[67l] Rezydencja
: 08 października 2016, 20:57
Dobry wieczór.
Zaczęło się od tego, że moja neofinetia wyrosła z kolejnej kuli. Wisząc na kaktusie nie miała odpowiedniego mikroklimatu, na szczęście kolega poratował mnie czymś takim ( pod przyrzeczeniem, że będzie na wystawę storczykową, sam wcześniej trzymał tu sabotki). Teraz może rosnąć wzdłuż i wszerz, miejsca w bród!
Zbiornik był już w bardzo podobnym kształcie zaaranżowany praktycznie od czerwca, jednak przeszedł dwudniowy restart ze względu na przeciekanie, o czym przekonałem się podczas mycia okna. Uszczelniłem dno i ok. 10 cm ścianek, co w zupełności wystarcza.
Szkło: 60 x 53,5 x 21,5 cm x 2mm- ok. 67l.
Podłoże: kwaśny torf z piaskiem i żwirem rzecznym
Ogrzewanie: brak, choć jest grzejnik pod oknem
Oświetlenie: naturalne, okno zachodnie.
Pokrywa: jest, jakby co, szklana.
Ozdoby: korzeń leszczynowy, kamienie rzeczne, kokos, akacja, bez czarny.
Flora:
Z paludarium przywędrowały ficus pumila i variegata, skrytokwiaty, trochę mchów, alternanthera( która ani w akwarium, ani w palu rosnąć nie chciała, a tu coś idzie) i jeszcze takie długie małe coś o drobnych listkach.
Poza nimi jest kapturnica (prawdopodobnie Sarracenia leucophylla), tillandsia usneoides, paprotka, która wykiełkowała z mchu w którymś ze storczyków, fittonia ( z parapetu w kotłowni) i storczyki: Neofinetia falcata, keiki dendrobium aphyllum, phalaenopsis hybryda miniaturka i Ascofinetia Hsinying Starlight.
Opieka, poza namaczaniem czy okazyjnym zraszaniem, polega na wlaniu trochę wody z akwarium, żeby torf był wilgotny. O ile paproć czy też mchy nie bardzo, to kapturnica, tillandsie i storczyki bardzo ładnie tu rosną - phalaenopsis kwitł, tak samo neofinetia, która już ma cztery pędy kwiatowe na przyszły rok, a ascofinetia jeden (tegoroczny zakup, ale zawiązała u mnie).
Zaczęło się od tego, że moja neofinetia wyrosła z kolejnej kuli. Wisząc na kaktusie nie miała odpowiedniego mikroklimatu, na szczęście kolega poratował mnie czymś takim ( pod przyrzeczeniem, że będzie na wystawę storczykową, sam wcześniej trzymał tu sabotki). Teraz może rosnąć wzdłuż i wszerz, miejsca w bród!
Zbiornik był już w bardzo podobnym kształcie zaaranżowany praktycznie od czerwca, jednak przeszedł dwudniowy restart ze względu na przeciekanie, o czym przekonałem się podczas mycia okna. Uszczelniłem dno i ok. 10 cm ścianek, co w zupełności wystarcza.
Szkło: 60 x 53,5 x 21,5 cm x 2mm- ok. 67l.
Podłoże: kwaśny torf z piaskiem i żwirem rzecznym
Ogrzewanie: brak, choć jest grzejnik pod oknem
Oświetlenie: naturalne, okno zachodnie.
Pokrywa: jest, jakby co, szklana.
Ozdoby: korzeń leszczynowy, kamienie rzeczne, kokos, akacja, bez czarny.
Flora:
Z paludarium przywędrowały ficus pumila i variegata, skrytokwiaty, trochę mchów, alternanthera( która ani w akwarium, ani w palu rosnąć nie chciała, a tu coś idzie) i jeszcze takie długie małe coś o drobnych listkach.
Poza nimi jest kapturnica (prawdopodobnie Sarracenia leucophylla), tillandsia usneoides, paprotka, która wykiełkowała z mchu w którymś ze storczyków, fittonia ( z parapetu w kotłowni) i storczyki: Neofinetia falcata, keiki dendrobium aphyllum, phalaenopsis hybryda miniaturka i Ascofinetia Hsinying Starlight.
Opieka, poza namaczaniem czy okazyjnym zraszaniem, polega na wlaniu trochę wody z akwarium, żeby torf był wilgotny. O ile paproć czy też mchy nie bardzo, to kapturnica, tillandsie i storczyki bardzo ładnie tu rosną - phalaenopsis kwitł, tak samo neofinetia, która już ma cztery pędy kwiatowe na przyszły rok, a ascofinetia jeden (tegoroczny zakup, ale zawiązała u mnie).