I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Moderatorzy: misiek1205, Graff, Opiekun_Forum
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Witam,
chciałbym zaprezentować kolejny mój projekt - który z uwagi, że brał i będzie brał udział w kolejnych ewentualnych wydarzeniach forumowych (jak V Śląski Weekend Akwarystyczny i Zoobotanica 2013) można zaliczyć do projektów forumowych.
Jest to już trzeci w moim wydaniu projekt z serii "emersyjne zabawy z submersami".
Zanim jednak przejdę do wersji docelowej pokażę piersze próby:
Wersja I - wanienka:
Pierwszy projekt (dla przypomnienia) to "wanienka" która miala premierę na V Śląskim Weekendzie Akwarystycznym w Katowicach, w której udalo mi sie skutecznie przeksztalcić w emersy różne rośliny akwariowe w taki sposób, że ostatecznie stały jako doniczka na oknie bez dodatkowego oświetlenia - tylko ze sporadycznym podlewaniem.
Jako naczynie posłużyła mi szklana doniczka, w której na ziemi ogrodowej udało mi się przekształcić w emersy m.in. rośliny takie jak:
- mały heniek
- duży heniek
- mikrantemum okrągłolistne
- marsylia zmiennolistna
- eleocharisy
- i inne.
Wersja II - pierwszy krok w stronę celu:
Drugi projekt (również dla przypomnienia) bazowal na pierwszym ale juz byl krokiem w przód z moim zamysłem - czyli próba wykorzystania tych roślin do stworzenia prymitywnej aranżacji kamiennej. Projekt ten równiez (mimo faktu, że nie był jeszcze skończony) został zaprezentowany na V Ślaskim Weekendzie Akwarystycznym, gdzie również jak i pierwszy wzbudził spore zainteresowanie. Pojawiło się już wtedy pytanie jak to nazwać, gdyż nie jest to ani typowe Wabi-Kusa ani nie jest to akwariowe Iwagumi. Niektóre z nazw jakie padały to:
- "suche iwagumi"
- iwa-wabi-kusa
- i-wa-gu-bi-kusa-mi
Ostatnia nazwa powstała, gdy zaczęliśmy się bawić w łączenie słów wabi-kusa i iwagumi i ta nazwa najbardziej przypadła mi do gustu więc pozwoliłem sobie nadać temu czemuś taką nazwę.
Kwestia nazwy jest tutaj jednak drugożędna - tak na prawdę najistotniejsze było czy uda się poprowadzić uprawę emersyjną, bez żadnych dodatkowych zabiegów jak doświetlanie, nawożenie itp.
Głównym założeniem było, że po prostu przez większą część roku ma stać na parapecie lub biurku niczym kwiatek w donicznce i być podlewane zwykłą wodą.
W okresie zimowym (lub jeśli ustawione w miejcu bez dostępu naturalnego światła) może być wymagane czasowe doświetlanie.
Tak oto prezentował się ten projekt na V Śląskim Weekendzie Akwarystycznym.
Zdjęcie zapożyczone z akwa-mania.mud.pl z fotorelacji Pana Andrzeja (kocan1) za zgodą autora (niestety mi nie uchowało się do tej pory żadne w miarę dobre zdjęcie a projekt jest już rozebrany).
Wersja III - ostateczna (?)
Po dwóch pierwszych próbnych projektach przyszedł czas na projekt docelowy - w nieco lepszej formie i w nieco trudniejszym ale i ambitniejszym stylu.
Dysponując ciekawą donicą ceramiczną oraz kamieniami z interesującą fakturą postanowiłem spróbować odwzorować w doniczce kawałek skalistego krajobrazu poprzecinanego w szczelinach między "skałami" pasmami zieleni. Całość miała być próbą naśladowania krajobrazu wysokogórskiego - gołe kamieniste szczyty wystające ponad zielone łąki, które są na tyle wysoko, że nie rosną już żadne drzewa, ale jeszcze nie na tyle wysoko, by nie było tam niskiej roślinności. W obecnym stadium projektu myślę, że już mogę powiedzieć, że zamiar ten się udał - jak to wyjdzie ostatecznie to się okaże z czasem jak mały heniek rozrośnie się i uzupełni wszystkie szczeliny między skałami.
Rośliny w każdym z trzech projektów rosły na zwykłej ziemi do kwiatków doniczkowych.
W trzecim projekcie zdecydowałem się już na tylko jeden gatunek - Hemianthus callitrichoides czyli popularnie znana roślina trawnikowa - "mały Heniek".
Oto kilka zdjęć:
Krótko po wystartowaniu: Tutaj zdjęcie z naszego stoiska na targach Zoobotanica 2013 we Wrocławiu: Natomiast ostatecznie całość trafiła do mnie do pracy, gdzie stanowi ozdobę biurka oraz pozwala zapewnia odpoczynek dla wzroku w chwilach przerwy w pracy: I kilka zbliżeń na "górskie zakamarki": I widok na całość z różnych perspektyw: I na koniec jedna uwaga - pisząc, że wersja trzecia jest wersją docelową postawiłem w nawiasach znak zapytania nieprzypadkowo.
Jeśli ten projekt się uda, to będzie on tylko wstępem do pewnego większego (jednak znacznie innego), z zamiarem którego noszę się od kilku już lat.
Mam więc nadzieję, że tak metodą prób i błędów uda mi się osiągnąć cel ostateczny ale to już innym razem...
chciałbym zaprezentować kolejny mój projekt - który z uwagi, że brał i będzie brał udział w kolejnych ewentualnych wydarzeniach forumowych (jak V Śląski Weekend Akwarystyczny i Zoobotanica 2013) można zaliczyć do projektów forumowych.
Jest to już trzeci w moim wydaniu projekt z serii "emersyjne zabawy z submersami".
Zanim jednak przejdę do wersji docelowej pokażę piersze próby:
Wersja I - wanienka:
Pierwszy projekt (dla przypomnienia) to "wanienka" która miala premierę na V Śląskim Weekendzie Akwarystycznym w Katowicach, w której udalo mi sie skutecznie przeksztalcić w emersy różne rośliny akwariowe w taki sposób, że ostatecznie stały jako doniczka na oknie bez dodatkowego oświetlenia - tylko ze sporadycznym podlewaniem.
Jako naczynie posłużyła mi szklana doniczka, w której na ziemi ogrodowej udało mi się przekształcić w emersy m.in. rośliny takie jak:
- mały heniek
- duży heniek
- mikrantemum okrągłolistne
- marsylia zmiennolistna
- eleocharisy
- i inne.
Wersja II - pierwszy krok w stronę celu:
Drugi projekt (również dla przypomnienia) bazowal na pierwszym ale juz byl krokiem w przód z moim zamysłem - czyli próba wykorzystania tych roślin do stworzenia prymitywnej aranżacji kamiennej. Projekt ten równiez (mimo faktu, że nie był jeszcze skończony) został zaprezentowany na V Ślaskim Weekendzie Akwarystycznym, gdzie również jak i pierwszy wzbudził spore zainteresowanie. Pojawiło się już wtedy pytanie jak to nazwać, gdyż nie jest to ani typowe Wabi-Kusa ani nie jest to akwariowe Iwagumi. Niektóre z nazw jakie padały to:
- "suche iwagumi"
- iwa-wabi-kusa
- i-wa-gu-bi-kusa-mi
Ostatnia nazwa powstała, gdy zaczęliśmy się bawić w łączenie słów wabi-kusa i iwagumi i ta nazwa najbardziej przypadła mi do gustu więc pozwoliłem sobie nadać temu czemuś taką nazwę.
Kwestia nazwy jest tutaj jednak drugożędna - tak na prawdę najistotniejsze było czy uda się poprowadzić uprawę emersyjną, bez żadnych dodatkowych zabiegów jak doświetlanie, nawożenie itp.
Głównym założeniem było, że po prostu przez większą część roku ma stać na parapecie lub biurku niczym kwiatek w donicznce i być podlewane zwykłą wodą.
W okresie zimowym (lub jeśli ustawione w miejcu bez dostępu naturalnego światła) może być wymagane czasowe doświetlanie.
Tak oto prezentował się ten projekt na V Śląskim Weekendzie Akwarystycznym.
Zdjęcie zapożyczone z akwa-mania.mud.pl z fotorelacji Pana Andrzeja (kocan1) za zgodą autora (niestety mi nie uchowało się do tej pory żadne w miarę dobre zdjęcie a projekt jest już rozebrany).
Wersja III - ostateczna (?)
Po dwóch pierwszych próbnych projektach przyszedł czas na projekt docelowy - w nieco lepszej formie i w nieco trudniejszym ale i ambitniejszym stylu.
Dysponując ciekawą donicą ceramiczną oraz kamieniami z interesującą fakturą postanowiłem spróbować odwzorować w doniczce kawałek skalistego krajobrazu poprzecinanego w szczelinach między "skałami" pasmami zieleni. Całość miała być próbą naśladowania krajobrazu wysokogórskiego - gołe kamieniste szczyty wystające ponad zielone łąki, które są na tyle wysoko, że nie rosną już żadne drzewa, ale jeszcze nie na tyle wysoko, by nie było tam niskiej roślinności. W obecnym stadium projektu myślę, że już mogę powiedzieć, że zamiar ten się udał - jak to wyjdzie ostatecznie to się okaże z czasem jak mały heniek rozrośnie się i uzupełni wszystkie szczeliny między skałami.
Rośliny w każdym z trzech projektów rosły na zwykłej ziemi do kwiatków doniczkowych.
W trzecim projekcie zdecydowałem się już na tylko jeden gatunek - Hemianthus callitrichoides czyli popularnie znana roślina trawnikowa - "mały Heniek".
Oto kilka zdjęć:
Krótko po wystartowaniu: Tutaj zdjęcie z naszego stoiska na targach Zoobotanica 2013 we Wrocławiu: Natomiast ostatecznie całość trafiła do mnie do pracy, gdzie stanowi ozdobę biurka oraz pozwala zapewnia odpoczynek dla wzroku w chwilach przerwy w pracy: I kilka zbliżeń na "górskie zakamarki": I widok na całość z różnych perspektyw: I na koniec jedna uwaga - pisząc, że wersja trzecia jest wersją docelową postawiłem w nawiasach znak zapytania nieprzypadkowo.
Jeśli ten projekt się uda, to będzie on tylko wstępem do pewnego większego (jednak znacznie innego), z zamiarem którego noszę się od kilku już lat.
Mam więc nadzieję, że tak metodą prób i błędów uda mi się osiągnąć cel ostateczny ale to już innym razem...
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Marcin wygląda super, jeszcze lepiej będzie jak zarośnie, masz smykałkę do takich rzeczy. Powinieneś coś z tym zrobić, może pomyśleć o tworzeniu takich mini ogrodów na trochę większą skalę i wprowadzenie do sprzedaży.
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
300 l
- Symphysodon Discus
- Corydoras Metae
- Corydoras Panda
- Ancistrus dolichopterus
300 l
- Symphysodon Discus
- Corydoras Metae
- Corydoras Panda
- Ancistrus dolichopterus
- sibelius
- Użytkownik
- Posty: 698
- Rejestracja: 19 marca 2013, 18:30
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wieś pod Łazami
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Świetna wersja trzecia.
Myślałem o czymś podobnym jeszcze przed założeniem akwarium, ale pod neofinetię falcatę. Mech, skałki i spływająca po nich woda, a nad nią neofinetia. Przez ciebie znowu mi zaczęło chodzić po głowie!
Myślałem o czymś podobnym jeszcze przed założeniem akwarium, ale pod neofinetię falcatę. Mech, skałki i spływająca po nich woda, a nad nią neofinetia. Przez ciebie znowu mi zaczęło chodzić po głowie!
Pozdrawiam
Paweł
Moje baniaki:
Zupa 2.0
Blada, nocna lampka
Tatuin
Rezydencja
Zupa jarzynowa z rybną wkładką
Paweł
Moje baniaki:
Zupa 2.0
Blada, nocna lampka
Tatuin
Rezydencja
Zupa jarzynowa z rybną wkładką
- ewelinka
- Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 21:34
- Płeć: Ona
- Lokalizacja: Częstochowa - Lelów
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Wczoraj widziałam to cudo w pracy....
CIESZY OKO
CIESZY OKO
- krzysiekh
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 439
- Rejestracja: 06 stycznia 2013, 20:40
- Płeć: On
- Lokalizacja: Olesno
- Kontakt:
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Bardzo ładne! Z jednym ale na zdjęciu 016 kamień w prawym dolnym jest wg mnie niepotrzebny, nadaje zbyt dużej masywności całej aranżacji. Ale bez zobaczenia na żywo ciężko cokolwiek łatwo stwierdzić.
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: Odp: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Krzysiek musisz uwierzyć na słowo że całość choć w wadze masywna, jest niezwykle efektowna na żywo. Marcin pokazał swoje dzięki w różnych perspektywach pewnie stąd Twoje wrażenie.
Z ciekawostek : siedzimy na naszym stoisku we Wrocławiu podchodzi kobieta i pyta:
-Czy te kamienie są prawdziwe?
-tak, oczywiście specjalnie selekcjonowane itp.
-szkoda szukam takich właśnie tylko plastikowych...
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
Z ciekawostek : siedzimy na naszym stoisku we Wrocławiu podchodzi kobieta i pyta:
-Czy te kamienie są prawdziwe?
-tak, oczywiście specjalnie selekcjonowane itp.
-szkoda szukam takich właśnie tylko plastikowych...
Wysłane z tapofonu za pomocą tapatalk 2
Re: Odp: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Alternatywna odpowiedź :Big daddy pisze:Krzysiek musisz uwierzyć na słowo że całość choć w wadze masywna, jest niezwykle efektowna na żywo. Marcin pokazał swoje dzięki w różnych perspektywach pewnie stąd Twoje wrażenie.
Z ciekawostek : siedzimy na naszym stoisku we Wrocławiu podchodzi kobieta i pyta:
-Czy te kamienie są prawdziwe?
-tak, oczywiście specjalnie selekcjonowane itp.
-szkoda szukam takich właśnie tylko plastikowych...
"To kamienie z rudą uranu a do podłoża dodaliśmy rtęci. Wszystko z atestem ISO opiniowanym przez Instytut Matki i Dziecka."
18l - Silent Hill (26 listopad 2011)
20l - barman, rak marmurkowy (3 listopad 2012)-(27 kwiecień 2014)
56l - Soft Asylum (24 wrzesień 2013)-(8 grudzień 2015)
52l - At The Crossroads (17 listopad 2016)
20l - barman, rak marmurkowy (3 listopad 2012)-(27 kwiecień 2014)
56l - Soft Asylum (24 wrzesień 2013)-(8 grudzień 2015)
52l - At The Crossroads (17 listopad 2016)
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Ewelinka - to już wiesz gdzie siedzę - teraz będę wiedział kogo w rewie dłuższego weekendu poprosić o podlanieewelinka pisze:Wczoraj widziałam to cudo w pracy....
CIESZY OKO
krzysiekh pisze:Bardzo ładne! Z jednym ale na zdjęciu 016 kamień w prawym dolnym jest wg mnie niepotrzebny, nadaje zbyt dużej masywności całej aranżacji. Ale bez zobaczenia na żywo ciężko cokolwiek łatwo stwierdzić.
Krzysiek masz rację - tak to wygląda ale to efekt tymczasowy bo Henia tam jest dopiero powoli przenoszony.
Właśnie po to robiłem pierwsze wersje by się przekonać jak się rośliny zachowują.
Jak się rozrośnie i podniesie to z tego kamienia będzie widać tylko czubek (mam nadzieję).
A poza tym na zdjęciu trudno sobie wyobrazić efekt w 3D - tam są głębokie rowki, spadki, a nawet większy wklęsły teren by efektro rozrostu Henia był zróżnicowany. Są nawet wąziutkiev szczeliny między skałami, w które henio już się ostro wciska.
- ewelinka
- Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 listopada 2012, 21:34
- Płeć: Ona
- Lokalizacja: Częstochowa - Lelów
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Nie ma sprawy.
Jak tylko będe w pracy.
Już w tamtym roku po zakładzie biegałam z 10 litrowym wiaderkiem.
A powiem lampka pierwsza klasa
Cały czas ja świecisz czy tylko tak ze wzgledu na weekend?
Jak tylko będe w pracy.
Już w tamtym roku po zakładzie biegałam z 10 litrowym wiaderkiem.
A powiem lampka pierwsza klasa
Cały czas ja świecisz czy tylko tak ze wzgledu na weekend?
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Lampka na weekend ma włącznik czasowy by ją trochę doświetlił. Jak jestem w pracy to świece tylko wtedy gdy normalnie bym sobie zapalił lampkę biurkowa jak jest ciemno bo nie mam okna obok.
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Dawno nie robiłem aktualizacji.
Podczas mojego urlopu w zeszłe wakacje cała aranżacja trochę podupadła i przetrwało odrobinę henia.
Jakoś nie przykładałem się do niej i tak sobie wegetowała potem na parapecie.
Przed Aqua Jurą chciałem coś z tego zrobić ale czasu było za mało - wiec poszło na wystawę jak było - z dużymi brakami w heńku - choć podobno przez to wyglądało ciekawie.
Teraz już coraz lepiej zarasta - już stoi u mnie w domu bez żadnego przykrycia a prezentuje się mniej więcej tak:
Opróćz małego heńka wsadziłem niewielką porcję loxogramme sp. wave moss - przyjęła się i dosyć ciekawie choć bardzo powoli zaczyna rosnąć w formie emersyjnej.
Na razie nie bardzo ją widać bo jest w zagłębieniu między kamieniami by miała wilgotno - ale jak wyjdzie samo to może zrobię jakieś lepsze fotki.
Podczas mojego urlopu w zeszłe wakacje cała aranżacja trochę podupadła i przetrwało odrobinę henia.
Jakoś nie przykładałem się do niej i tak sobie wegetowała potem na parapecie.
Przed Aqua Jurą chciałem coś z tego zrobić ale czasu było za mało - wiec poszło na wystawę jak było - z dużymi brakami w heńku - choć podobno przez to wyglądało ciekawie.
Teraz już coraz lepiej zarasta - już stoi u mnie w domu bez żadnego przykrycia a prezentuje się mniej więcej tak:
Opróćz małego heńka wsadziłem niewielką porcję loxogramme sp. wave moss - przyjęła się i dosyć ciekawie choć bardzo powoli zaczyna rosnąć w formie emersyjnej.
Na razie nie bardzo ją widać bo jest w zagłębieniu między kamieniami by miała wilgotno - ale jak wyjdzie samo to może zrobię jakieś lepsze fotki.
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Mała aktualizacja.
Heniek już prawie wychodzi z doniczki.
Dodałem też dwie kępki eleocharis parvula na próbę. Widać, że się już ładnie przekształcił w emersa.
Submersyjne listki uschły i wszystko co wyrasta na zielono to już jest to co urosło w tej doniczce.
Widok na całośc: Jak widać - już pokryta cała powierzchnia za wyjątkiem dwóch małych kawałków w które przeznaczyłem na parvulę: A oto i parvula: Jak widać - mały henio ostro brnie do przodu - pierwszy kawałek szykuje się do opuszczeniu donicy: A kolejne przechodzą na tył:
Heniek już prawie wychodzi z doniczki.
Dodałem też dwie kępki eleocharis parvula na próbę. Widać, że się już ładnie przekształcił w emersa.
Submersyjne listki uschły i wszystko co wyrasta na zielono to już jest to co urosło w tej doniczce.
Widok na całośc: Jak widać - już pokryta cała powierzchnia za wyjątkiem dwóch małych kawałków w które przeznaczyłem na parvulę: A oto i parvula: Jak widać - mały henio ostro brnie do przodu - pierwszy kawałek szykuje się do opuszczeniu donicy: A kolejne przechodzą na tył:
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
ślicznie to wyglada na ŚWA tez prezentowało się juz super!
bardzo ładną doniczke udało Ci się znaleźć
bardzo ładną doniczke udało Ci się znaleźć
- MarSz
- Użytkownik
- Posty: 3892
- Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
- Płeć: On
- Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa
Re: I-Wa-gu-bi-kusa-mi - czyli emersyjne eksperymenty
Dziś zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę to już jest u nas kilka podobnych projektów.
Mam więc tą satysfakcję, że zapoczątkowałem coś co spodobało się innym a przy okazji - nasze forum jakby nie patrzeć stało się prekursorem w tego typu aranżacjach - co cieszy.
Niebawem wstawię kolejne fotki - obecnie heniek już się tak rozpanoszył, że wychodzi już poza doniczkę dookoła. Teraz będzie przede mną decyzja - czy pozwolić mu rosnąć i zwieszać się po bokach - ta opcja na pewno będzie fajnie wyglądała ale trudniej będzie utrzymać te zwisające "dreddy" w dobrej kondycji bo z opwodu braku kontaktu z wilgotną ziemią będą w pierwszej kolejności narażone na przesychanie.
Mogę też wszystko ładnie przycinać - ale to wydaje się nudniejsze.
Mam więc tą satysfakcję, że zapoczątkowałem coś co spodobało się innym a przy okazji - nasze forum jakby nie patrzeć stało się prekursorem w tego typu aranżacjach - co cieszy.
Niebawem wstawię kolejne fotki - obecnie heniek już się tak rozpanoszył, że wychodzi już poza doniczkę dookoła. Teraz będzie przede mną decyzja - czy pozwolić mu rosnąć i zwieszać się po bokach - ta opcja na pewno będzie fajnie wyglądała ale trudniej będzie utrzymać te zwisające "dreddy" w dobrej kondycji bo z opwodu braku kontaktu z wilgotną ziemią będą w pierwszej kolejności narażone na przesychanie.
Mogę też wszystko ładnie przycinać - ale to wydaje się nudniejsze.