Strona 1 z 1

Odłów dziki ryb słodko wodnych i nie tylko.

: 11 grudnia 2012, 14:01
autor: BzZzYkU
Chciałbym poznać wasze zdanie na temat masowych odłowów ryb które żyją w naszych akwariach. Nie jestem zwolennikiem masowych odłowów. Ryby z odłowu wiadomo są bardziej okazale i bardziej interesujące ale przecież to grozi po pewnym czasie ich zanikiem albo co najgorsze wyginieciem, a chyba tego byśmy nie chcieli. Dlatego osobiście wole kupno ryb hodowanych w niewoli niż kuponem odłowionych gatunków (dzikich). Kierujemy się przedewszystkim ich dobrem. Co wy myślicie na ten temat ?

Re: Odłów dziki ryb słodko wodnych i nie tylko.

: 11 grudnia 2012, 15:12
autor: MarSz
Zgadzam się w 100% poza pewnymi wyjątkami - są takie gatunki, które do tej pory istnieją jeszcze w przyrodzie tylko dlatego, że w pewnym momencie budziy zainteresowanie wśród akwarystów i były odławiane.

I nie mówię to o przypadkach, w których to właśnie odłów przyczynił się do wyginięcia - to jest zdecydowanie negatywny przykład, ale słyszałem o kilku sytuacjach, kiedy to jakiś gatunek by całkowicie wyginął z powodu ingerencji człowieka w środowisko naturalne lub z powodu zmian lokalnych bardziej lub mniej związancy hz działalnością człowieka (jeśli występowały w bardzo ograniczonym obszarze).

Nie pamietam dokładnie przykładów w rybach ale wydaje mi się, że sytuacja taka miała miejsce w przypadku raczków orange. Ale mogę się mylić - może ktoś będzie więcej coś pamiętał.

Generalnie - jeśli jest możliwość wyboru odłów lub chów ze zbiornika to widzę raczej same zalety kupowania ryb nie z odłowu. W wielu przypadkach są już zaadaptowane i przyzwyczajone do szerszego spektrum parametró niż te, które miały w oryginalnym miejscu pochodzenia. Łatwiej siędostosowują do nowych warunków.

Z kolei wadą możę być ograniczona pula genów - z czego wynikać mogą choroby, podatność na różne szkodliwe czynniki - ale to raczej tylko w sytuacji, gdy okazy wprowadzone do akwarystyki pochodziły z raczej ograniczonej grupy.

No i ostateczna cecha, która może być tym razem zarówno wadą jak i zaletą to kwestia efektów selekcji i krzyżówek. Można uzyskać ciekawe formy niedostepne w naturze (wystarczy zobaczyć bogactwo w grupie dyskowców) ale też czasem hodowcy posuwają się za daleko tworząc coś, co można porównać z potworem Frenkensteina (pielęgnice papuzie, ryby sztucznie kolorowane, dziwne krzyzówki, które w naturze nie miałyby szans na istnienie) tu jest raczej kwestia gustu co się komu podoba.

Re: Odłów dziki ryb słodko wodnych i nie tylko.

: 11 grudnia 2012, 15:31
autor: BzZzYkU
ludzie często to robią bez zastanowienia się i myślą tylko i wyłącznie o własnym dobrze a nie ryb. Co prowadzi do wiadomych skutków.

Re: Odłów dziki ryb słodko wodnych i nie tylko.

: 11 grudnia 2012, 17:55
autor: KODI
MarSz pisze:
...Nie pamietam dokładnie przykładów w rybach ale wydaje mi się, że sytuacja taka miała miejsce w przypadku raczków orange. Ale mogę się mylić - może ktoś będzie więcej coś pamiętał...
Tyczy się to np. Microrasbory Galaxy ;) W środowisku naturalnym na wyginięciu . Gatunek ma szansę przetrwać właśnie dzięki akwarystyce :)

Re: Odłów dziki ryb słodko wodnych i nie tylko.

: 11 grudnia 2012, 18:55
autor: BzZzYkU
no tak ;) . Ale nie ma ich za wiele w środowisku naturalnym ;)

wiecie że odławianie niektórych gatunków koników morskich sięga nawet do 30000000 rocznie i jak one mają przeżyć w środowisku naturalnym ;)

Re: Odłów dziki ryb słodko wodnych i nie tylko.

: 13 grudnia 2012, 02:04
autor: kradek
To samo tyczy się gadów, płazów, stawonogów etc.
Przykładowo ptaszniki z gatunku Brachypelma zostały praktycznie całkowicie wytępione w swoim środowisku naturalnym. Za to w niewoli żyje kilka milionów sztuk...
Ekosystem zostaje załamywany - to co od kilku tysięcy lat się kręciło i zazębiało, nagle zostaje przerywane - pojawiają się ogromne ilości szkodników (gryzonie, owady) które niszczą plony etc.
W ten sposób człowiek nawet nieświadomie szkodzi sam sobie oraz innym...