierają raczej niewielkie ilości innych pierwiastków - no chyba, że jakieś "podrasowane".
Za to myślę, że analogii można szukać we wszelkiego rodzaju pałeczkach nawozowych bo raczej do tej grupy zaliczyłbym ten produkt.
Co prawda podłoże zastosowane w tym zbiorniku już samo w sobie jest dosyć dobrym rozwiązaniem i w zasadzie mogłoby się (dla niektórych roślin) obejść bez dodatkowych granulek nawozowych jednak chciałem to sprawdzić. Dlatego by móc przeprowadzić wymierny test sąsiednie akwarium również uruchomiłem na tym samym podłożu, również sporą powierzchnię dna zajmuje eleocharis parvula (więc bardzo zbliżone warunki testu) jednak nie zastosowałem tego granulatu - jest samo podłoże.
Będzie można ocenić - jeżeli w sąsiednim zbiorniku eleocharis będzie rósł dobrze (w co wierzę) to będzie na pewno w duzym stopniu zasługa bogatego podłoża. Jeśli w tym będzie rósł jeszcze lepiej - to będzie można wnioskować, że przyczyniło się do tego AZOO COLOR CONDENSED BASIC FERTILIZER.
Aktywność granulatu to podobno 12-24 miesiace - będziemy obserwować efekty jak i granulki przy szybie.
Mnie natomiast ciekawi jeszcze jedna rzecz - wystarczy szczegółowo przeczytać opis producenta by natrafić na informację o aktywnych bakteriach, które są aktywne przez 2 lata i mają wpływać korzystnie na korzenie roślin. To będzie dosyć łatwo zaobserwować jak eleocharis się rozrośnie do frontowej szyby.
Zobaczymy jakie będą efekty (o ile w międzyczasie też nie popełnię jakichś drastycznych błędów w prowadzeniu zbiorników, które miały by wpływ na wiarygodność testów i oceny produktów ale tutaj liczę na czujność użytkowników i pomoc w razie czego )
- jabluszko520
- Użytkownik
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 października 2013, 22:26
- Płeć: Ona
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
brawo, mnie sie bardzo podoba
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Dla mnie kolejny fajny aranż, faktycznie podejście do testów i opisy robią wrażenie. Ja jednak już MarSza poznałem na tyle że akurat mnie taki obrót rzeczy wcale nie dziwi. Niczego innego się po prostu nie spodziewałem, czekam z niecierpliwościa na efekty tych pierwszych prac.
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Niestety mam pewne opóźnienia w dodawaniu komentarzy. Mam już fotografie na kilka postów a jeszcze nie miałem czasu ich wstawić. Już przydałoby się dodać opisy pewnych produktów oraz jakieś pierwsze wnioski ale ciągle brak czasu a i ciagle dochodzą nowe.
A tutaj dziś szykuje się kolejny punkt - aby akwarium nadawało się do pełnego testu nie sposób sobie wyobrazić zbiornika bez ryb. No i właśnie z tego co mi wiadomo rybki do zbiornika są w drodze.
Obsada do zbiornika (tego jak i drugiego testowego) została zasponsorowana przez Pana Roberta Adamiaka z Radomska z jego hodowli "Adamiak-Zoo.pl".
Dzięki uprzejmości Pana Roberta możemy sobie pozwolić na wpuszczenie do zbiorników ciekawszych gatunków, które na pewno uatrakcyjnią akwaria.
Co prawda droga trochę z perypetiami (przekazana przez pośrednictwo Kodiego bo nie udało mi się spotkać osobiście) i ryby miały przystanek w Częstochowie ale jak wszystko uda się zgrać czasowo, to jest szansa, że już dziś będą u mnie.
Na razie nie podaję jakie gatunki i ilości bo to się okaże jak dostanę rybki i jak ostatecznie zdecyduję jak je rozdzielić na zbiorniki.
A tutaj dziś szykuje się kolejny punkt - aby akwarium nadawało się do pełnego testu nie sposób sobie wyobrazić zbiornika bez ryb. No i właśnie z tego co mi wiadomo rybki do zbiornika są w drodze.
Obsada do zbiornika (tego jak i drugiego testowego) została zasponsorowana przez Pana Roberta Adamiaka z Radomska z jego hodowli "Adamiak-Zoo.pl".
Dzięki uprzejmości Pana Roberta możemy sobie pozwolić na wpuszczenie do zbiorników ciekawszych gatunków, które na pewno uatrakcyjnią akwaria.
Co prawda droga trochę z perypetiami (przekazana przez pośrednictwo Kodiego bo nie udało mi się spotkać osobiście) i ryby miały przystanek w Częstochowie ale jak wszystko uda się zgrać czasowo, to jest szansa, że już dziś będą u mnie.
Na razie nie podaję jakie gatunki i ilości bo to się okaże jak dostanę rybki i jak ostatecznie zdecyduję jak je rozdzielić na zbiorniki.
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Planowałem robić częściej aktualizację ale brak czasu i „Świąteczne zamieszanie” za bardzo na to nie pozwoliły.
Teraz więc chociaż chcę pokazać stan akwarium po ponad miesiącu od uruchomienia i podzielić się wnioskami i obserwacjami. Komentarzy nazbierało się trochę więc krótko nie będzie…
Jest to też dobry moment mimo wszystko, gdyż zamykam jeden etap testowania i przechodzę do następnego.
Jako, że ilość produktów do przetestowania jest dosyć duża, trudno byłoby mi wyciągnąć jakieś sensowne wnioski, gdybym zaczął stosować wszystkie możliwe środki na raz (głównie mam na myśli nawożenie). Dlatego w pierwszym kroku – zarówno w tym jak i w drugim akwarium w pierwszym okresie postanowiłem nie podawać żadnych nawozów roślinnych chcąc zweryfikować jak w tej kwestii sprawdzi się podłoże AZOO Plant Grower Bed.
Już przed pierwszym zastosowaniem tego podłoża słyszałem z niezależnych źródeł, że dobrze się ono sprawuje jako podłoże roślinne i powinno stanowić ciekawą alternatywę dla innych (czasem dużo droższych) produktów. Opinie, które słyszałem, mówiły, że można ograniczyć nawożenie do minimum lub nawet nie nawozić wcale przez 6 a nawet do 12 miesięcy, gdyż podłoże powoli i sukcesywnie uwalnia składniki odżywcze przez długi czas. Oczywiście kwestia jest względna, często zależy od obsady roślinnej i oświetlenia więc aż tak długiego testu nie będę przeprowadzał, ale postanowiłem sprawdzić, czy da się przeprowadzić w miarę bezpieczny start na tym podłożu bez większych kłopotów i problemów.
Jak wiadomo – w nowym akwarium szczególnie w pierwszym miesiącu można się spodziewać wysypu różnych glonów.
Tym razem w obu akwariach testowych udało mi się ten okres przejść bez żadnych problemów i komplikacji. Myślę, że rozwój roślin pokażą zdjęcia, ale dodatkowo chciałem zwrócić uwagę, że nie pojawił się żaden nadmierny wysyp glonów (ilości, które się pojawiły są praktycznie niezauważalne).
Jedyny element nawożenia jaki stosowałem do tej pory stanowiły tabletki AZOO CO2 Plant Tabs i odrobina węgla w płynie AZOO Carbon Plus.
W tym akwarium świeciły przez cały czas obie świetlówki, czyli zacząłem praktycznie od pełnego oświetlenia.
Tak więc prezentuje się akwarium w całości (zdjęcie całości zostało zrobione po przycięciu mchów na korzeniach ale na kolejnych zdjęciach szczegółowych widać jeszcze mchy przed przycinką).
Jak widać – rośliny rosną całkiem dobrze, nie odnotowałem jakichś braków lub niedoborów.
Natomiast pierwsze co się rzuca w oczy (zanim przejdę do szczegółowych opisów roślin i ich postępów) to ryby w akwarium.
Jak już wspominałem wcześniej – ryby do akwarium otrzymaliśmy od Pana Roberta Adamiaka z jego hodowli Adamiak-ZOO.
Na obydwa akwaria mam więc przeznaczone następujące gatunki:
- Pstrążenica marmurkowa (Carnegiella strigata),
- Danio Niebiańskie (Danio Margaritatus -Celestichthys Margaritatus),
- Danio Erythromicron (Danio Erythromicron)
- Modrook Gertrudy (Pseudomugil Gertrudae)
- Kirysek karłowaty (Corydoras pygmaeus)
Docelowo Kirysek pigmej oraz Danio erythromicron mają znaleźć się w drugim akwarium, jednak z powodu małych zmian w drugim akwarium chwilowo wpuściłem wszystkie rybki tutaj.
Teraz jest wielki problem z odłowieniem ich bez demontażu aranżacji ale myślę, że uda mi się to zrobić z powoli wykorzystując jakąś pułapkę na ryby (niestety przy pierwszym podejściu do pułapki wchodziły akurat te, które mają zostać).
Natomiast ewidentne lekkie chwilowe przerybienie jest niezłym testem dla filtracji biologicznej zbiornika (które mocno wspomagają wkłady do niewielkiej kaskady czyli AZOO Active Filter 4in1 i AZOO BioGLASS wspomagane przy każdej podmianie niewielką ilością AZOO Supreme BioGuard). Jak na razie nie stwierdzam by kilka dodatkowych rybek nabrudziło na tyle, by stanowiło to problem dla filtracji biologicznej akwarium zrobionej w ten sposób.
Niestety zrobienie zdjęć wszystkim tym ruchliwym gatunkom przy moich możliwościach graniczy z cudem.
Tak naprawdę na żywo widać dopiero urok modrooków, ich niebieskie oczy, prężące płetwy samce, ciekawe kolory dosyć skrytych i nieśmiałych Danio erythromicron oraz przede wszystkim specyficznego sposobu ich poruszania się – nie pływają jak większość ryb – wykorzystując ruchy całego ciała a bardziej to przypomina ruch lot skokowy kolibra – nawet płetwami poruszają podobnie – bardzo szybko i energicznie.
Myślę, że mogę tutaj jednak podać link do filmu na YouTube pokazujący te rybki w tym zbiorniku (tylko jego pierwszym wcieleniu) zrealizowanym na targach Zoobotanika 2013 przez Piotra Kierzkowskiego z DefiniteAquascape.tv:
DefiniteAquascape.tv - Akwarium Aqua Forum Częstochowa na targach Zoobotanica 2013
Oto więc kilka zdjęć, które po wielu próbach udało mi się zrobić ale nie są one najlepszej jakości niestety:
A teraz czas na rośliny:
Na powyższych zdjęciach z Danio margaritatus widać Pogostemon helferi. Z mojej winy jak go wsadzałem to był w kiepskiej kondycji (musiałem go przechować kilka dni w słoiku). Większość się rozpuściła ale jedna sadzonka, która przetrwałą ma się dobrze a przyrost widać bardzo dobrze jak się porówna zdjęcia z pierwszego postu.
Pełen sukces będzie jak ta kapryśna roślina zacznie się rozmnażać – jak na razie się utrzymuje ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
Na kolejnym zdjęciu widać, że eleocharis parvula zaczyna ekspansję zbiornika. Na początku przyrosty były mniej widoczne, gdyż posadziłem go w większych kępkach, więc młode kłącza musiały się zacząć rozchodzić na boki, jednak teraz już widać coraz większe przyrosty:
Na dwóch kolejnych zdjęciach widać mini pearl moss, który dopiero w tym akwarium (w porównaniu do moich nienawożonych krewetkariów) pokazał swój prawdziwy urok i formę wzrostu:
Kolejne zdjęcie pokazuje Loxogramme sp – Wave Moss oraz Microsorum Small Leaf.
Obie rośliny to ciekawostki akwarystyczne idealne dla mini akwariów. Miałem obawy co do microsorum – wiadomo – rośnie powoli i nie spodziewałem się, że kiedykolwiek zarośnie korzeń, na którym zostało posadzone, jednak jak widać (w porównaniu do pierwszych zdjęć) całkiem dobrze daje sobie radę ciągle utrzymując karłowatą formę.
Natomiast Wave moss ma idealną zieleń i ładnie się zaokrągla – jeszcze daleko do efektu końcowego jaki potrafi stworzyć piękna kępa tej roślinki ale myślę, że przy tym tempie wzrostu aż tak długo nie będzie trzeba czekać.
Na kolejnym zdjęciu jakiś miniaturowy anubias (nie mam pewności co do nazwy bo nie pamiętam dokładnie który to jest ale prawdopodobnie jest to anubias mini lub jakaś jego odmiana).
Na kolejnym zdjęciu starałem się pokazać małe perłowe kropeczki, które pojawiają się na liściach tej odmiany w dobrych warunkach (podobne do tych znanych i przypisywanych roślinom z grupy bucephalandra). Kropeczki połyskują co sprawia, że odmiana ta wygląda szczególnie atrakcyjnie. Jak się dowiem dokładnie która to odmiana to dopiszę.
A na następnym zdjęciu kolejna ciekawa i miniaturowa roślinka – ze wspomnianej wcześniej rodziny – jest to bucephalandra sp. red (pod taką nazwą ją otrzymałem od osoby, której nie chciała rosnąć ale nie mam pewności co do tej nazwy gdyż na bucephalandrach się nie znam).
Jak widać – radzi sobie bardzo dobrze – posiada kilkanaście malutkich kłączy bocznych i wcale nie rośnie aż tak wolno – 1-2 listki na tydzień (bardziej 2) to niby wydaje się mało, ale od momentu jak ją tutaj wsadziłem wypuściła wszystkie boczne pędy – każdy ma już po kilka listków i teoretycznie mógłbym je rozrywać – za jakiś czas spróbuję ją umieścić na skałkach ale na razie dam jej jeszcze czas na wzmocnienie.
Kolejna roślina, która jak widać bardzo dobrze sobie radzi to mech milimeter moss (barbula sp.).
Mech ten na początku przywiązałem do korzenia w niewielkiej ilości – jak widać przyrosty są ładne. Po zrobieniu tego zdjęcia został przycięty prawie do samego korzenia (co widać na pierwszym zdjęciu całości) – pozwoli to mu na zagęszczenie się (jest to normalna praktyka przy prowadzeniu tej roślinki).
Następna roślinka to jeden z moich ulubionych mchów okrywowych – Phoenix moss (fissidens fontanus). Również posadzony w niewielkiej ilości – zaczyna obiecująco zarastać korzeń. Również został krótko przycięty i czekam na jego zagęszczenie.
Na tym zdjęciu widać jeszcze kawałek mini pelii. To jest jedyna (na obecną chwilę) roślina, która rośnie słabiej – jednak przyczyna leży w czymś innym. Krótko po uruchomieniu akwarium zaobserwowałem niechciane ślimaki (zwykłe zatoczki i rozdętki). Ślimaki te prawdopodobnie dostały się do akwarium w gąbce filtra, którą przez kilka dni trzymałem w wiaderku z roślinami kupionymi na allegro, które tam przechodziły krótką kwarantannę.
Po zaobserwowaniu ślimaków (na szczęście jeszcze przed wpuszczeniem ryb) przeprowadziłem szybką i intensywną kurację środkiem AZOO NANO-TECH SNAIL TREATMENT. Po pierwszych dawkach zauważyłem co prawda efekt na niektórych ślimakach, jednak część nich ciągle była widoczna i ruchliwa (te na które środek działał wisiały na szybie bez ruchu, chowały się w muszli lub więc się z niej wysuwały i wisiały martwe). Postanowiłem zadziałać bardziej skutecznie (mogłem sobie na to pozwolić bo nie miałem jeszcze ryb i krewetek ale miały niebawem zostać wpuszczone dlatego chciałem się bardziej zdecydowanie pozbyć niechcianych ślimaków, szczególnie przed wpuszczeniem krewetek i różowych zatoczków).
Zastosowałem więc przez trzy dni dawkę potrójną a potem ponowiłem po kilku dniach przerwy.
Po ślimakach do tej pory nie ma śladu, ale taka duża dawka zaszkodziła mini pelii (przed zastosowaniem środka już była całkiem ładna a potem w dużym stopniu rozpuściła się).
Jednak to co zostało powoli zaczyna odrastać i mam nadzieję, że wkrótce nie będzie śladu po problemach mini pelii.
Na przyszłość należy jednak mieć na uwadze, że przedawkowane środki na ślimaki działają lepiej, ale niekoniecznie bez skutków dla roślin (i pewnie innych organizmów).
To tyle na dziś.
Wkrótce chciałbym znaleźć chwilę by zrobić podobne podsumowanie i porównanie drugiego akwarium i mam też nadzieję, że za jakiś czas będę mógł wrzucać na szybko informacje z obydwu zbiorników.
Od jutra planuję zacząć w obu akwariach stosowanie nawożenia AZOO ale o tym napiszę już następnym razem przy okazji podsumowania i porównania wyników.
Z ogólnych planów co do aranżacji - zastanawiam się nad dwoma niewielkimi zmianami:
- usunięcie kępki mini pearl moss na podłozu pod kamieniem z lewej strony (jak tak dalej pójdzie to rozrośnie się za bardzo i wejdzie na frontową szybę) - w jego miejsce rozważam niewielką ilość microsorum small leaf
- dodanie dodatkowego pionowego korzenia w pustej przestrzeni na trzecim planie - muszę tylko wybrać małą roślinę, która dobrze się tam wkomponuje.
Teraz więc chociaż chcę pokazać stan akwarium po ponad miesiącu od uruchomienia i podzielić się wnioskami i obserwacjami. Komentarzy nazbierało się trochę więc krótko nie będzie…
Jest to też dobry moment mimo wszystko, gdyż zamykam jeden etap testowania i przechodzę do następnego.
Jako, że ilość produktów do przetestowania jest dosyć duża, trudno byłoby mi wyciągnąć jakieś sensowne wnioski, gdybym zaczął stosować wszystkie możliwe środki na raz (głównie mam na myśli nawożenie). Dlatego w pierwszym kroku – zarówno w tym jak i w drugim akwarium w pierwszym okresie postanowiłem nie podawać żadnych nawozów roślinnych chcąc zweryfikować jak w tej kwestii sprawdzi się podłoże AZOO Plant Grower Bed.
Już przed pierwszym zastosowaniem tego podłoża słyszałem z niezależnych źródeł, że dobrze się ono sprawuje jako podłoże roślinne i powinno stanowić ciekawą alternatywę dla innych (czasem dużo droższych) produktów. Opinie, które słyszałem, mówiły, że można ograniczyć nawożenie do minimum lub nawet nie nawozić wcale przez 6 a nawet do 12 miesięcy, gdyż podłoże powoli i sukcesywnie uwalnia składniki odżywcze przez długi czas. Oczywiście kwestia jest względna, często zależy od obsady roślinnej i oświetlenia więc aż tak długiego testu nie będę przeprowadzał, ale postanowiłem sprawdzić, czy da się przeprowadzić w miarę bezpieczny start na tym podłożu bez większych kłopotów i problemów.
Jak wiadomo – w nowym akwarium szczególnie w pierwszym miesiącu można się spodziewać wysypu różnych glonów.
Tym razem w obu akwariach testowych udało mi się ten okres przejść bez żadnych problemów i komplikacji. Myślę, że rozwój roślin pokażą zdjęcia, ale dodatkowo chciałem zwrócić uwagę, że nie pojawił się żaden nadmierny wysyp glonów (ilości, które się pojawiły są praktycznie niezauważalne).
Jedyny element nawożenia jaki stosowałem do tej pory stanowiły tabletki AZOO CO2 Plant Tabs i odrobina węgla w płynie AZOO Carbon Plus.
W tym akwarium świeciły przez cały czas obie świetlówki, czyli zacząłem praktycznie od pełnego oświetlenia.
Tak więc prezentuje się akwarium w całości (zdjęcie całości zostało zrobione po przycięciu mchów na korzeniach ale na kolejnych zdjęciach szczegółowych widać jeszcze mchy przed przycinką).
Jak widać – rośliny rosną całkiem dobrze, nie odnotowałem jakichś braków lub niedoborów.
Natomiast pierwsze co się rzuca w oczy (zanim przejdę do szczegółowych opisów roślin i ich postępów) to ryby w akwarium.
Jak już wspominałem wcześniej – ryby do akwarium otrzymaliśmy od Pana Roberta Adamiaka z jego hodowli Adamiak-ZOO.
Na obydwa akwaria mam więc przeznaczone następujące gatunki:
- Pstrążenica marmurkowa (Carnegiella strigata),
- Danio Niebiańskie (Danio Margaritatus -Celestichthys Margaritatus),
- Danio Erythromicron (Danio Erythromicron)
- Modrook Gertrudy (Pseudomugil Gertrudae)
- Kirysek karłowaty (Corydoras pygmaeus)
Docelowo Kirysek pigmej oraz Danio erythromicron mają znaleźć się w drugim akwarium, jednak z powodu małych zmian w drugim akwarium chwilowo wpuściłem wszystkie rybki tutaj.
Teraz jest wielki problem z odłowieniem ich bez demontażu aranżacji ale myślę, że uda mi się to zrobić z powoli wykorzystując jakąś pułapkę na ryby (niestety przy pierwszym podejściu do pułapki wchodziły akurat te, które mają zostać).
Natomiast ewidentne lekkie chwilowe przerybienie jest niezłym testem dla filtracji biologicznej zbiornika (które mocno wspomagają wkłady do niewielkiej kaskady czyli AZOO Active Filter 4in1 i AZOO BioGLASS wspomagane przy każdej podmianie niewielką ilością AZOO Supreme BioGuard). Jak na razie nie stwierdzam by kilka dodatkowych rybek nabrudziło na tyle, by stanowiło to problem dla filtracji biologicznej akwarium zrobionej w ten sposób.
Niestety zrobienie zdjęć wszystkim tym ruchliwym gatunkom przy moich możliwościach graniczy z cudem.
Tak naprawdę na żywo widać dopiero urok modrooków, ich niebieskie oczy, prężące płetwy samce, ciekawe kolory dosyć skrytych i nieśmiałych Danio erythromicron oraz przede wszystkim specyficznego sposobu ich poruszania się – nie pływają jak większość ryb – wykorzystując ruchy całego ciała a bardziej to przypomina ruch lot skokowy kolibra – nawet płetwami poruszają podobnie – bardzo szybko i energicznie.
Myślę, że mogę tutaj jednak podać link do filmu na YouTube pokazujący te rybki w tym zbiorniku (tylko jego pierwszym wcieleniu) zrealizowanym na targach Zoobotanika 2013 przez Piotra Kierzkowskiego z DefiniteAquascape.tv:
DefiniteAquascape.tv - Akwarium Aqua Forum Częstochowa na targach Zoobotanica 2013
Oto więc kilka zdjęć, które po wielu próbach udało mi się zrobić ale nie są one najlepszej jakości niestety:
A teraz czas na rośliny:
Na powyższych zdjęciach z Danio margaritatus widać Pogostemon helferi. Z mojej winy jak go wsadzałem to był w kiepskiej kondycji (musiałem go przechować kilka dni w słoiku). Większość się rozpuściła ale jedna sadzonka, która przetrwałą ma się dobrze a przyrost widać bardzo dobrze jak się porówna zdjęcia z pierwszego postu.
Pełen sukces będzie jak ta kapryśna roślina zacznie się rozmnażać – jak na razie się utrzymuje ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
Na kolejnym zdjęciu widać, że eleocharis parvula zaczyna ekspansję zbiornika. Na początku przyrosty były mniej widoczne, gdyż posadziłem go w większych kępkach, więc młode kłącza musiały się zacząć rozchodzić na boki, jednak teraz już widać coraz większe przyrosty:
Na dwóch kolejnych zdjęciach widać mini pearl moss, który dopiero w tym akwarium (w porównaniu do moich nienawożonych krewetkariów) pokazał swój prawdziwy urok i formę wzrostu:
Kolejne zdjęcie pokazuje Loxogramme sp – Wave Moss oraz Microsorum Small Leaf.
Obie rośliny to ciekawostki akwarystyczne idealne dla mini akwariów. Miałem obawy co do microsorum – wiadomo – rośnie powoli i nie spodziewałem się, że kiedykolwiek zarośnie korzeń, na którym zostało posadzone, jednak jak widać (w porównaniu do pierwszych zdjęć) całkiem dobrze daje sobie radę ciągle utrzymując karłowatą formę.
Natomiast Wave moss ma idealną zieleń i ładnie się zaokrągla – jeszcze daleko do efektu końcowego jaki potrafi stworzyć piękna kępa tej roślinki ale myślę, że przy tym tempie wzrostu aż tak długo nie będzie trzeba czekać.
Na kolejnym zdjęciu jakiś miniaturowy anubias (nie mam pewności co do nazwy bo nie pamiętam dokładnie który to jest ale prawdopodobnie jest to anubias mini lub jakaś jego odmiana).
Na kolejnym zdjęciu starałem się pokazać małe perłowe kropeczki, które pojawiają się na liściach tej odmiany w dobrych warunkach (podobne do tych znanych i przypisywanych roślinom z grupy bucephalandra). Kropeczki połyskują co sprawia, że odmiana ta wygląda szczególnie atrakcyjnie. Jak się dowiem dokładnie która to odmiana to dopiszę.
A na następnym zdjęciu kolejna ciekawa i miniaturowa roślinka – ze wspomnianej wcześniej rodziny – jest to bucephalandra sp. red (pod taką nazwą ją otrzymałem od osoby, której nie chciała rosnąć ale nie mam pewności co do tej nazwy gdyż na bucephalandrach się nie znam).
Jak widać – radzi sobie bardzo dobrze – posiada kilkanaście malutkich kłączy bocznych i wcale nie rośnie aż tak wolno – 1-2 listki na tydzień (bardziej 2) to niby wydaje się mało, ale od momentu jak ją tutaj wsadziłem wypuściła wszystkie boczne pędy – każdy ma już po kilka listków i teoretycznie mógłbym je rozrywać – za jakiś czas spróbuję ją umieścić na skałkach ale na razie dam jej jeszcze czas na wzmocnienie.
Kolejna roślina, która jak widać bardzo dobrze sobie radzi to mech milimeter moss (barbula sp.).
Mech ten na początku przywiązałem do korzenia w niewielkiej ilości – jak widać przyrosty są ładne. Po zrobieniu tego zdjęcia został przycięty prawie do samego korzenia (co widać na pierwszym zdjęciu całości) – pozwoli to mu na zagęszczenie się (jest to normalna praktyka przy prowadzeniu tej roślinki).
Następna roślinka to jeden z moich ulubionych mchów okrywowych – Phoenix moss (fissidens fontanus). Również posadzony w niewielkiej ilości – zaczyna obiecująco zarastać korzeń. Również został krótko przycięty i czekam na jego zagęszczenie.
Na tym zdjęciu widać jeszcze kawałek mini pelii. To jest jedyna (na obecną chwilę) roślina, która rośnie słabiej – jednak przyczyna leży w czymś innym. Krótko po uruchomieniu akwarium zaobserwowałem niechciane ślimaki (zwykłe zatoczki i rozdętki). Ślimaki te prawdopodobnie dostały się do akwarium w gąbce filtra, którą przez kilka dni trzymałem w wiaderku z roślinami kupionymi na allegro, które tam przechodziły krótką kwarantannę.
Po zaobserwowaniu ślimaków (na szczęście jeszcze przed wpuszczeniem ryb) przeprowadziłem szybką i intensywną kurację środkiem AZOO NANO-TECH SNAIL TREATMENT. Po pierwszych dawkach zauważyłem co prawda efekt na niektórych ślimakach, jednak część nich ciągle była widoczna i ruchliwa (te na które środek działał wisiały na szybie bez ruchu, chowały się w muszli lub więc się z niej wysuwały i wisiały martwe). Postanowiłem zadziałać bardziej skutecznie (mogłem sobie na to pozwolić bo nie miałem jeszcze ryb i krewetek ale miały niebawem zostać wpuszczone dlatego chciałem się bardziej zdecydowanie pozbyć niechcianych ślimaków, szczególnie przed wpuszczeniem krewetek i różowych zatoczków).
Zastosowałem więc przez trzy dni dawkę potrójną a potem ponowiłem po kilku dniach przerwy.
Po ślimakach do tej pory nie ma śladu, ale taka duża dawka zaszkodziła mini pelii (przed zastosowaniem środka już była całkiem ładna a potem w dużym stopniu rozpuściła się).
Jednak to co zostało powoli zaczyna odrastać i mam nadzieję, że wkrótce nie będzie śladu po problemach mini pelii.
Na przyszłość należy jednak mieć na uwadze, że przedawkowane środki na ślimaki działają lepiej, ale niekoniecznie bez skutków dla roślin (i pewnie innych organizmów).
To tyle na dziś.
Wkrótce chciałbym znaleźć chwilę by zrobić podobne podsumowanie i porównanie drugiego akwarium i mam też nadzieję, że za jakiś czas będę mógł wrzucać na szybko informacje z obydwu zbiorników.
Od jutra planuję zacząć w obu akwariach stosowanie nawożenia AZOO ale o tym napiszę już następnym razem przy okazji podsumowania i porównania wyników.
Z ogólnych planów co do aranżacji - zastanawiam się nad dwoma niewielkimi zmianami:
- usunięcie kępki mini pearl moss na podłozu pod kamieniem z lewej strony (jak tak dalej pójdzie to rozrośnie się za bardzo i wejdzie na frontową szybę) - w jego miejsce rozważam niewielką ilość microsorum small leaf
- dodanie dodatkowego pionowego korzenia w pustej przestrzeni na trzecim planie - muszę tylko wybrać małą roślinę, która dobrze się tam wkomponuje.
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Kilka aktualnych zdjęć.
Z planów - nie udało mi się zrealizować nic - nie usuwałem mini pearla i nie dodawałem korzenia - musi zostać tak jak jest bo nie zdąży się naturalnie zarosnąć na czas
Tak wygląda całość w tej chwili: I kilka bardziej szczegółowych zdjęć - bucephalandra i anubiasy: Moje ulubione - microsorum small leaf (pięknie tutaj już zagęszczone) i loxogramme sp. Wave moss (nie trzeba komentować): Przy okazji widać jak kamienie się delikatnie pokryły zielonym pyłem - dodaje im to naturalnego wyglądu. Jest to efekt moich ostatnich eksperymentów z nawożeniem - przy tym podłożu na tym etapie standardowa dawka nawozu to trochę za dużo - ale już ustabilizowałem ten proces - podaję połowę tego co zalecane i teraz jest ok.
A oto phoenix moss - już się ładnie zagęścił po ostatnim cięciu wyrównawczym: I milimeter moss: Jeszcze jedno zbliżenie na buckę i mini pelię, która zaczyna odbijać po prawie całkowitym jej zniszczeniu: I zdjęcie kiryska pigmeja, którego udało mi się uchwycić przy szybie: Oraz krewetki - neocaridina davidi sakura orange: Wybór tej odmiany okazał się idealny do tego akwarium - ich intensywny pomarańczowy kolor (szkoda, że nie udało mi się złapać samiczek na zdjęciach ale może ostatnim razem) idealnie kontrastuje na tle soczystej zieleni i wśród skałek.
Z planów - nie udało mi się zrealizować nic - nie usuwałem mini pearla i nie dodawałem korzenia - musi zostać tak jak jest bo nie zdąży się naturalnie zarosnąć na czas
Tak wygląda całość w tej chwili: I kilka bardziej szczegółowych zdjęć - bucephalandra i anubiasy: Moje ulubione - microsorum small leaf (pięknie tutaj już zagęszczone) i loxogramme sp. Wave moss (nie trzeba komentować): Przy okazji widać jak kamienie się delikatnie pokryły zielonym pyłem - dodaje im to naturalnego wyglądu. Jest to efekt moich ostatnich eksperymentów z nawożeniem - przy tym podłożu na tym etapie standardowa dawka nawozu to trochę za dużo - ale już ustabilizowałem ten proces - podaję połowę tego co zalecane i teraz jest ok.
A oto phoenix moss - już się ładnie zagęścił po ostatnim cięciu wyrównawczym: I milimeter moss: Jeszcze jedno zbliżenie na buckę i mini pelię, która zaczyna odbijać po prawie całkowitym jej zniszczeniu: I zdjęcie kiryska pigmeja, którego udało mi się uchwycić przy szybie: Oraz krewetki - neocaridina davidi sakura orange: Wybór tej odmiany okazał się idealny do tego akwarium - ich intensywny pomarańczowy kolor (szkoda, że nie udało mi się złapać samiczek na zdjęciach ale może ostatnim razem) idealnie kontrastuje na tle soczystej zieleni i wśród skałek.
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Czas na kolejną aktualizację - choć nie zmieniło się za wiele to jednak może coś będzie do pokazania.
Od Śląskiego Weekendu Akwarystycznego (gdzie akwarium można było zobaczyć jako zbiornik prowadzony na produktach AZOO) za bardzo nie miałem czasu uporządkować aranżacji.
Dodatkowo padł na wystawie jeden z modułów oświetleniowych (co widać - jest ciekawy półmrok z lewej strony) i doszedł anubias bonsai, który dostałem na wystawie - nie miałem go gdzie umieścić więc wylądował tutaj.
Widok na całość:
Trawnik z parvuli wygląda już całkiem nieźle - co najważniejsze - nie ma ona (przynajmniej w tych warunkach) tendencji do wyrastania w górę. Widziałem kilka razy parvulę wyciągniętą do góry na 5cm niczym acicularis. Tutaj na szczęście trzyma się na wysokości max 2cm.
Mini pelia:
Bucephalandra też sobie niexle radzi - jest na niej sporo młodych pędów - ale na razie ich nie rozrywam:
Nakrapiany anubias: Phoenix moss:
Milimeter moss:
Tempo wzrostu pogostemona szału nie robi - ale może w tym wypadku to ok - taka jego ilość idealnie komponuje się z całością:
Mini pearl moss już się prosi o upożądkowanie i przycinkę:
Nowy anubias:
Microsorum fork leaf:
Od Śląskiego Weekendu Akwarystycznego (gdzie akwarium można było zobaczyć jako zbiornik prowadzony na produktach AZOO) za bardzo nie miałem czasu uporządkować aranżacji.
Dodatkowo padł na wystawie jeden z modułów oświetleniowych (co widać - jest ciekawy półmrok z lewej strony) i doszedł anubias bonsai, który dostałem na wystawie - nie miałem go gdzie umieścić więc wylądował tutaj.
Widok na całość:
Trawnik z parvuli wygląda już całkiem nieźle - co najważniejsze - nie ma ona (przynajmniej w tych warunkach) tendencji do wyrastania w górę. Widziałem kilka razy parvulę wyciągniętą do góry na 5cm niczym acicularis. Tutaj na szczęście trzyma się na wysokości max 2cm.
Mini pelia:
Bucephalandra też sobie niexle radzi - jest na niej sporo młodych pędów - ale na razie ich nie rozrywam:
Nakrapiany anubias: Phoenix moss:
Milimeter moss:
Tempo wzrostu pogostemona szału nie robi - ale może w tym wypadku to ok - taka jego ilość idealnie komponuje się z całością:
Mini pearl moss już się prosi o upożądkowanie i przycinkę:
Nowy anubias:
Microsorum fork leaf:
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Akwarium ostatnio żyje własnym życiem.
Nie mając zbytnio czasu - odpuściłem nawożenie polegając tylko na tym co daje podłoże.
Akwarium prosi się też o przycinkę - ale na razie muszę je tak zostawić: Milimeter moss rządzi: Ale i bucephalandra nieźle rośnie zwiększając ilość pędów: Anubias bonsai: I anubias nana: A ostatnio w akwarium zagościł (na przechowanie, do czasu aż nie będzie gotowe docelowe lokum) taki oto jeden (jeszcze nie udało mi się zrobić mu foty w pełnej krasie niestety ale może jeszcze będę próbował):
Nie mając zbytnio czasu - odpuściłem nawożenie polegając tylko na tym co daje podłoże.
Akwarium prosi się też o przycinkę - ale na razie muszę je tak zostawić: Milimeter moss rządzi: Ale i bucephalandra nieźle rośnie zwiększając ilość pędów: Anubias bonsai: I anubias nana: A ostatnio w akwarium zagościł (na przechowanie, do czasu aż nie będzie gotowe docelowe lokum) taki oto jeden (jeszcze nie udało mi się zrobić mu foty w pełnej krasie niestety ale może jeszcze będę próbował):
- kamyccek
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 597
- Rejestracja: 17 listopada 2012, 23:36
- Płeć: Ona
- Lokalizacja: Częstochowa - Częstochówka
- Kontakt:
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Pięknie zarasta wszystko i piękny gość... aż szkoda go przenosić ale cóż może w "miejscu docelowym" będzie mu lepiej
80l - zlikwidowane bez pomysłu na przyszłość
112l - 112 wg kamyccka
25l - kamienny kotnik - zlikwidowane
30l - krewetkowy kurhan
najpiękniejsze jest zero w równaniu nieskończoności
...bo w życiu trzeba być trochę niemożliwym...
gg: 5666541
tel: na PW
Kamila dla przyjaciół zwana Kamyczkiem
112l - 112 wg kamyccka
25l - kamienny kotnik - zlikwidowane
30l - krewetkowy kurhan
najpiękniejsze jest zero w równaniu nieskończoności
...bo w życiu trzeba być trochę niemożliwym...
gg: 5666541
tel: na PW
Kamila dla przyjaciół zwana Kamyczkiem
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: [25l] Zielony mikrus II - testy produktów AZOO/AQUAMAX
Udało mi się go złapać w nieco lepszej pozycji ale to i tak nie to co chciałem - za nic nie potrafię jeszcze ustawić i wyczuć aparatu by w tych warunkach zrobić fotkę dokładnie w tym momencie, w którym chcę - muszę jeszcze sporo poćwiczyć: