Witam,
Chciałem się w Wami podzielić czymś co mnie spotkało ostatnio podczas robienia małych zakupów w dwóch sklepach internetowych. Od razu powiem i zaznaczę , że nie ma to związku z koronawirusem i sytuacją w handlu, przewozach itp.
Otóż w sklepie powiedzmy , że nazywa "A" zrobiłem zakupy przez internet . Strona przejrzysta - dużo produktów - więc znalazłem to o co mi chodziło i funkcja " do koszyka" - wszystko ładnie , pięknie , sprawnie. Zapłaciłem Payu - wiec sprzedawca pieniążki miał natychmiast. Czekam i czekam - trzy dni, cztery dni, tydzień- nic. Dzwonię wiec i pytam co jest nie tak. Otóż właściciel mi powiedział , że czekają na planowaną dostawę (nie z Chin) i towar mi przyślą jak tylko będzie na stanie....Zakupione rzeczy dostałem na trzeci tydzień po zamówieniu....żenada...
Sklep internetowy - powiedzmy , że nazwa "B". Sparzony poprzednią sytuacją zrobiłem i innym sklepie. I znów to samo - towar dostępny - do koszyka - płacę Payu - sprzedawca ma pieniążki natychmiast. I znów czekam , czekam i czekam...Po tygodniu dzwonię i pytam gdzie moje zamówienie a oni mi na to że w zasadzie dobrze że się nimi kontaktuję to jednej przez mnie zamówionych rzeczy nie i mogą mi "łaskawie " zamiennik dać... żenada.
Specjalnie nie wymieniam na razie nazw obu sklepów. Jeśli będzie taka potrzeba to to oczywiście zrobię.
W związku z tym prześledziłem regulamin jednego z tych sklepów i faktycznie w którymś tam miejscu- oczywiście nie na początku jest napisane , że nie wszystkie towary sprzedawane są na stanie sklepu...masakra.
Przecież nikt z nas (chyba że się mylę) nie zaczyna zakupów w sklepach internetowych od czytania regulaminów tychże sklepów...
Chyba trzeba będzie zacząć ...
Wiadomo, że nasze hobby jest takie , że czasem potrzeba czegoś na już, wręcz na drugi czy trzeci dzień , szukamy produktów i kupujemy...a tu czekanie po 3 tygodnie...
Czy nie powinno być tak , że jak towaru nie ma to opcja " do koszyka" powinna być zmodyfikowana - np na "oczekuje na dostawę", lub "towar chwilowo niedostępny"??
Uważam, że to skandaliczne podejście...właściele sklepów otrzymują od nas pieniążki natychmiast a my towaru już nie. Właściciel obraca naszymi pieniędzmi a my my nie mamy ani towaru ani pieniędzy!!!
Spotkaliście się z czymś takim??? Czy może tylko ja miałem takie przypadki...
Polityka sklepów internetowych
Moderatorzy: Opiekun_Forum, admin_tech
- Graff
- Administrator
- Posty: 1533
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 20:20
- Płeć: On
- Lokalizacja: Częstochowa - Północ
Polityka sklepów internetowych
Path of the Dark Side...
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: Polityka sklepów internetowych
Oczywiście że się spotkałem, wystarczy w Internecie wyszukiwać np korale w sklepie Coralhouse. Dziesiątki pięknych zdjęć samyh cukiereczków. Tutaj jest jeszcze w miarę ok, bo przychodzisz do sklepu i okazuje się że żadnego z tych korali nie ma(chyba taka sztuczka żeby naganiac klientów), ale pamiętasz jak kiedyś wyszukalem salariasa? Normalnie na sklepie nie można było go znaleźć, ale przez Google jak najbardziej i widniał, że jest na stanie. Nie kupowałem go, więc nie wiem czy mógłbym za niego zapłacić, ciekawe co jeśli tak? Czekałbym pół roku(nie był to popularny fasciatus)?
I dlaczego po inetrnetach krążą takie oferty widmo?
Wydaje mi się, że takie wpisy w regulaminie są jako dupochron dla kogoś kto nie ogarnia swojego magazynu. Kupuję w Coralhouse, ale na allegro, tam same pozytywy i nie miałem żadnych powodów do narzekania. Ostatnio szukałem żarcia dla lpsów, wybór padł na fauna marine lps grow i Coś tam
Szukam na allegro, mam smarta więc jest taniej.
Znalazłem ofertę tyko z jednej firmy, trochę zdziwiony że tak mało, przeszukuje internet i znajduje w Coralhouse.
Można kupić, jest dostępny, szukam u nich na allegro, nie ma. Czyli jeśli bym zamówił, pewnie denerwował bym się tak jak Ty. Jeśli coś zamawiam to dlatego że potrzebuje mieć to na wczoraj i chciałbym mieć wiedzę, że coś może być później, niż mi się wydaje że będzie.
Teraz jest jeszcze jedno ważne pytanie, czy taka sytuacja jest dlatego, że ktoś tam czegoś nie ogarnia, czy może ktoś sobie sciąga ładne zdjęcia z neta i zapełnia sklep niż istniejącym towarem?
Wychodzi na to, że o wszystko trzeba dzwonić i pytać...
I dlaczego po inetrnetach krążą takie oferty widmo?
Wydaje mi się, że takie wpisy w regulaminie są jako dupochron dla kogoś kto nie ogarnia swojego magazynu. Kupuję w Coralhouse, ale na allegro, tam same pozytywy i nie miałem żadnych powodów do narzekania. Ostatnio szukałem żarcia dla lpsów, wybór padł na fauna marine lps grow i Coś tam

Szukam na allegro, mam smarta więc jest taniej.
Znalazłem ofertę tyko z jednej firmy, trochę zdziwiony że tak mało, przeszukuje internet i znajduje w Coralhouse.
Można kupić, jest dostępny, szukam u nich na allegro, nie ma. Czyli jeśli bym zamówił, pewnie denerwował bym się tak jak Ty. Jeśli coś zamawiam to dlatego że potrzebuje mieć to na wczoraj i chciałbym mieć wiedzę, że coś może być później, niż mi się wydaje że będzie.
Teraz jest jeszcze jedno ważne pytanie, czy taka sytuacja jest dlatego, że ktoś tam czegoś nie ogarnia, czy może ktoś sobie sciąga ładne zdjęcia z neta i zapełnia sklep niż istniejącym towarem?
Wychodzi na to, że o wszystko trzeba dzwonić i pytać...
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: Polityka sklepów internetowych
Mnie też spotkało
kiedyś 3 tygodnie czekałam na karmę zamówioną i opłacona... Z bardzo popularnego sklepu. Dopiero po kilku telefonach okazało się, że nie jest dostępna i jednak nie dojechała... Dostałam wtedy w zamian inna karmę, droższą niż zamówiona i jakiś drobny gratisik (oczywiście ustalono to ze mną, bo mogłam dostać zwrot pieniędzy)
Przy zamawianiu widziałam, że nie ma niektórych pozycji, moja była niby dostępna.

Przy zamawianiu widziałam, że nie ma niektórych pozycji, moja była niby dostępna.