Ogólnie mówiąc - mało które zdjęcie potrafi oddać ich wygląd (ale można próbować) i w rzeczywistości wielu amatorów krewetek przechodziło obok nich obojętnie (głównie z powodu ceny) do czasu aż nie zobaczyło stadka tych pięknych krewetek na włąsne oczy - wtedy zwykle cena schodziła na niższy priorytet.
Tak było w moim przypadku. Zacząłem od kilku sztuk tych (jakby nie było nie należących do najłatwiejszych w hodowli krewetek) by teraz cieszyć się stadkiem składającym się z kilkudziesięciu sztuk. Niestety tempo wzrostu jest małe więc spora część to albo ciągle jeszcze podrostki albo całkowite maluchy z kolejnych miotów (które trudno uchwycić dobrze na zdjęciu bez lepszego sprzętu więc takich nawet nie próbuję pokazać).
Pierwsza więc niech będzie młoda krewetka (ok 1cm). Widać na białych miejscach lekkie przebarwienie na niebiesko (u niektórych z wiekiem ono całkowicie znika by uzyskać idealną biel a u niektórych wzmacnia się przez co krewetka również wygląda bardzo ciekawie):
W kolejnych miotach pojawiło się ich więcej ale jeszcze są za małe by je uchwycić na zdjęciu.
W kolejnych pokoleniach zamierzam uzyskać king kongi extreme.
A tutaj dorosła panda (wersja z białą bielą
):