Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Moderator: Opiekun_Forum

Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

Tytuł tematu, to pytanie, które ostatnio często się pojawia w różnych miejscach.

Postanowiłem zebrać swoją wiedzę na ten temat, uzupełnić braki informacjami z sieci oraz zdjęciami i założyć wątek, który pomoże każdemu, kto rozważa zakup filtra RO przynajmniej na znalezienie podstawowych informacji w jednym miejscu.


Informacje zawarte w tym temacie to moja wiedza własna uzupełniona o szczegóły dostępne na poniższych stronach:
http://www.discusforum.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.bojownik.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://roslinyowadozerne.eu" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.microaqua.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.osmosystem.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.eco-factory.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://pl.wikipedia.org" onclick="window.open(this.href);return false;

Nazwa RO jest skrótem od angielskiego określenia Reversed Osmosis co oznacza „Odwrócona osmoza”.


Osmoza

Pojecie osmozy odnosi się do procesu samoistnego przejścia (dyfuzji) rozpuszczalnika przez (membranę) rozdzielającą dwa roztwory.
Inaczej mówiąc - różnica stężeń roztworów powoduje samoistne i spontaniczne przejście wody (która jest tutaj rozpuszczalnikiem) przez półprzepuszczalną membranę z roztworu o niższym stężeniu do roztworu o wyższym stężeniu.
Zjawisko to jest bardzo powszechne w przyrodzie na poziomie komórkowym (np. rośliny wykorzystują zjawiska osmotyczne do transportu wody od korzeni do liści).


Odwrócona osmoza

Jak można się domyślać po samej nazwie jest to proces dokładnie odwrotny - czyli zachodzi przejście wody z roztworu o większym stężeniu do roztworu o stężeniu mniejszym.
Jednak w tym przypadku proces ten nie zachodzi samoistnie i mówimy wtedy o wymuszonej dyfuzji rozpuszczalnika.
Odwrócona osmoza, w odróżnieniu od spontanicznej, musi zostać wywołana przyłożeniem do membrany ciśnienia o większej wartości i skierowanego przeciwnie niż ciśnienie osmotyczne naturalnie występujące w układzie.

W przypadku fitrów RO ciśnienie o którym mowa to ciśnienie w sieci wodociągowej, do której filtr jest podłączony.


Na czym więc polega i jakie ma znaczenie odwróconej osmozy w filtracji wody?

Woda z kranu zawiera różne zanieczyszczenia oraz jony, więc ma wyższe stężenie roztworu niż czysta woda, której stężenie jest bardzo małe, bliskie 0. W filtrze odwróconej osmozy, dzięki ciśnieniu z sieci, woda zostaje przepchana przez membranę, która przepuszcza tylko cząsteczki wody, zatrzymując wszelkie większe cząstki.
Dzięki temu jako efekt działania filtra uzyskujemy wodę czystą o bardzo niskim (teoretycznie zerowym) stężeniu jonów i zanieczyszczeń oraz na drugim wyjściu tzw. odpad - czyli wodę o większym stężeniu zanieczyszczeń i jonów - mówiąc obrazowo - wszystko to, co nie przeszło przez membranę.
To jest więc całą filozofia działania filtrów RO.


Jakie znaczenie dla celów akwarystycznych ma stosowanie tzw. „wody RO” (tak zwykło się mawiać na wodę przefiltrowaną przez filtr RO)?

Znaczenie i słuszność stosowania takiej wody jest wielkie wszędzie tam, gdzie warunki i parametry ujęcia wody do jakiego posiadamy dostęp (zwykle to woda wodociągowa) są niewystarczające lub wręcz nieakceptowane do celów akwarystycznych.
O tym jakie parametry może mieć woda dostarczana do naszych domów z pompowni miejskich można by pisać książki. Tylko w niewielu przypadkach jest to woda biologicznie i chemicznie czysta lub bliska czystości.
Często jednak poziom azotanów, związków miedzi, chloru i innych substancji chemicznych jest za wysoki zwłaszcza w przypadku niektórych organizmów hodowanych w akwariach.

Przykładem mogą być:
- krewetki (wrażliwe na związki miedzi i chemię, preferujące w większości przypadków wodę miękką – co rzadko się zdarza w tzw. „kranówce”)
- ryby pochodzące z biotopów wód miękkich (czarne wody itp.)
- często miękka woda i o niskim pH jest niezbędna przy rozmnażaniu niektórych gatunków ryb by sprowokować je do tarła symulując porę deszczową (kiedy to z powodu opadów zmieniają się parametru w naturalnym środowisku)
- i w końcu – nie zawsze jesteśmy w stanie uzyskać informacje na temat składu wody wodociągowej co może mieć duże znaczenie w przypadku dozowania precyzyjnych ilości nawozów – zastosowanie wody RO (czystej ) jest więc idealnym punktem odniesienia do ustalania konkretnych dawek nawozów poszczególnych pierwiastków
- woda RO jest pośrednio również bardzo pomocna tam, gdzie konieczne jest uzyskanie wody kwaśnej (o niskim pH) - jak wiadomo, obniżyć pH można na różne sposoby (szyszki olchy, torf itp) ale jest to trudne przy wysokich twardościach - natomiast woda miękka po RO (o pH neutralnym) daje się łatwiej i trwalej zakwasić
- przykładów można by podać więcej…


Parametry wody uzyskanej po filtracji RO

Przeciętny filtr RO pozwala na uzyskanie wody o parametrach:
pH = 6
kH = 0
gH = 0
Przewodność - bliska 0
Ponadto pozwala na znaczne zredukowanie ilości związków azotu jak NO3 – na pewno nie wszystkie – do tego stosuje się dodatkowe wkłady ale redukcja NO3 z poziomu 50 do 5-10 jest jak najbardziej możliwa.
Oraz usunięcie większości (jak nie prawie wszystkich) dodatkowych związków i cząsteczek z wody (jak np. chlor lub inna chemia często dodawana w stacjach uzdatniania wody wodociągowej).

Myślę, że powyższe argumenty są wystarczające by przekonać, że w wielu przypadkach stosownie wody o takich parametrach wyjściowych znajduje swoje uzasadnienie (jeśli potrzebujemy wody o większych wartościach kH i gH – zawsze można ją mineralizować dodając tylko to co chcemy dodać a nie korzystać z bogatej palety układu okresowego pierwiastków oferowanej przez kranówkę).



Jaki filtr RO?


Więc po tym wstępie można już przejść do głównej treści, czyli zastanowić się nad tym jaki filtr należałoby zastosować.

Na rynku dostępnych jest wiele wariantów – nie można jednoznacznie stwierdzić, że jest jakiś jeden uniwersalny do wszystkich zastosowań akwarystycznych.
Na pewno można powiedzieć, że do akwarystyki morskiej trzeba wybrać specyficzne rozwiązanie, którego w tym temacie niestety nie poruszę (z braku wiedzy na ten temat).
Również rozwiązania, które zaproponuję ograniczają się do przeciętnego zastosowania. Przez „przeciętne” rozumiem – domowe, prywatne a nie na potrzeby dużej profesjonalnej hodowli (w takich wypadkach stosuje się specjalne urządzenia głównie ze względu na zwiększoną wydajność filtracji).
Z powszechnych rozwiązań dostępnych w wielu źródłach (celowo nie będę podawał konkretnych bo każdy sobie znajdzie a nie chcę nikogo faworyzować) kupujący będzie miał do wyboru pewne opcje, które w pewnym stopniu wpłyną na cenę.

Generalnie podstawowy zestaw będzie do znalezienia pod nazwą np. Filtr RO3 75GPD.
Można też znaleźć wersje RO4, RO5 oraz 100GPD, 50GPD

Co to oznacza?

Cyfra po RO (np. RO3) oznacza ilość stopni filtracji. Tak więc wartość 3 oznacza, że są 2 stopnie (wkłady) filtracji wstępnej i jako trzeci – membrana osmotyczna.

Do przeciętnych celów akwarystycznych RO3 jest w zupełności wystarczające i nie ma sensu inwestować w bardziej rozbudowane systemy.

Wartoś GPD pochodzi od angielskiego Gallons Per Day – czyli maksymalna ilość galonów wody możliwa do uzyskania w ciągu doby.

Galon to około 3,785 litra.
Więc wartość np. 75GPD oznacza, że można maksymalnie uzyskać niecałe 284 litry czystej wody na dobę.

Dzieląc to przez 24 otrzymujemy około 11 litrów na godzinę.

Ja osobiście stosuję filtry właśnie z membraną 75GPD – jednak nigdy nie udało mi się nawet zbliżyć do tego wyniku.
Należy podkreślić, że wartość ta jest podawana przez producentów jako maksymalna i zależy od kilku czynników jak m.in. temperatura wody oraz wartość ciśnienia.

Wydajność membrany można zwiększyć stosując cieplejszą wodę lub zwiększając jej ciśnienie. Należy oczywiście przestrzegać wartości maksymalnych podawanych przez producenta membrany. Wyższe ciśnienie spowoduje mniejszą ilość ścieku, lecz jednocześnie w mniejszym stopniu oczyści wodę.

Tak więc mój typ dla przeciętnych rozwiązań to filtr RO3, natomiast membrana – kwestia gustu (i ceny) te o większej wartości GPD będą szybciej pozwalały uzyskać oczekiwaną ilość wody ale będą droższe (należy sobie zadać pytanie jakie ilości są nam potrzebne i w jakim czasie).

Dla pewnej orientacji podam, że u mnie membrana 75GPD przy niezbyt mocnym ciśnieniu wody napełnienie butli 5l trwa zwykle 1godzinęi 15 minut, co daje wynik – około 4l na godzinę. Dobrym rozwiązaniem staje się więc zastosowanie większej butli (ja stosuję baniaki 30l) – taki włączam wieczorem i rano po ok. 8 godzinach jest pełny (stosowanie 5l wcześniej wymagało ode mnie pilnowania by co 1 godzinę i 15 minut podmienić butelkę).


Opis filtra RO3
W skład filtra RO3 wchodzą 3 elementy:
- wstępnego filtra sedymentacyjnego, najczęściej z pianki polipropylenowej (często oznaczany symbolem WPL)
- wstępnego filtra węglowego, z węglem aktywowanym (często oznaczany symbolem WWL)
- membrany półprzepuszczalnej (osmotycznej)


Zadaniem filtra sedymentacyjnego jest zatrzymanie większych zanieczyszczeń i drobnych zawiesin we wstępnym procesie filtracji.
Wkład polipropylenowy - wymienia się najczęściej w całości.
Wkład polipropylenowy - wymienia się najczęściej w całości.
Wklad polipropylenowy WPL2.jpg (43.18 KiB) Przejrzano 34854 razy
W kolejnym etapie filtr węglowy absorbuje m.in. metale ciężkie i chlor.
Wkład węglowy - wymienia się najczęściej w całości.
Wkład węglowy - wymienia się najczęściej w całości.
Wkład węglowy - WWL2.jpg (33.81 KiB) Przejrzano 34854 razy
Ostatnim etapem jest membrana, która wyłapuje najmniejsze cząstki (jony) i mikroorganizmy, które przedostały się przez oba filtry.
Membrana - wkładana do największej i ostatniej komory filtra.
Membrana - wkładana do największej i ostatniej komory filtra.
membrana-ro-100-gpd.jpg (22.13 KiB) Przejrzano 34930 razy
Obudowa membrany - komora, w której umieszcza się membranę - jest to ostatni stopień filtracji.
Obudowa membrany - komora, w której umieszcza się membranę - jest to ostatni stopień filtracji.
Ostatnia komora (z membraną) ma dwa wyjścia (wyloty).

Jednym z nich powoli płynie woda czysta, natomiast drugim spływa odpad RO, ściek – tzw. Solanka – jest to opisywany wcześniej roztwór o wyższym stężeniu.

W złożonym filtrze (a taki się dostaje zwykle przy zakupie) łatwo odróżnić oba wyloty. Ten, którym wylatuje ściek ma charakterystyczny walec na wężu. Ten walec to ogranicznik przepływu (restryktor).
Ogranicznik przepływu - montowany na wylocie odprowadzającym odpad.
Ogranicznik przepływu - montowany na wylocie odprowadzającym odpad.
ogranicznik-przeplywu.jpg (3.19 KiB) Przejrzano 34929 razy
Zadaniem restryktora jest spowolnić nieco przepływ wody, co powoduje zwiększenie ciśnienia w membranie i zwiększenie jej skuteczności.
Nie zalecane jest montowanie restryktora innego niż dołączony w zestawie – zbyt duże ograniczenie może uszkodzić membranę, zbyt niskie zmniejszyć wydajność (zwiększyć znacznie ilość odpadu).

Odpad – czyli woda, która jest skutkiem ubocznym procesu filtracji zwykle bywa spuszczana do ścieku. Należy jednak zdać sobie sprawę z tego, że czysta woda stanowi niewielki procent całej wody zużytej do jej wytworzenia (17-20%). Inaczej mówiąc – na każdy litr oczyszczonej wody przypada 4-5 litrów ścieku (a ta wartość może się różnić i zmieniać wraz ze zużyciem membrany).


Montaż i podłączenie filtra RO
Przykładowy zestaw filtra RO.
Przykładowy zestaw filtra RO.
Opis zestawu RO zaczerpnięty z "Instrukcji obsługi Filtra RO Trzmiel"
Opis zestawu RO zaczerpnięty z "Instrukcji obsługi Filtra RO Trzmiel"
Najwygodniej jest, jeśli możemy sobie pozwolić na stałe podłączenie filtra w jakimś miejscu.
W zestawie zwykle jest dołączony zawór kulowy, który z jednej strony ma gwint 1/8 cala a z drugiej gwint zewnętrzny pod przewód elastyczny 6mm.
Zawór kulowy.
Zawór kulowy.
zawor-kulowy.jpg (38.23 KiB) Przejrzano 34922 razy
Zawór ten podłączony na stałe do instalacji (np. w łązience, w kuchni pod zlewem itp.) pozwala na wygodne włączenie i wyłączenie filtra wedle potrzeb.

Z jednej strony w prosty sposób wkłada się i dokręca nakrętką plastykowy przewód 6mm, który będzie stanowił początek systemu filtracji (jest podłączony do pierwszego filtra sedymentacyjnego). Łatwiej będzie go wcisnąć na metalowy trzpień jeśli się go umieści w gorącej wodzie na chwilę.
Z drugiej strony jest gwint, który pozwoli na włączenie się do instalacji.
Tutaj rozwiązania mogą być różne. Najwygodniejszym wydaje się zastosowanie króćca ½ cala albo ¾ cala (zależnie od miejsca podłączenia).
Króciec 1/4 cala.
Króciec 1/4 cala.
Króciec 3/4 cala.
Króciec 3/4 cala.
3_4 cala.jpg (42.74 KiB) Przejrzano 34861 razy
Króciec taki jest zwykle w zestawie i pozwala się włączyć w większość instalacji np. taką średnicę i pasujący gwint mają często przyłącza łazienkowe do pralek automatycznych lub węży do spłuczek ustępowych. Wystarczy więc zamiast bezpośredniego włączenia pralki pod kranik z wodą wpiąć go poprzez króciec. Z boku króćca wkręcimy już nasz zawór kulowy pokazany wcześniej.
Przykład wpięcia do instalacji łazienkowej.
Przykład wpięcia do instalacji łazienkowej.
Do połączeń gwintowych bez uszczelek wskazane jest zastosowanie taśmy teflonowej w celu uszczelnienia.
Montaż przewodów plastykowych 6mm w obrębie samego filtra jest banalnie prosty. Wykorzystuje się plastykowe (zwykle niebieskie) klipsy zabezpieczające w kształcie podkówki. Wysunięcie lub wciśnięcie klipsa powoduje zaciśnięcie (i zabezpieczenie) lub zwolnienie (i umożliwienie wyciągnięcia) przewodu.
Niebieski klips zabezpieczający do mocowania wężyków 6mm.
Niebieski klips zabezpieczający do mocowania wężyków 6mm.
klips zabezpieczający.png (150.31 KiB) Przejrzano 34861 razy
W zestawie są zwykle uchwyty na membranę z otworami montażowymi (pozwalają przykręcić filtr np. do wnętrza szafki pod zlewem) oraz uchwyty na wkład liniowy (pozwalają przymocować 2 wstępne wkłady liniowe do obudowy membrany).
Uchwyt montażowy na membranę - pozwala na przymocowanie całości np. do ściany albo wnętrza szafki.
Uchwyt montażowy na membranę - pozwala na przymocowanie całości np. do ściany albo wnętrza szafki.
Uchwyt montażowy na membrane.jpg (49.68 KiB) Przejrzano 34566 razy
Uchwyt pozwalający zawiesić wkłady liniowe na membranie (powinny być 4 w zestawie). Okrągłe otwory widoczne na zdjęciu idealnie nadają się na umieszczenie w nich przewodu odpływowego gdy filtr nie jest używany.
Uchwyt pozwalający zawiesić wkłady liniowe na membranie (powinny być 4 w zestawie). Okrągłe otwory widoczne na zdjęciu idealnie nadają się na umieszczenie w nich przewodu odpływowego gdy filtr nie jest używany.
Zwykle po zakupie filtry liniowe są już zamontowane w tubach, natomiast membrana jest co prawda włożona do tuby ale jest w folii ochronnej.
Folię należy ostrożnie zdjąć a membranę wcisnąć używając siły do tuby kierując ją czarnymi uszczelkami do środka.
Nakrętkę tuby membrany łatwo się odkręca i zakręca wykorzystując specjalny plastykowy klucz dołączony do zestawu.
Przykładowy klucz do odkręcania membrany.
Przykładowy klucz do odkręcania membrany.
klucz_membrany.jpg (13.68 KiB) Przejrzano 34566 razy
Przykładowy klucz do odkręcania membrany - inna wersja.
Przykładowy klucz do odkręcania membrany - inna wersja.
Naczynie do odbioru czystej wody to już indywidualna sprawa. Natomiast wodę brudną można spuszczać bezpośrednio do kanalizacji lub (dla oszczędnych i ekologicznych) spokojnie gromadzić i wykorzystać np. do podlewania kwiatków, ogrodu lub innych „brudnych” zastosowań.
W przypadku pierwszego rozwiązania końcówkę węża (węże trzeba zwykle sobie podocinać wg uznania – w przeciętnych zestawach nie ma ich za dużo co może czasem stanowić problem i może być konieczność dokupienia kilku metrów węża) można odprowadzić bezpośrednio do kratki ściekowej odpływu podłogowego (jeśli taki występuje) lub do rury ściekowej. Do tego celu najlepiej wykorzystać obejmę odpływu brudnej wody dołączoną do zestawu. Trzeba w rurze ściekowej wywiercić otwór 8mm, wprowadzić do niego przewód z odpadem poprzez otwór w obejmie po czym obejmę z wykorzystaniem załączonej uszczelki zacisnąć na rurze.
Obejma montowana na rurę ściekową (w rurze nalezy nawiercić otwór i zacisnąć gumową uszczelkę obejmą).
Obejma montowana na rurę ściekową (w rurze nalezy nawiercić otwór i zacisnąć gumową uszczelkę obejmą).
obejma do odpadu.jpg (104.45 KiB) Przejrzano 34861 razy

Użytkowanie filtra
Istotne jest by zdawać sobie sprawę ze wspomnianego już wcześniej faktu, że filtr nie czyści 100% wody podanej na jego wejście. Otrzymujemy tylko część wody czystej a reszta to odpad.
Membrana jak i wkłady liniowe zatrzymują na sobie zanieczyszczenia. Dlatego z czasem konieczna okaże się wymiana tych elementów.
Filtry wstępne (liniowe) wg zaleceń producenta wystarczają zwykle na 6 miesięcy lub około 6000 litrów przelanej wody. Oczywiście to wartość szacunkowa i może się różnić w zależności od jakości wody filtrowanej (woda bardzo brudna szybciej wyeksploatuje filtry).
Każdy więc musi indywidualnie oszacować zapotrzebowanie (ile wody będzie filtrować na miesiąc) i przeliczyć na jak długo wystarczą filtry. Przy 6000 litrów i założeniu uzysku na poziomie 17-20% daje to około 1000-1200 litrów czystej wody. Jednym może to wystarczyć na 2 lata, innym na pół roku.
Zaleca się wymianę filtrów wstępnych po tym czasie gdyż mogą nie filtrować z pełną wydajnością i większe zanieczyszczenia mogą dostać się do membrany a to może znacznie skrócić jej żywotność.
Poprawnie używana membrana może wystarczyć na 2-3 lata a jest najdroższym elementem (filtry wstępne są stosunkowo niedrogie) więc warto zadbać o membranę.
Pojawiają się pytania o częstotliwość korzystania z filtra i czy musi on działać cały czas a jeśli tak to co z tą wodą, którą uzyskujemy w nadmiarze. Wynika to z błędnej interpretacji zalecenia, że nie powinno się dopuścić do wyschnięcia membrany.
Filtr można uruchamiać okazjonalnie w miarę potrzeb. Można przefiltrować 10-20l wody raz na 1-2 tygodnie a w międzyczasie filtr może być wyłączone (przez odcięcie dopływu zaworem kulowym) i nie pobierać ani trochę wody.
Warunkiem jednak jest by membrana w tym czasie przestoju była zalana. Najprostszym tutaj rozwiązaniem wydaje się umocowanie wylotu wody czystej (w chwili gdy filtr nie pracuje) ponad wysokością membrany (można go zawinąć do góry i wcisnąć w otwór montażowy do membrany albo filtrów liniowych, który ma akurat idealną średnicę - widać na załączonych wyżej zdjęciach) i potem zamknąć zawór kulowy. W ten sposób filtr może spokojnie czekać do momentu aż będzie znów potrzebny.

Ekonomiczny punkt widzenia czyli opłacalność

W tym punkcie będę się posiłkował podobną analizą przeprowadzoną na potrzeby autora wypowiedzi na jednej ze stron podanych na początku. Nieznacznie tylko zmienię założenia pod swoje potrzeby.
Załóżmy więc (jak autor) że przeciętny zestaw to koszt około 120zł (membrana z dwoma filtrami). Przyjmijmy najgorszy wariant – że membrana wystarczy na 2 lata (producent podaje 2-3 lata), a filtry wymienione będą co 6 miesięcy, czyli przez analizowane 2 lata użyjemy dodatkowe 3 komplety.
Tak więc całkowity koszt eksploatacji przez 2 lata wyniesie 120zł + 3x30zł = 210zł.
Do całej analizy przyjmijmy podobne założenia:
- średni koszt 1m3 wody i ścieków to ok. 8zł
- na 1 litr czystej wody przypada 5 litrów odpadu więc razem 6 litrów (to się może różnić w zależności od ciśnienia, stopnia zanieczyszczenia i temperatury ale przyjmijmy 6 litrów do celów analizy)

Założenie 1.
Użytkownik ma malutkie krewetkarium (powiedzmy 20l) i zużywa do podmian średnio 20l wody na miesiąc.
Przez 2 lata zuzyje więc 20l x 24 = 480l
Na wyprodukowanie 480l czystej wody potrzebuje 480l x 6 = 2880l, czyli 2,88m3.
Biorąc pod uwagę powyższe założenia koszt samej wody to 2,88 x 8 = 23,04zł.
Jeśli dodamy 210zł za sprzęt to otrzymujemy kwotę 233,04zł.
Jeśli podzielić koszt przez ilość litrów to mamy 233,04 / 480l = 0,4855 zł za litr.
Przeciętnie woda demineralizowana w hipermarketach (a i tak nie ma pewności co do jej jakości) niech kosztuje 3zł za 5-cio litrowy baniak, czyli 60gr za litr. A więc koszt 480litrów to 288zł.
Natomiast koszt samej wody z filtra RO to 233,04 za tą samą ilość czyli 49 gr za litr.

Teraz do kosztów wody z marketu dodajmy koszty transportu i związany z tym kłopot, a od kosztów wyprodukowania wody RO można odliczyć koszt odpadu (jeśli będziemy Eko-oszczędni i wykorzystamy ją do podlewania itp.).

Wniosek nasuwa się sam - jak widać już przy małych potrzebach jest niewielki zysk.

Założenie 2.

Załóżmy, że potrzebujemy 250l wody miesięcznie (to jest tylko 80l na tydzień – jedno większe akwarium lub kilka mniejszych). Przez 2 lata zużyjemy 250l x 24 = 6000 litrów.
Na uzyskanie 250l wody potrzebne będzie 1500l wody z sieci, czyli już po 4 miesiącach (6000l) trzeba będzie wymienić filtry liniowe a nie co 6 miesięcy. Na okres 2 lat więc zużyje się nie trzy zestawy a pięć. Koszt sprzętu wzrośnie o dodatkowe 60zł – czyli wyjdzie 270zł.
Do uzyskania 6000l wody (przez 2 lata) potrzebne będzie 36000l wody z sieci czyli 36m3.
Koszt wody wyjdzie więc 36 x 8 = 288zł, jeśli dodać do tego 270zł na sprzęt to da kwotę 558zł.
Jeśli podzielić tą kwotę przez ilość litrów czystej wody, to będzie 558zł / 6000l = 0,093zł za litr – 9 groszy.
Gdyby chcieć tą ilość kupić w hipermarkecie lub na stacji benzynowej to koszt wyszedłby 3600zł.

Jak widać więc – opłacalność rośnie wraz ze wzrostem zapotrzebowania. Wynika z tego, że minimalne opłacalne miesięczne zużycie to 16-17 litrów.
Koszt wyprodukowania 1 litra wody maleje wraz z ilością litrów wyprodukowanych w ciągu miesiąca.

Ja osobiście w 12 krewetkariach podmieniam po 10l wody na tydzień – co daje więc 120l wody na tydzień, czyli 480l wody na miesiąc (prawie 2 razy więcej niż w przykładzie drugim).
Muszę się przyznać, że nie stosuję się idealnie do zaleceń co do wymiany wkładów – czasem o tym zapomnę i mocno przeciągnę – dla mnie najważniejszym wyznacznikiem jest przewodność uzyskanej wody i jak do tej pory nie zaobserwowałem pogorszenia parametrów uzyskanej wody ale nie będę namawiał do takiego podejścia (jak widać – nawet stosując się do zaleceń i tak jest to metoda bardzo tania).

Podsumowując – filtr RO jest niezbędnym sprzętem w zestawie każdego hodowcy krewetek, pielęgniczek, innych wrażliwych gatunków ryb, jest bardzo przydatny i pomocny w uzyskaniu w łatwy sposób oczekiwanych parametrów wody (nie mam problemów z glonami, cyklem azotowym, zatruciami itp.). Czasem warto wziąć na szalę taki koszt i porównać z ryzykiem jakie może wystąpić w przypadku zastosowania wody z kranu, w której zastosowano profilaktycznie jakąś chemię do dezynfekcji.
Czasem strata całej hodowli gdzie niektóre okazy mogą być warte więcej niż cały filtr RO przemawia do wyobraźni i pozwala zrozumieć, że w takich sytuacjach lepiej „dmuchać na zimne”.

A jak to się ma w przypadku osób mających do czynienia z akwarystyką w nieco mniej zaawansowanym stopniu? Na pewno można sobie poradzić bez filtra i jeździć po wodę do marketu albo na stację paliw - nie zawsze jest to wygodne, więc jednak czasem staje się przydatny taki filtr.
Utrzymanie bardziej wrażliwych (a często najbardziej atrakcyjnych) krewetek bez wody RO jest co prawda możliwe ale można ją porównać do spaceru nad przepaścią. Ryzyko po stronie akwarysty.

Zachęcam do zadawania pytań, komentarzy i wymiany opinii. Mam nadzieję, że temat poruszył najistotniejsze kwestie i odpowiedział na najczęściej zadawane pytania związane z filtrem RO.
Jeśli coś pominąłem, coś jest niejasne lub błędne – chętnie zawsze poprawię lub uzupełnię.
Awatar użytkownika
krzysiekh
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 439
Rejestracja: 06 stycznia 2013, 20:40
Płeć: On
Lokalizacja: Olesno
Kontakt:

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: krzysiekh »

Ja się podepnę i zasugeruję zakup RO5 lub 6 :)
Ja mam 6 i używam wody która idzie przez mineralizator do herbaty/kawy/zupy - smakują lepiej no i nie trzeba kupować wody z butelki. Powodem zakupu było wysokie NO3 w wodzie ze starej studni (ponad 50) i ze względu na zdrowie dzieci kupiłem filtr (do akwarium też się przyda).
Wkład do mineralizacji wymieniam co pół roku, wstępne wymieniałem raz (po wykopaniu nowej studni) i tylko pierwszy był nieco zamulony, drugi i trzeci praktycznie czyste (wizualnie). Membrany nie wymieniałem jeszcze (75GPD) - na tą chwilę jestem w stanie uzyskać około 5-6l na godzinę (woda magazynuje się w zbiorniku). Ciśnienie ustawione w hydroforze na 6 barów. Przy 5 było ledwo 3-4l na godzinę. Pomaga też pokombinowanie z ciśnieniem w zbiorniku.
Powiem krótko - opłaci się dać więcej i używać też poza akwarium. Kawa smakuje lepiej i nie trzeba tyle słodzić, a do tego nie ma kamienia na szklankach. Szkoda, że przemysłowe takie drogie, bo i zmywarkę można by podłączyć :)
Ja mam taki zestaw
Załączniki
3798253449.jpeg
3798253449.jpeg (135.5 KiB) Przejrzano 34907 razy
Pozdrawiam,
Krzysiek :)
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

Krzysiek,

wszystko się zgadza i nie ma co kwestionować, że więcej wkładów to lepsze filtry i szersze zastosowania.

Jednak ja pisząc temat zrobiłem go pod wpływem pojawiających się pytań, który filtr i dlaczego będzie najlepszy do "przeciętnego" (bo o takich zwykle mowa) akwarium.

Pytający często skupiają się głównie na kosztach (ktoś ostatnio chcąc obniżyć koszty nieświadomie prawie skusił się na zestaw bez membrany co potwierdza moje zdanie, że często koszt gra rolę - a niestety takie oszczędzanie bez wiedzy co to jest RO i jak to działa wychodzi w ostatecznym rozrachunku drożej).

Więc podtrzymuję zdanie, że do większości akwariowych zastosowań wystarczy przeciętny RO3 - ale już pić tej wody nie wolno i nie jest to żaden "kombajn RO".
Awatar użytkownika
krzysiekh
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 439
Rejestracja: 06 stycznia 2013, 20:40
Płeć: On
Lokalizacja: Olesno
Kontakt:

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: krzysiekh »

Co racja to racja, dla potrzeb akwarystyki RO3 z reguły wystarczy, chociaż czasem takie RO5 to dobra wymówka dla żony ;) Wszystko to kwestia dobrej argumentacji.

PS. Zapomniałem dodać, świetny temat, na próżno szukać po innych forach takiego opisu. Dobra robota!
Pozdrawiam,
Krzysiek :)
Awatar użytkownika
adamon
Użytkownik
Posty: 892
Rejestracja: 18 listopada 2012, 09:43
Płeć: On
Lokalizacja: Pajęczno
Kontakt:

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: adamon »

U mnie podobnie jak u kolegi krzysiekh filtr RO5 pojawił się właśnie w kuchni długo przed akwarium.
zalet w kuchni jest dużo - jedna podstawowa to zero kamienia w czajniku
Jak powstało akwarium to zakupiłem tylko wężyk i trójnik z zaworkiem :-D
Awatar użytkownika
Kaeste
Użytkownik
Posty: 296
Rejestracja: 11 stycznia 2013, 23:05
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Północ

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: Kaeste »

Dobry temat wreszcie trochę to zrozumiałem i ogarnąłem. Dzisiaj założyłem u siebie RO 4 i wreszcie mniej więcej wiem ocb. Tylko mam jedno pytanko. Czy woda RO można bez pośrednio lać do akwa np. podczas podmianek lub po prostu jak wyparuje dolewać czy trzeba jakiś zastosować środek czy coś?
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

Do przeciętnego akwarium lanie czystego ro nie jest wskazane a wręcz szkodliwe.

Tak samo jak absolutnie nie jest wskazane picie ro.
Taka woda "wypłuka" z organizmu wszelkie związki mineralne co może być tragiczne w skutkach - tak samo jak ładnie ro do akwarium.

Później postaram się rozszerzyć ten wątek.
Awatar użytkownika
Kaeste
Użytkownik
Posty: 296
Rejestracja: 11 stycznia 2013, 23:05
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Północ

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: Kaeste »

Czyli jak mam do akwa ją lać bo przestaję rozumieć? Chcę głównie zbić NO3.
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

Kaeste - więc to jest tak - pewien określony poziom minerałów, soli, związków jest niezbędny do funkcjonowania każdego organizmu.

Celowo podałem podobieństwo do wody morskiej - jeśli ktokolwiek zastanawiał się - dlaczego na morzu nie pije się wody skoro wszędzie jej pełno dookoła?
Dlaczego czasem ludzie na statkach umierali z braku wody? Przecież jeśli chodzi o przeżycie, to nikt by nie strzelał focha ze względu na słony smak.

Chodzi o to, że organizm do usunięcia soli z organizmu potrzebuje właśnie wody (usunięcie najczęściej w postaci potu ale i inne drogi :-) ) więc paradoksalnie można się odwodnić pijąc wodę z różnymi solami, których wydalenie jest możliwe tylko dzięki wodzie (po to pijemy słodką by "rozcienczyć" sole i wydalić).

Podobnie z RO - tylko w drugą stronę - to jest totalnie czysta woda - nie zawierająca praktycznie żadnych związków ani soli, które w określonych ilościach są niezbędne do funkcjonowania wszystkich organizmów żywych.
Tutaj sytuacja działa w drugą stronę - czyli dostarczamy do organizmu wodę jałową, bez żadnych związków, a wydalamy je (np. w moczu) - więc w efekcie prowadzimy do wyjałowienia organizmu z minerałów. Skutek łatwo przewidzieć - i to samo ma się dla organizmów w akwarium.

Tak więc generalnie zasada jest taka, że RO stosujemy albo by rozcienczyć wodę o niekorzystnych dla nas parametrach - np. masz w kranie wysokie NO3 i twardości, mieszasz z RO w stosunku 1:1, 1:2, 1:3 (w zależności od tego jaki efekt i stopień rozcieńczenia chcesz uzyskać) i otrzymujesz wodę, która ma wszystko to co było w kranówce ale w mniejszym stężeniu.

W wielu ogólnych przypadkach powyższe postępowanie wystarcza.

Gorzej wygląda sytuacja, gdy potrzebujesz wody do organizmów szczególnie wrazliwych na pewne substancje (miedź, chlor itp) bo nawet rozcieńczenie nie usunie ich całkowicie.
A jeśli organizmy te są szczególnie wrażliwe (jak np. niektóre krewetki, delikatne ryby, lub organizmy morskie) to nawet rozcienczenie nie wystarczy (a zawsze jest granica tego rozcieńczania o czym pisałem wyżej).

W tej sytuacji pozostaje inna opcja - nie rozcieńczamy kranówki a mineralizujemy czyste RO.
Proces ten polega na tym, że dl jałowego RO (pozbawionego związków zarówno szkodliwych jak i tych korzystnych) wprowadzamy związki tylko te, na których nam zależy (taka trochę droga "naokoło" ale czasem jedyna słuszna).
Do tego celu stosuje się różnego rodzaju mineralizatory.
Różne rodzaje są przeznaczone do różnych celów i charakteryzują się różnym składem (często też różnią się ceną - te bardziej wyspecjalizowane i "czyste" są nieraz wielokrotnie droższe niż "przeciętne").

Co nieco o tym co można stosować do mineralizacji zostało już powiedziane w temacie Jaki mineralizator RO do krewetek?
Odpowiedziałem tam dosyć skrótowo ale nie było dalszych pytań, więc uznałem, że odpowiedź była zadowalająca - jeśli będzie taka potrzeba to rozwinę nieco temat.

Pytaj jak masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości lub chciałbyś się coś dowiedzieć na temat RO - po to jest ten temat a właśnie dzięki takim pytaniom widzę, że zostawiłem sporo luk za pierwszym razem i nie wszystko może być przedstawione w sposób jednoznaczny.
Awatar użytkownika
Kaeste
Użytkownik
Posty: 296
Rejestracja: 11 stycznia 2013, 23:05
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Północ

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: Kaeste »

Czyli jak mi trochę wody wyparuję lub jak podmieniam np. 20L wody to wody RO nie mogę do akwarium wlać czystej? To jak mam zbić NO3? W moim przypadku brakło praktycznie skali :( ponad 130
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

Z dolewaniem samego RO byłbym ostrożny. W morskich podobno coś takiego się robi w automatycznych dolewkach (ale mogę się mylić bo mi się tylko obiło o uszy), że jak coś wyparuje to się zakłada, że wyparowała woda a związki zostały i można dolać RO i w ten sposób utrzyma się stałe parametry.

Jednak w Twoim przypadku nawet to nie pomoże - bo co najwyżej wrócisz do stanu sprzed odparowania.

Przy takim dużym stężeniu NO3 (zakładam, że mowa o wodzie w kranie a nie w akwarium po jakimś czasie bo w tym drugim przypadku to pomyślałbym bardziej o usunięciu przyczyn a nie skutków czyli przeanalizował obsadę ryb, ilość roślin i ich zdolności do przyswajania związków azotowych a więc i nawożenie - może coś je blokuje - a przede wszystkim możłiwości filtracji biologicznej).

Jeśli masz taką wodę w kranie to zdecydowanie bym stosował RO mineralizowane (by rozcieńczyć NO3 z poziomu 130 do powiedzmy 10 - musiałbyś mieć proporcje ok 1:10 - to już dosyć dużo i przy okazji wypłukałbyś większość tego co w wodzie dobre).
Awatar użytkownika
Kaeste
Użytkownik
Posty: 296
Rejestracja: 11 stycznia 2013, 23:05
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Północ

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: Kaeste »

No niestety mowa tu o wodzie w akwa chyba że ten test jest w du... kopany. Zaraz zrobię test na No2 i NO3 i napiszę.
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

To zmierz wodę w kranie też dla porównania - jeśli w kranie jest ok - to niestety przyczyny szukaj gdzieś indziej - jak napisałem.

Ja w krewetkariach mam hamburgi i NO3 zawsze mam niemierzalne.
Twardości też mam względnie niskie i w zasadzie mógłbym na mojej kranówce ciągnąć nawet Crystale ale jedyne czego się boję to tego wszystkiego innego co tam jest lub co gorsza - co może się pojawić nagle, chwilowo i zniknąć (jak np. chemiczne czyszczenie wody w wodociągach itp) - niestety co jest szkodliwe dla bakterii jest szkodliwe i dla krewetek.

Dlatego u mnie tylko i wyłącznie RO jest brane pod uwagę.

Natomiast przyznam się uczciwie, że kilka razy jak nie miałem czasu na rzetelną podmianę to po zmierzeniu przewodności zdecydowałem się na dolanie wyłącznie czystego RO 5l na baniak. Nic złego się nie stało (trochę rozrzedziłem stężenia) ale to były sytuacje sporadyczne.
Awatar użytkownika
Kaeste
Użytkownik
Posty: 296
Rejestracja: 11 stycznia 2013, 23:05
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Północ

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: Kaeste »

NO3 wyszło około 80 czyli za dużo. Teraz pytanko moje takie. Podłączyłem filtr RO w następujący sposób: WPL2 za nim WWL2 za nim żywicę tą dużą "butlę". Czy poprawnie po kolei to podłączyłem czy żywica ma być ostatnia czy w ogóle nie ma to jakiegoś większego znaczenia?
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Jaki filtr RO do akwarium lub krewetkarium?

Post autor: MarSz »

Żywica powinna być na końcu:

"Demineralizator DEMI MB400 przeznaczony do demineralizacji wody w akwarium lub laboratorium. Szczególnie polecany do zastosowań w akwarystyce dla hodowli ryb słonowodnych oraz hodowli słodkowodnych ryb paletek. Złoże MB400 jest mieszanką złóż jonowymiennych, które są uzyskiwane przez dokładne wymieszanie dwóch żywić jonowymiennych, silnie kwaśnego kationu i silnie zasadowego anionitu. Zaleca się użycie złoża jako ostatniego stopnia filtracji np. po procesie odwróconej osmozy.
Zestaw znakomicie obniża pH wody, idealnie nadaje się do wody twardej. Demineralizator DEMI MB-400 jest rozkładany z wymiennym złożem."

źródło:
http://www.filtrwody.pl/pl/p/FILTR-OSMO ... ZATOR-/122" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filtracja”