Stałam się dumną posiadaczką bolbitisa (dzięki 3runer)
mam kiepskie doświadczenie co do tej rośliny. poprzednie, które pozyskałam z wrocławskiego ZOO dosłownie rozpuściły się w akwarium na mgłę.
Teraz mam rośliny w średniej kondycji. Trochę widać ją tu jak wystaje z "rabatki"

po pierwsze, nie mam zielonego pojęcia jaki konkretnie to bolbitis, bo jestem nieczuła na te niuanse.
po drugie, nie wiem jak mam nie zabić tej rośliny, poza tym że nie zakopywać kłącza.
po trzecie, czy to jest taki sam bolbitis jak w rajskiej wysepce z wystawy częstochowskiej ?

jeśli tak, to jak się dochodzi do takiego ładnego stanu?
jestem zieloną żabą w tej kwestii więc może głupio pytam. Ale uparłam się zrobić co się da żeby bolbitisa zaadaptować do nowej aranżacji z krewetkami... i już!
Liczę na rozjaśnienie sytuacji w moim żabim umyśle