Restart 300l

[Daniel85]

Nadeszła pora restartu mojego zbiornika wraz z dezynfekcją i leczeniem ryb z nicieni, proces był długo przygotowywany i pracochłonny z zachowaniem ostrożności aby przez nieuwagę nie doprowadzić do ponownego zainfekowania odkażonych rzeczy. W kwestii diagnozy i leczenia pomógł mi Adam z discusforum.adamn.pl. Proces restartu mógł przebiec znacznie szybciej i bezstresowo gdyby nie mój kardynalny błąd tzn. nowe ryby wpuściłem do starego zbiornika bez restartu i dezynfekcji, poprzednie ryby były odporne na pasożyty i kontrolowały ich poziom w organiźmie na bezpiecznym poziomie, nowe ryby już niestety są podatne na pasożyty i niestety trzeba było leczyć.
Do dezynfekcji użyłem nadtlenku wodoru w stężeniu 30-35% (perhydrol) grube i długie rękawice oraz ochrona na twarz to obowiązek przy używaniu tej chemii. Dezynfekowałem wszystko co się da, następnie zostawiłem do wyschnięcia. wkłady filtra suszyłem w suszarce do grzybów. Następnie wszytko przepłukałem lub wytarłem mokrą ścierką i wysuszyłem. Cały proces trwał 8 dni. Po zalaniu zbiornika wszytko włączyłem i tak sobie pracowało przez trzy doby, po tym czasie wpuściłem ryby które były po drugiej chemii w Cestalu. Początkowo karmiłem ryby małymi porcjami teraz po tygodniu karmie już normalnie tzn. trzy razy dziennie sercem wołowym, i tu ciekawe spostrzeżenie - nie stosowałem żadnych firmowych bakterii, po tygodniu cykl azotowy niemal się zamknął No2 wynosi 0,05mg/l jedno jest pewne, nigdy już nie dam się nabrać na pseudo bakterie z buteli.

[Daniel85]

c.d.

[Daniel85]

Okres dojrzewania filtra przeszedł całkowicie bezstresowo, po rybach to spłynęło jak po kaczce, utrzymywałem lekko kwaśną wodę aby nie doprowadzić do zatrucia amoniakiem, aczkolwiek niektórzy o to nie dbaja i też jest dobrze, najwyraźniej nie taki diabeł straszny jak go malują. Dopóki nie wpuścimy ryb biologia nie ruszy.

[Big daddy]

Fajno zbiornik się szykuje, zupełnie jakbym swój widział
W tym samym rogu, nawet fotel podobny stoi obok
Ciekawią mnie jeszcze dwie rzeczy:
Sump i ta korona.
Fajna i dyskretna, widzę tam gumki roi do szyb nakrywowych? Z czego to jest zrobione? Czy dobrze widzę tam spawy?


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Daniel85]

Filtruje kubłem JBL 1501
Korona jest zrobiona z ceownika aluminiowego 50/50/5 mm i pomalowana proszkowo, cztery kawałki ofrezowane na odpowiednią długość a następnie pospawane. Spawy można było zrobić tak aby były niewidoczne, ale jest jak jest. Na koronie są szyby które niestety parują, można się pobawić i zrobić nadmuch aby to zniwelować, widok wody z góry robi robotę wizualną.

[Graff]

No i gitara- bardzo ładnie się prezentuje - jeśli mówimy o starcie.
Czekamy na dalsze posunięcia.

[Daniel85]

Akwarium będzie raczej higieniczne idę na przyrost ryb które będą same w sobie ozdobą, piasek odpada roślinność również ze względu na higiene i temperature 31c, jedyne co mi chodzi po głowie to korzenie, mam dwa duże mangrowce które widzieliście na wystawie z akarami ale one są dziurawe jak sito więc inwazja pasorzytów to tylko kwestia czasu, mam jeszcze trzy duże red moory które na czarnym tle i podłożu wyglądają fenomenalnie, kiedy je włożyłem do zbiornika to aż musiałem sobie przysiąść, wyglądały czadowo i zmieniły look o 360 stopni, ale niestety... miały być spreparowane a nie są, po jednym dniu pokryły się galaretą a poziom no2 wystrzelił w kosmos, muszę je wygotować tylko z tym jest problem bo korzenie są duże, ledwo mieszczą się w garze 30l a zagotować to na domowej kuchence nie ma szans. Może uda mi się zrobić jakieś palenisko i to zagotować.

[Daniel85]

Tymczasem...

[Daniel85]

cd.

[Big daddy]

Piękne rybska

Wysłane z galaktyki S6

[Daniel85]

Panie Panowie mam problem z zieloną wodą na skutek włożenia konienia red moor , które kupiłem jakieś 1.5 roku temu, wówczas po włożeniu do akwarium pokrywały się szaro-białym nalotem i wytwarzały sporą ilośc No2 , więc je wyjąłem . Trzy tygodnie temu wybrałem mały korzeń , zlałem go nadtlenkiem wodoru 30% następnie gotowałem kilka godzin w soli i następne kilka godzin bez soli, korzeń zatonął od razu nalotu nie było , ale korzeń puścił nieco No2 bakterie przerobiły to na No3 które podskoczyły do 30-40 mg/l wówczas woda przyjęła lekko zielony odcień , wysokie No3 zbiłem szybko podmiankami i utrzymuje się na niskim poziomie ,w międzyczasie dodałem szybko rosnącą wąkrotke in-vitro, która ładnie rośnie, niestety glony mają się dobrze woda jest bardzo zielona, i nic nie wskazuje że będzie lepiej. Do filtra dodałem torf i nic, zjechałem z ph poniżej 6 i nic, Po4 niewykrywalne , No3 10mg/l , cykl azotowy zamknięty, światła jak na lekarstwo łącznie 1600 lumenów z leda na 300l barwa 4000K nigdy nie miałem problemów z zielonymi glonami ze względu na małą ilość światła, jak już to okrzemki. Wczoraj podmieniłem 100 l wody dzisiaj jest już bardziej zielona , woda 100% Ro . Co proponujecie ? , lampa uv, chemia, czekać ? . Zastanawiam się dlaczego zakwit nie ustąpił pomimo niesprzyjających warunków i braku substancji odrzywczych , aha odkąd pojawiła się wąkrota dodaje śladowe ilości potasu i mikroelementów.

[sibelius]

Może wata i węgiel do filtra? Albo pokaźne stado rozwielitek.

[Daniel85]

Mam prefiltr narurowy z wkładem sznurowym 50 um , myślałem o purigenie na węgiel nie mam miejsca w kuble.

[Big daddy]

Zakwit bakteryjny, lampa Uv powinna pomóc, lub jak Paweł pisze coś co się tym żywi. W morszczaku zooplankton podobno jest w stanie pomóc.

Wysłane z galaktyki S6

[Daniel85]

Zainstalowałem pasywny prefiltr mechaniczny przed kubłem , świetne rozwiązanie dzięki któremu w kuble jest czyściutko przez długi czas. Korpus kosztował 30 zł a zbudowany jest kapitalnie, spokojnie można go odkręcać nawet raz w tygodniu bez ryzyka że coś połamiemy , bardzo grube plastki i wszystko dobrze spasowane. Używam wkładu sznurowego 50um nie zauważyłem osłabienia przepływu. Takie rozwiązanie jest alternatywą dla dużo droższego systemu składającego się z dwóch kubłów gdzie jeden jest mechanikiem a drugi biologią , w zasadzie nie rozumiem fenomenu takiego układu, wiele osób używa dwóch kubłów a jest to tylko półśrodek, nie ma się co łudzić że nieczystości zassane przez filtr biologiczny przepłyną przez wkład a następnie zostaną zassane przez mechnika gdzie zostaną , wkład biologiczny zatrzymuje nieczystości nie gorzej niż gąbka , więc wszystko nam pięknie gnije .