To się zgadza, że ja stosuję.
Szukając postów w sieci na ten temat spotkałem się raczej z nieprzychylnymi opiniami z wyjątkiem jednej, bodajże z 2011 r. na forum rośliniarzy.
Pozytywna opinia z jaką się spotkałem to skuteczność stosowania do roślin wodnych z rozbudowanym systemem korzeniowym (proste i logiczne w sumie).
Zacznę od tego co mnie skłoniło do zastosowania pałeczek do roślin doniczkowych a nie pałeczek typowo akwarystycznych.
Jak już zdarzyło mi się wspomnieć wcześniej jestem "czytaczem" etykiet i opisów (jakkolwiek rzadko czytuję instrukcje obsługi

)
Zatem cytując moje wspomnienia odnośnie nawozu w płynie
"Wzbogaca wodę w niezbędne dla roślin wodnych makroelementy (azot, fosfor i potas) w optymalnych ilościach i proporcjach. Łatwo przyswajalna forma oraz zbilansowane składniki, zapewniają szybkie wchłanianie przez rośliny oraz nie pozostawianie żadnych elementów balastowych w wodzie."
Czuję się troszkę, że traktuje się mnie jako całkowitego debila, który i tak nie zrozumie prostych liczb a jednocześnie dziwi mnie podawanie "azot, fosfor i potas" bo gdyby usunąć całkowicie nazwane po imieniu z opisu pierwiastki to byłaby klasyczna prezentacja prestigitatora lub alchemika.
Skoro płacę za 1 tabletkę akwarystyczną tyle co za pół opakowania pałeczek doniczkowych oczekuję podania składu.
Składu jednak nie uświadczę poza magicznym opisem (bełkot marketingowy dla łykających jak pelikany wszelkie reklamy)
Biorąc jakiekolwiek pałeczki doniczkowe, bardziej czy mniej renomowanej firmy otrzymuję skład procentowy pierwiastków.
Oczywiście wnikając głębiej trzeba użyć matematyki jakie wartości podajemy ale tu już uruchamiając podświadome lenistwo odpuszczam sobie ponieważ stosunki pierwiastków jakie musimy w miarę możliwości utrzymywać w słupie wody nie zawsze muszą się odnosić do podłoża.
Pałeczki nawozowe w większości posiadają azot, którego jakoś nie darzę ciepłym uczuciem z uwagi na jego dużą zawartość w kranie starałem się wybrać takie, które posiadają go ( podawanego w procentach ) najmniej. Z lektury poradników ogrodniczych dla amatorów zapamiętałem informację, że dla roślin kwitnących niezbędny jest podwyższony fosfor (mowa o roślinach doniczkowych) zatem poszukałem pałeczek do roślin kwitnących. Jak już takowe znalazłem postanowiłem sprawdzić czas rozkładu w wodzie. Żeby sobie nie rozpuszczać pałeczki ot tak postanowiłem ją wrzucić na dno osłonkodoniczki na storczyki (takiej z wypustką na dnie, na której stawia się właściwą doniczkę ze storczykiem)
Na dnie tej osłonki nie dopuszczam do wysuszenia. W doniczce pałeczka rozpuszczała się około 3 tygodni.
Czyli pierwsza informacja porównująca z opisem tabletek nawozowych akwarystycznych , które zaczynają uwalniać substancje odżywcze po kilku minutach. W swoim akwarium, w którym miałem zastosować pałeczki jako podłoże mam goły, jasny żwir ( widok przyprawiający wielu "profesjonalnych" akwarystów co najmniej o palpitacje serca). W goły żwir mam posadzone m.in. kryptokoryny, które powinny mieć bogatsze podłoże oraz echinodorusy z rozbudowanym systemem korzeniowym. Zatem na pierwszy ogień zastosowałem 3 pałeczki nawozowe. Jedną pod kryptokorynę, jedną pod echinodorusa i jedną przy przedniej szybie w żwirze (dla potrzeb obserwacji w odniesieniu do doniczki ze storczykiem)
Pierwszy zareagował echinodorus poprzez wypuszczenie nowej łodygi w przeciągu 24 godzin, po 3 dniach w pełni rozwinięty liść "położył" się na tafli wody. Kryptokoryna zareagowała po około 2 tygodniach. Liście istniejące się wydłużyły i nabrały koloru intensywnej, głębokiej zieleni oraz wypuściła dwa dodatkowe liście. Pałeczka przy przedniej szybie zmniejszyła się o około 50 % (oddalona od najbliżej posadzonej rośliny o około 6,7 cm.) po około 2 tygodniach.
Później zastosowałem jeszcze pod nurzańca ale on o dziwo zareagował odwrotnie i zaczął marnieć. W sagitarii ( wsadzone w kępę kilku sadzonek) zaobserwowałem wzrost u około 1/3 sadzonek wydłużenie liści w stosunku do pozostałych około 20 lub 25 % .
Uwagi ostrożnościowe:
Pałeczki doniczkowe posiadają azot w formie amidowej !!! Ja u siebie stosowałem na dojrzałym podłożu ( 2 letnim )
Nieznany jest skład balastowy czyli około 70 % objętości (wagi) pałeczki.
UWAGA końcowa: Pałeczki dosyć długo się rozkładają w podłożu. Jeżeli chodzi o parametry to np. nie jestem w stanie stwierdzić w swoim zbiorniku podwyższenia poziomu azotanów, ponieważ u mnie zawsze test Zooleka jest czerwony ( przy kranówce też ) W innym, mniejszym i inaczej prowadzonym zbiorniku czasami testując mam poziom 5 ppm czyli wina nie leży w teście. Fosfor utrzymuję na poziomie 3 lub 4 ppm ( stosunek do wysokiego azotu ) musiałem dolewać, potas natomiast podaję na poziomie 4 lub 5 ppm dziennie.
To tak w głębokim skrócie
