Strona 1 z 1

MALAWISHOP-SOSNOWIEC

: 17 listopada 2012, 10:11
autor: KODI
MALAWISHOP

Byłem jakiś czas temu w Sosnowcu ,przy okazji postanowiłem odwiedzić Sklep Malawi w związku z zamieszczoną na dole informacją :!:
Http://www.sklepmalawi.eu/O_Firmie_r3.html
Z zewnątrz sklep prezentował się okazale :) ,natomiast po wejściu do środka przeżyłem traumę :shock: połączoną z lękiem ;(
Zastałem ,krótko mówiąc magazyn z akcesoriami do uprawiania akwarystyki i nie tylko :(
W/w sklepie nie było nawet jednego zwierzaka na sprzedanie ,może po za szczurami ,które gdzieś się przemykały między pustymi akwariami i regałami .
Jeżeli ktoś po oglądnięciu strony internetowej ,chciałby przypadkiem wpaść do MALAWISHOP w celu zakupienia jakiegoś oferowanego zwierzaka ,to szczerze odradzam :!: :!: :!: Można co najwyżej wynieść ze sklepu , upolowanego własnoręcznie pająka lub karalucha (takie odniosłem wrażenie :razz: )
Na moje pytanie , "gdzie są ryby" ,jeden z pracujących panów odpowiedział mi "nie ma ,tylko na zamówienie :!: "
Gdy zapytałem ,"czy kiedyś będą :?: ",odpowiedziano mi -"nie będą ,tylko na zamówienie :!: "
Po takiej rozmowie po prostu mnie zatkało :x ,nie pozostałem tam dłużej niż 30 s
Na odchodne rzuciłem wzrokiem jeszcze raz po "SKLEPIE" ,zauważyłem dużo akwariów, grzałek ,świetlówek oraz innych dupereli z branży zoologicznej .W ceny nawet nie wnikałem ,szybko udałem się do wyjścia z poczuciem przygnębienia i zawodu :?

Jeżeli ktoś chce kupić ryby w SKLEP MALAWI,to radzę najpierw zadzwonić ,aby się nie rozczarować . :wink:
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie właścicieli "Sklepu Malawi" :P

P.S.
Z Malawi w/w sklep ma niewiele wspólnego ,może poza nazwą :?

Re: MALAWISHOP-SOSNOWIEC

: 26 września 2013, 16:40
autor: Carew
Miałem okazję dzisiaj odwiedzić ów sklep :) Niestety wszystko co napisał KODI potwierdza się. Dodam jeszcze, że obsługa jest mało zainteresowana klientem. Gdy wszedłem 3 Panów rozmawiało ze sobą, nie zwracając na mnie uwagi, nawet musiałem przeciskać się między nimi bo stali na środku ! Zwierząt nie było widać, na wejściu przywitało mnie gruzowisko kamoli, trochę baniaków itd. Ogólnie samemu ciężko się odnaleźć, obsługa w tym nie pomaga.