Charakterystyka
Krewetka ta jest raczej mało znana i mało popularna w zbiornikach.
Trudno znaleźć na jej temat jakieś większe publikacje.
Sam miałem z nią styczność przez jakiś okres czasu i postaram się opisać swoje spostrzeżenia.
Krewetki te wyglądem przypominają nieco krewedki Caridina cantonensis crystal red w gradacjach S (V- band, TigerToth) ale i spotyka się odpowiedniki SS (Hinomaru).
Jednak na pierwszy rzut oka widać, że ilość pasków i ich rozmieszczenie się nie zgadza i są mniej regularne przez co krewetki mają niepowtarzalny wygląd.
Nazwa "blue bee" jest dosyć myląca, gdyż krewetka częściej przyjmuje barwę jasno brązową lub nawet ciemnego brązu i stąd pewnie (rzadziej spotykana) alternatywna nazwa Schocko bee.
Kolor krewetek w dużym stopniu zależy od parametrów i innych czynników (dieta, stres itp). Na zdjęciach niżej pokażę oprócz kilku innych jedną samicę w różnym ubarwieniu (szara z prześwitującym niebieskim pigmentem, brązowa i mocno czekoladowa - prawie czarna).
Za to samce cechują się mniejszą różnorodnością kolorów i ułożenia pasków. Są praktycznie wszystkie jednakowe, szarawe (czasem delikatnie przechodzące w niebieski lub brąz ale odbarwienia są minimalne).
Samce osiągają rozmiar 2-2,5cm, a samice 2,5 do 3cm.
Warunki
Hodowałem te krewetki na różnych podłożach i w nieco odmiennych warunkach choć generalnie raczej na podłożach aktywnych (Shrimp Sand, Shirakura RBS, Benibachi Black Soli) ale i Bazalt i piasek kwarcowy. Ogólnie raczej na w miarę miękkich parametrach (gH do 8 a kH do 4) i wodzie obojętnej do lekko kwaśnej (pH 5,5 do 6,5).
Nie zauważyłem znaczącego wpływu tego rozrzutu parametrów na wyniki hodowlane i zachowanie krewetek (tylko na piasku były bardziej płochliwe niż na innych podłożach i nie pokazywały całego swojego uroku).
Jak mowa o płochliwości to są to krewetki wyjątkowo nieśmiałe - po wpuszczeniu do akwarium można ich nie zobaczyć przez długi okres czasu. U mnie zaczęły swobodnie chodzić po zbiorniku dopiero po kilku tygodniach jak się oswoiły i jak dopuściłem im do towarzystwa dużą grupę krewetek Crystal red i black.
Wniosek stąd, że pewniej czują się w większej grupie - dopiero jak miałem już pierwsze mioty młodych odchowane (kilkadziesiąt sztuk) to nabrały więcej odwagi.
Mimo wszystko są płochliwe i trudno im zrobić dobre zdjęcia (dlatego te, które zamieszczam są jakie są).
Prawdopodobnie ta cecha krewetki (płochliwość) przyczyniła się do jej małej popularności, gdyż trzeba się bardzo postarać by pokazały swój wdzięk w zbiorniku (dużo kryjówek, ciemne podłoże, spokój, rozproszone i niezbyt mocne światło).
Rozmnażanie
Rozmnażanie nie stanowi większego problemu - jak większość krewetek samica nosi jajka od 3 do 4 tygodni po czym wykluwają się młode.
Wszystkie młode przypominają bardziej samce niż samice - są koloru szarego z trzema białymi paskami w poprzek grzbietu (ostatnie zdjęcie).
Dopiero później samicom biel się rozlewa i nabiera ciekawszej formy. Samce tylko nieznacznie się zmieniają.
Nie są za bardzo płodne - samica nosi 10-20 jajek co nie jest wielką ilością jeśli chodzi o krewetki.
Różne są opinie co do możliwości krzyżowania ich z krewetkami z rodziny caridina (crystal/tiger).
Większość hodowców twierdzi, że się nie krzyżują (ja też nie zaobserwowałem trzymając te krewetki razem) ale można się spotkać z informacją o udanym skrzyżowaniu tych krewetek:
http://www.crustahunter.com/en/Paracari ... antonensis
jednak trudno mi się do tego ustosunkować - informacje są lakoniczne i jakoś do tej pory nie spotkałem się z dalszymi informacjami o skutkach tego eksperymentu.
Samiczka blue bee w ulubionym przez nie miejscu czyli w pobliżu korzeni i roślin, w lekkim cieniu, gdzie czuje się bezpiecznie (tutaj akurat w towarzystwie CR i CB)
Jedna z ładniejszych moich samiczek nosząca jajka:
Z przodu dwie samice o różnym odcieniu i z tyłu samiec.
Zbliżenie na samca:
Znów samiczka (z wyraźnym wzorem tiger tooth):
A ta z wzorem V-Band:
I młody osobnik (w tyle CB klasy A):
