Haplochromis obliquidens

Moderator: Opiekun_Forum

Awatar użytkownika
bynio67
Założyciel
Posty: 1964
Rejestracja: 15 listopada 2012, 22:02
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Haplochromis obliquidens

Post autor: bynio67 »

Dziś chciałem się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami nt.Haplochromis obliquidens. Jest to jeden z niewielu gatunków pyszczaka który zamieszkuje wody jeziora Wiktoria. Ponad trzy lata temu miałem przyjemność hodować ten gatunek. Zakupiłem 9 ok. 3,5cm maluchów. Ku mojemu zdziwieniu, po około 3 miesiącach ryby miały ok 6cm. a niektóre ponad. Wynika z tego że były troche słabo dokarmiane, albo tuż przed okresem intensywnego wzrostu. Bo warunki hodowlane miały bardzo dobre. Poza tym zakupione wraz z nimi Estherae, oraz Cyaneorhabdos rosły znacznie wolniej. W stadzie miałem układ 5samców/4 samice. Ryby bardzo chetnie podchodziły do tarła. Po serii kilku udanych inkubacji. Zdecydowałem nie odławiać samic. Ale i tak z każdego tarła przynajmniej 5szt. młodych dorastało przy stadzie. Ryb było na tyle dużo że zdecydowałem sie zostawic najładniejszego samca, oraz wszystkie młode. W sumie około 20szt. Większośc z nich okazała sie samcami. Stado prezentowało sie imponująco. Więc kwestią czasu było pomniejszenie obsady. Zostawiłem sobie grupę składającą sie z 5 szt(w tym najstarszy samiec).Nie było miedzy nimi żadnych wojen. Ot takie przeganianie się między młodymi "dla sporu". Ale zawsze kończyły sie interwencją najstarszego samca, która gasila ognisko zapalne. Tyle o tej pięknej, w miarę spokojnej pielegnicy, która objęta jest ochroną, ze względu na zagrożenie wyginięciem. I własnie ten czynnik zadecydował że chcialem hodować obliquidensa, co i Wam polecam.

Pierwsze zdjęcie przedstawia Obliquidensy u mnie w towarzystwie Esterek i Maingano. Zdjęcie zrobione około 1 miesiąc po wystartowaniu. Widać że akarium bardzo surowe.
Na drugim zdjęciu młode niewybarwione Obliquidens

Obrazek
Załączniki
DSC02220.JPG
DSC02220.JPG (90.18 KiB) Przejrzano 5269 razy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe”