koniki
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
koniki
niektórzy wiedzą juz od jakiegoś czasu, w końcu sie pochwalę
Jeśli chodzi o formalność to niezupełnie jest mój w kwestii posiadania na własność, ale jest mój wymarzony Oficjalnie jest "wspólny" mój i koleżanki.
Stał się spełnieniem mojego marzenia jeszcze z dzieciństwa, dopiero po szkole podstawowej, więc dość późno, pozwolono mi uczyć się jeździć, po kilku latach miałam baaaardzo długą przerwę aż do teraz.
Na punkcie koni miałam zawsze jakąś obsesję, kiedyś maniacko je rysowałam, zbierałam pocztówki (nie tylko z końmi, ale te były najcenniejsze) i figurki.
Decyzja o zakupie została podjęta dość spontanicznie, choć nie była do końca przemyślana, po zakupie zaistniały pewne dodatkowe okoliczności , które sprawiły, że konia mam bardziej na głowie niż początkowo planowałam
Jest najzwyklejszy SP czyli szlachetna półkrew, ma 8 lat, wałach. Koń jakich wiele Ale jest wyjątkowy - ma świetny charakter, po prostu idealny i nie mogłyśmy sobie wymarzyć lepszego .
Kupiony od handlarza, wyglądał tak i obie miałyśmy poważne wątpliwości ...
Przy okazji zakupu miałyśmy okazje zobaczyć inne konie, na które się nie zdecydowałyśmy, a zostały sprzedane na mięso.. :/
W każdym razie został wytargowany, zaklepany, kupiony, opity i przywieziony :]
To jedno w pierwszych zdjęć jakie mu zrobiłam :
Z racji mojego miejsca zamieszkania oraz braku stajni u koleżanki zamieszkał u naszego znajomego i ma nowego kolegę. Zaczęłyśmy doprowadzać go powoli do porządku, a znajomy zarządził przesuniecie grzywy na jedna stronę, stąd te warkoczyki
teraz już warkoczyków nie nosi oczywiście
Rzecz jasna już się zdążyłyśmy obie przekonać, że marzenia to jedno a rzeczywiste posiadanie konia to już nie do końca taka sielanka. A jak nam się zaczyna wydawać, że jednak sielanka to znajomy nas skutecznie sprowadza na ziemię.
Jeśli chodzi o formalność to niezupełnie jest mój w kwestii posiadania na własność, ale jest mój wymarzony Oficjalnie jest "wspólny" mój i koleżanki.
Stał się spełnieniem mojego marzenia jeszcze z dzieciństwa, dopiero po szkole podstawowej, więc dość późno, pozwolono mi uczyć się jeździć, po kilku latach miałam baaaardzo długą przerwę aż do teraz.
Na punkcie koni miałam zawsze jakąś obsesję, kiedyś maniacko je rysowałam, zbierałam pocztówki (nie tylko z końmi, ale te były najcenniejsze) i figurki.
Decyzja o zakupie została podjęta dość spontanicznie, choć nie była do końca przemyślana, po zakupie zaistniały pewne dodatkowe okoliczności , które sprawiły, że konia mam bardziej na głowie niż początkowo planowałam
Jest najzwyklejszy SP czyli szlachetna półkrew, ma 8 lat, wałach. Koń jakich wiele Ale jest wyjątkowy - ma świetny charakter, po prostu idealny i nie mogłyśmy sobie wymarzyć lepszego .
Kupiony od handlarza, wyglądał tak i obie miałyśmy poważne wątpliwości ...
Przy okazji zakupu miałyśmy okazje zobaczyć inne konie, na które się nie zdecydowałyśmy, a zostały sprzedane na mięso.. :/
W każdym razie został wytargowany, zaklepany, kupiony, opity i przywieziony :]
To jedno w pierwszych zdjęć jakie mu zrobiłam :
Z racji mojego miejsca zamieszkania oraz braku stajni u koleżanki zamieszkał u naszego znajomego i ma nowego kolegę. Zaczęłyśmy doprowadzać go powoli do porządku, a znajomy zarządził przesuniecie grzywy na jedna stronę, stąd te warkoczyki
teraz już warkoczyków nie nosi oczywiście
Rzecz jasna już się zdążyłyśmy obie przekonać, że marzenia to jedno a rzeczywiste posiadanie konia to już nie do końca taka sielanka. A jak nam się zaczyna wydawać, że jednak sielanka to znajomy nas skutecznie sprowadza na ziemię.
- LaSorciere
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 679
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 21:07
- Płeć: Ona
Re: koniki
Powiem szczerze że czekałam już dłuuuuugo na ten post.
Bo o Twoim koniu już krążą legendy, nie jeden z forumowiczów chciał się na nim przejechać.;P
Proszę Państwa, najsławniejszy koń na naszym forum
Bo o Twoim koniu już krążą legendy, nie jeden z forumowiczów chciał się na nim przejechać.;P
Proszę Państwa, najsławniejszy koń na naszym forum
Ignorantka, Sarkastyczna, Zakochana w ironii i czarnym humorze
- skorpionka123
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 371
- Rejestracja: 30 czerwca 2013, 18:27
- Płeć: Ona
- Lokalizacja: Cz-wa Raków-Zachód
Re: koniki
Fajny konik:))
Ja też od dziecka byłam zakręcona na konie , dobrze że spełniłaś swoje marzenie , a przy okazji uratowałaś mu życie. A jak ma na imię?
Ja też od dziecka byłam zakręcona na konie , dobrze że spełniłaś swoje marzenie , a przy okazji uratowałaś mu życie. A jak ma na imię?
- jabluszko520
- Użytkownik
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 października 2013, 22:26
- Płeć: Ona
Re: koniki
Napisz coś więcej o nim, kocham konie
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: koniki
O rany, nie przedstawiłam go nawet
Na imię ma Afisz
Konie mają paszporty, wiadomo gdzie się urodził, kim byli jego rodzice, kto był poprzednim włascicielem / hodowcą Urodził się w okolicach Częstochowy, kupiła go pani z okolic Kłodzka, po czym sprzedała również w okolice Częstochowy do handlarza i trafił do nas.
Z panią z okolic kłodzka udało nam się skontaktować i nawet spotkać. Okazało się, że handlarz ją oszukał, Afisz był jej ukochanym koniem i z powodu problemów chciała mu znaleźć dobry dom, handlarz zapewniał, ze bierze konia dla córeczki, że bedzie kochany i zadbany itp. Warunki w jakich go zastałyśmy mocno odbiegały od tego co obiecywał pani... Ale o tym wszystkim dowiedziałyśmy się później.
No cóż. Do tej pory znałam konie w stadninach, znałam też konie trzymane prywatnie. Mimo, ze jeździłam w róznych miejscach nie miałam nic wspólnego w ich utrzymaniem, zapewnianiem jedzenia czy ogólną , codzienną opieką. Ot, przeczyścić przed jazdą i gotowe.
Teraz trzeba posprzatac, wrzucić siano i słomę, kupić owies itp. Trzymając konia u stajni własciciel raczej się tym nie zajmuje, Afisz mieszka u znajomego, więc musimy aktywniej uczestniczyć w opiece nad nim, bo tam nie ma pracowników.
Byłyśmy na konskim targu w Pajęcznie, masakra. Filmiki w internecie to jedno (w ciagu dnia na oczach "cywilów" takie bardziej drastyczne sceny nie mają miejsca) a zobaczyć //usłyszeć na żywo to zupełnie co innego. Już bym nie chciała więcej tam jechać.
Na imię ma Afisz
Konie mają paszporty, wiadomo gdzie się urodził, kim byli jego rodzice, kto był poprzednim włascicielem / hodowcą Urodził się w okolicach Częstochowy, kupiła go pani z okolic Kłodzka, po czym sprzedała również w okolice Częstochowy do handlarza i trafił do nas.
Z panią z okolic kłodzka udało nam się skontaktować i nawet spotkać. Okazało się, że handlarz ją oszukał, Afisz był jej ukochanym koniem i z powodu problemów chciała mu znaleźć dobry dom, handlarz zapewniał, ze bierze konia dla córeczki, że bedzie kochany i zadbany itp. Warunki w jakich go zastałyśmy mocno odbiegały od tego co obiecywał pani... Ale o tym wszystkim dowiedziałyśmy się później.
No cóż. Do tej pory znałam konie w stadninach, znałam też konie trzymane prywatnie. Mimo, ze jeździłam w róznych miejscach nie miałam nic wspólnego w ich utrzymaniem, zapewnianiem jedzenia czy ogólną , codzienną opieką. Ot, przeczyścić przed jazdą i gotowe.
Teraz trzeba posprzatac, wrzucić siano i słomę, kupić owies itp. Trzymając konia u stajni własciciel raczej się tym nie zajmuje, Afisz mieszka u znajomego, więc musimy aktywniej uczestniczyć w opiece nad nim, bo tam nie ma pracowników.
Byłyśmy na konskim targu w Pajęcznie, masakra. Filmiki w internecie to jedno (w ciagu dnia na oczach "cywilów" takie bardziej drastyczne sceny nie mają miejsca) a zobaczyć //usłyszeć na żywo to zupełnie co innego. Już bym nie chciała więcej tam jechać.
- jabluszko520
- Użytkownik
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 października 2013, 22:26
- Płeć: Ona
Re: koniki
opisz jak się nim zajmujecie, czego wymaga , jakiej opieki - sama przymierzam się do nabycia mniejszej wersji Afisza myślę nad kucykiem, jednak nie wiem czy podołam
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: koniki
dlaczego kucyk?? i gdzie chcesz go trzymać ? przy domu? u kogoś prywatnie czy w stajni ?
Afisz mieszka u znajomego czyli osoby prywatnej, znajomy ma swojego konia od lat i Afisz jest towarzyszem dla niego, razem stoją w stajni, razem się pasą, czasem razem idą na jazdę.
Trzymając konia prywatnie musisz zapewnic mu opiekę codziennie, jeśli jesteś chora, masz kaca po imprezie albo chciałabyś gdzieś wyjechać - musi byc ktoś, kto da jeść o stałej porze i wypuści na padok. To nie jest autko, które postawisz w garażu i może poczekać aż wrócisz z wakacji w Egipcie
Trochę wygodniej pod tym względem jest trzymać konia w stajni, gdzie karmienie, sprzatanie i codzienna opieka własciwie cię nie interesuje, płacisz za to, wiec nawet wyjeżdzając na wakacje możesz zlecić komuś "ruszenie" zwierzaka. (mam na mysli przelonzowanie, czy jazdę)
Nie stosujemy żadnych mieszanek paszowych, granulatów itp, oba konie jedzą siano i owies, dodatkowo chodzą na pastwisko, jako przysmaki dostają marchewkę, jabłka, suchy chlebek.
Afisz mieszka u znajomego czyli osoby prywatnej, znajomy ma swojego konia od lat i Afisz jest towarzyszem dla niego, razem stoją w stajni, razem się pasą, czasem razem idą na jazdę.
Trzymając konia prywatnie musisz zapewnic mu opiekę codziennie, jeśli jesteś chora, masz kaca po imprezie albo chciałabyś gdzieś wyjechać - musi byc ktoś, kto da jeść o stałej porze i wypuści na padok. To nie jest autko, które postawisz w garażu i może poczekać aż wrócisz z wakacji w Egipcie
Trochę wygodniej pod tym względem jest trzymać konia w stajni, gdzie karmienie, sprzatanie i codzienna opieka własciwie cię nie interesuje, płacisz za to, wiec nawet wyjeżdzając na wakacje możesz zlecić komuś "ruszenie" zwierzaka. (mam na mysli przelonzowanie, czy jazdę)
Nie stosujemy żadnych mieszanek paszowych, granulatów itp, oba konie jedzą siano i owies, dodatkowo chodzą na pastwisko, jako przysmaki dostają marchewkę, jabłka, suchy chlebek.
- jabluszko520
- Użytkownik
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 października 2013, 22:26
- Płeć: Ona
Re: koniki
u siebie, mam pomieszczenia, haha a do tego Egiptu to chciałabym oj chciała hihi
kochana ja mam tyle zwierzaków, ze chcąc nie chcąc muszę znaleźć podczas mojej nieobecności opiekę do nich, więc to bez różnicy
zastanawia mnie tylko jakie wymogi ma taki kucyk dlatego pytam, ale to dalekie plany, tak czy siak, gromadzę na razie wiedzę
kochana ja mam tyle zwierzaków, ze chcąc nie chcąc muszę znaleźć podczas mojej nieobecności opiekę do nich, więc to bez różnicy
zastanawia mnie tylko jakie wymogi ma taki kucyk dlatego pytam, ale to dalekie plany, tak czy siak, gromadzę na razie wiedzę
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: koniki
ale po co ci kucyk? Ma być do ozdoby w ogródku czy chcesz pod siodło?
to są towarzyskie zwierzęta i dobrze jeśli mieszkają z drugim koniem albo chociaż kozą
My w sumie też wystartowałyśmy od kuca, właściwie konia islandzkiego, miał być jeden konkretny konik, później zastanawiałyśmy się nad jakimś koniem w typie pierwotnym, może konikiem polskim, takie kierunki. Na tego pierwszego konika się spóźniłysmy.
dzisiejszy spacer poleśny
co do wymogów - suchy i widny boks , przyda sie doprowadzona woda, bo automatyczne poidło jest wygodne. Miejsce na słomę i siano, tak zeby nie trzeba było daleko nosić.
No i miejsce na produkty uboczne żeby nie przeszkadzało Tobie i sąsiadom, odbiorca zainteresowany tymi produktami jest również mile widziany, mozna się wymienić np. na słomę. Sprzatać mozna codziennie na bieżąco, można rzadziej, np raz na 2 tyg.
to są towarzyskie zwierzęta i dobrze jeśli mieszkają z drugim koniem albo chociaż kozą
My w sumie też wystartowałyśmy od kuca, właściwie konia islandzkiego, miał być jeden konkretny konik, później zastanawiałyśmy się nad jakimś koniem w typie pierwotnym, może konikiem polskim, takie kierunki. Na tego pierwszego konika się spóźniłysmy.
dzisiejszy spacer poleśny
co do wymogów - suchy i widny boks , przyda sie doprowadzona woda, bo automatyczne poidło jest wygodne. Miejsce na słomę i siano, tak zeby nie trzeba było daleko nosić.
No i miejsce na produkty uboczne żeby nie przeszkadzało Tobie i sąsiadom, odbiorca zainteresowany tymi produktami jest również mile widziany, mozna się wymienić np. na słomę. Sprzatać mozna codziennie na bieżąco, można rzadziej, np raz na 2 tyg.
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: koniki
No super wreszcie widzę o kim padło tyle słów na spotkaniach .
Super konik i super pomysł na uratowanie go, rzeczywiście na tym pierwszym zdjęciu nie wygląda najlepiej. Dobrze że trafił w Twoje i koleżanki ręce napewno będzie mu dobrze
PS. Gostek narazie milczy...
Super konik i super pomysł na uratowanie go, rzeczywiście na tym pierwszym zdjęciu nie wygląda najlepiej. Dobrze że trafił w Twoje i koleżanki ręce napewno będzie mu dobrze
PS. Gostek narazie milczy...
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: koniki
z gostkiem to nie wiem czy nie jakaś pomyłka... bo konik jednak trochę kosztuje
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: koniki
Tak kosztuje, ale dla pasjonata zwierząt raczej liczy się koszt jego utrzymania. Tak czysto teoretyzuję, ale gdyby(nie zyczę i tfu, tfu...) nagle zdarzyło się tak że przestało by Cię być stać na utrzymanie konia, oddała byś go za darmo w dobre ręce, czy za kasę do rzeżni? Odpowiedź przecież znamy i z tego co wiem to była podobna sytuacja.
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: koniki
to nie tylko konia dotyczy
no i trzeba się zabezpieczyć, żeby ten nowy dom nie sam nie poleciał ze zwierzakiem do rzeźni ..
no i trzeba się zabezpieczyć, żeby ten nowy dom nie sam nie poleciał ze zwierzakiem do rzeźni ..
- kamyccek
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 597
- Rejestracja: 17 listopada 2012, 23:36
- Płeć: Ona
- Lokalizacja: Częstochowa - Częstochówka
- Kontakt:
Re: koniki
kurcza jak czytam Twoje wypowiedzi florida to od razu słyszę Twój głos opowiadający z pasją o tym koniku. Miałam okazję posłuchać i pooglądać więcej zdjęć i rzeczywiście muszę przyznać, że to zwierzę to Twój największy skarb... zresztą świadczy o tym nawet to jak o nim mówisz. Co do marzeń to fakt, że jeśli się czegoś bardzo chce to to się spełni. Choć na żywo Twojej i Twojej koleżanki pociechy nie widziałam jeszcze to wiem co znaczy opieka nad takim zwierzątkiem.. zresztą sama wielokrotnie mówiłaś... czekam na więcej zdjęć i relacji na bieżąco.
80l - zlikwidowane bez pomysłu na przyszłość
112l - 112 wg kamyccka
25l - kamienny kotnik - zlikwidowane
30l - krewetkowy kurhan
najpiękniejsze jest zero w równaniu nieskończoności
...bo w życiu trzeba być trochę niemożliwym...
gg: 5666541
tel: na PW
Kamila dla przyjaciół zwana Kamyczkiem
112l - 112 wg kamyccka
25l - kamienny kotnik - zlikwidowane
30l - krewetkowy kurhan
najpiękniejsze jest zero w równaniu nieskończoności
...bo w życiu trzeba być trochę niemożliwym...
gg: 5666541
tel: na PW
Kamila dla przyjaciół zwana Kamyczkiem
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: koniki
no to jeszcze zdjęcie wakacyjne :
ostatnio nie robiłam za dużo zdjęć, komórką też nie wychodzą zbyt ładne...
a pogoda jest fantastyczna, wciąż jest ciepło, baźki na drzewach... A w lesie chociaż drzewa pozbawione liści i tak jest całkiem ładnie, teraz widać omszałe pnie i porosty, lśniące w słońcu kropelki na gałęziach...
Konie dostały zimowej sierści i wyglądają jak dwa niedźwiadki, szczególnie Afisz.
Już kilka razy zabierałam ze sobą psa, martwiłam się o jej zachowanie, ale nie jest źle. A jej się chyba podoba
ostatnio nie robiłam za dużo zdjęć, komórką też nie wychodzą zbyt ładne...
a pogoda jest fantastyczna, wciąż jest ciepło, baźki na drzewach... A w lesie chociaż drzewa pozbawione liści i tak jest całkiem ładnie, teraz widać omszałe pnie i porosty, lśniące w słońcu kropelki na gałęziach...
Konie dostały zimowej sierści i wyglądają jak dwa niedźwiadki, szczególnie Afisz.
Już kilka razy zabierałam ze sobą psa, martwiłam się o jej zachowanie, ale nie jest źle. A jej się chyba podoba