Tak się jakoś dziwnie zdarzyło,że paru miłośników Tanganiki się tutaj zebrało
I tak człowieka korci,żeby zaeksperymentować właśnie z tym biotopem w akwarium 63 litry.
Z uwagi na fakt posiadania takiego zbiornika, głównie jako nawilżacza powietrza czyli bez pokrywy, moje pytanie czy jest możliwe hodowanie tych ryb w odkrytym zbiorniku?
Inne rzeczy z grubsza doczytałem ale jakoś nie natknąłem się czy mogą pływać w zbiorniku bez pokrywy?
"Wielkość człowieka polega na jego świadomości bycia małym" - "Myśli" Blaise Pascal
Dwie szybki 60x10cm na przód i tył oparte o przyssawki do wężyka z CO2, odwrócone "do góry nogami", a na środek lampa ze świetlówkami - to załatwi sprawę wyskakiwania ryb.
(u gości na Krakowskiej takie szybki są tylko po 3 zł, a na Piłsudskiego u brunetki - po 7 zł!)
Szybki są osadzone na tych przyssawkach ok. 1 cm nad krawędzią akwa, więc i tak woda będzie parować.
Ostatnio zmieniony 21 grudnia 2012, 22:03 przez Godween, łącznie zmieniany 1 raz.
Funkcja nawilżacza nieco się zmniejszy, ale może syn na zdrowiu nie ucierpi
A dlaczego Tanga, a nie np krewetki? ja pójdę chyba ta drogą, tak dla równowagi bo tanganistów u nas wielu...
Taka sobie 112 tka
Jesteśmy dziećmi dopóki boimy się nocy.
Stajemy się dorośli kiedy zaczynamy obawiać się dnia... 507676023 Przemek
Wielu :o
Naliczyłem czterech ,z tym że ja niedługo taki pół tanganista
Wracając do przykrywania ,jest zbędne ,te rybcie nie wyskakują (chyba ,że się czegoś wystraszą )
Wystarczy wlać nieco mniej wody
Wtedy jeszcze można zrobić bajer z wystającymi kamolami z wody obsadzonych mchem
KODI aquajura.pl 507L + 200L - Aqua Salsus II 20L- KODI-zumi
______________
to fakt że w tandze można mieć zieleninke . Ja osobiście mam w swojej tandze Kryptokoryny, rogatka, anubiasy, microzoria, żabienice, paprotki i wszystko ładnie rośnie tylko trzeba pamiętać o kuleczkach pod korzonki . Można mieć także bolbotisy
Tanganika 160l: -N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue
Wielu :o
Naliczyłem czterech ,z tym że ja niedługo taki pół tanganista
Wracając do przykrywania ,jest zbędne ,te rybcie nie wyskakują (chyba ,że się czegoś wystraszą )
Wystarczy wlać nieco mniej wody
Wtedy jeszcze można zrobić bajer z wystającymi kamolami z wody obsadzonych mchem
Trochę późno tu dotarłem, więc wiele nie mam do powiedzenia, ponieważ Koledzy na pytania Reda odpowiedzieli wyczerpująco. Ja tylko dodam w kwestii "Tanganistów"...Jest sporo opisów, propozycji obsady. Ale na razie odbywa się to w strefie teorii. Epidemia jeszcze nie wybuchła. Niemniej jednak gdy Kamil zakupi bardzo efektowne leptosoma i zaprezentuje w galerii. To może sie o tym mówić jeszcze więcej.
Co do roślin w tandze - jeśli ktoś zapewni optymalne warunki ph i twardości dla ryb z tego biotopu to raczej o roślinach można zapomnieć:) Nie wiem jak u wszystkożernych rybek z podgryzaniem listków i mchów, ale w przypadku roślinożerców może być tak że poniszczą rośliny.
to fakt masz racje ale mowie na moim przykładzie gdzie tanganika jest miesożerna, mam rośliny które daja radę w twardej prócz paprotek które chyba wyrzucę bo sie rozpadaja
Tanganika 160l: -N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue
kradek pisze:Co do roślin w tandze - jeśli ktoś zapewni optymalne warunki ph i twardości dla ryb z tego biotopu to raczej o roślinach można zapomnieć:) Nie wiem jak u wszystkożernych rybek z podgryzaniem listków i mchów, ale w przypadku roślinożerców może być tak że poniszczą rośliny.
Kradek zapraszam serdecznie na piwko. Popatrzymy jak żyją roślinożercy w akwariach z Anubiasami, Microsoriami itp. Samiczka demasoni akurat inkubuje, czyli warunki najgorsze nie są.
kradek pisze:Co do roślin w tandze - jeśli ktoś zapewni optymalne warunki ph i twardości dla ryb z tego biotopu to raczej o roślinach można zapomnieć:) Nie wiem jak u wszystkożernych rybek z podgryzaniem listków i mchów, ale w przypadku roślinożerców może być tak że poniszczą rośliny.
Kradek zapraszam serdecznie na piwko. Popatrzymy jak żyją roślinożercy w akwariach z Anubiasami, Microsoriami itp. Samiczka demasoni akurat inkubuje, czyli warunki najgorsze nie są.
Zaproszenie przyjęte;) Demasoni to akurat gatunek który mi się podoba chyba najbardziej z malawii:)
U mnie poza średnio wyglądającymi anubiasami (młode listki obgryzione) wyniszczony został nawet ostatnio nurzaniec Z tym że chodziło mi także o to że poza kilkoma odmianami roślin raczej reszta się rozsypie w takim ph i twardości.
Nie jest tak źle, trzeba tylko wiedzieć, które rośliny są gorzkie i ryby ich nie tkną, np. microsorium, albo twarde. Wbrew niektórym utartym mitom, wiele roślin nie gardzi twardą wodą, choć nie rosną akurat w jeziorach afrykańskich, to nie znaczy, że w całym świecie poza Afryką jest woda miękka. Są też inne które się potrafią przystosować do twardej wody. Próbowałem kiedyś takich kombinacji.
Oto spis roślin, które z powodzeniem można uprawiać w tym biotypie, oczywiście należycie je sadzić, obkładając kamieniami, by ryby nie wykopywały, lub (anubiasy) przymocować do kamieni np. nicią:
Anubiasy - chyba z kilka gatunków możnaby wymienić;
Crinum calamistratum;
Cryptocoryne wendtii green;
Echinodorus martii - major;
Sagittaria weatherbyana;
Vallisneria neotropicalis;
Microsorium pteropus (javafern);
Vallisneria spiralis;
Vallisneria Torta;
Vallisneria gigantea;
kradek pisze: Z tym że chodziło mi także o to że poza kilkoma odmianami roślin raczej reszta się rozsypie w takim ph i twardości.
Wiem, wiem o co Ci chodziło...Ja także miałem kłopoty aby trafić na taki nurzaniec który wreszcie przestał marnieć. Niemniej jednak pretekst aby się piwka razem napić jest . Proponuję po nowym roku, bo do sylwestra mam sporo zajęć.
PS. Sorry Red za OT. postaram się coś dla Ciebie napisać. Jeśłi nie znajdę czasu w Święta to napewno tuż po Bożym Narodzeniu.
Witaj Robert. Miło mi że zadałeś takie pytanie. Znaczy to że głośno zastanawiasz się nad urządzeniem swojej 63l. bańki w taki właśnie sposób.
Ekscytujące jest już samo czytanie o tych rybkach, a co dopiero ich hodowla... O tym mam nadzieje przekonasz się osobiście.
Bowiem jezioro to, nie jest tak głębokie jak mnogość form, barw Tanganickich gatunków i różnorodność zachowań ich mieszkańców.
Na początek proponuję Ci pokojowe wewnątrz gatunkowo, bardzo rodzinne Neolamprologus Multifasciatus. Dlatego ponieważ chcę abyś się cieszył widokiem, a nie martwił co odłowić, bo ktoś dominuje i pojawiają sie martwe osobniki.
Jeśli zdecydował bys sie na ryby z odłowu, zachowania powinny być zbliżone do tych z natury. Niedobrana samiczka może wadzić do tego stopnia że dobrana parka nie będzie chciała się wycierać. Po dodaniu brakującej połówki. Młode powinny się wkrótce pojawić.
Z tego powodu najlepiej mieć dwie parki.
Ale może sie zdarzyć również tak że obok parki będzie funkcjonować "wolna" samiczka. Mało tego, samczyk zgromadzi dla niej muszle, jednak pomimo zalotów dodatkowej samiczki do tarła z nią nie podejdzie...
To jest właśnie jest cała Tanganika. Nieprzewidywalna, nawet w tak wydawało by się banalnych przypadkach.
Idąc dalej tematem Multików z odłowu:
Ani samiec, ani jego partnerka nie powinni być zainteresowani wycieraniem się z innymi.
W następnych pokoleniach samce z ich miotów opuszczają rodzinne gniazdo i tworzą swoje własne. Co więcej mogą przyprowadzić samiczkę z innego miotu. Więc nie powinno dojść do rozrodu między rodzicami a potomstwem.
Inaczej trochę jest w przypadku ryb urodzonych w akwariach. Tu niedobrane samiczki w identycznie urządzonym zbiorniku nie będą wadzić. Raczej żyć sobie spokojnie na uboczu.
Ale ich młode raczej powinniśmy odławaić aby nie zawężać puli genów. Bowiem mogą mnożyć sie z rodzicami rodzeństwem itd. Do tego jednak nie powinniśmy dopuszczać, bo hodowla wsobna powoduje wady genetyczne.
Gdybym to ja miał zdecydować, zaczął bym od dwóch par. Kupiłbym ryby które wcześniej też pływały w jednym zbiorniku.Wówczas stworzą swoje rodziny i potomstwo ma szansę wymieszania.
Multifasciatusy uwielbiają przemeblowywać dno, wiec proponuje dać duża warstwę piasku ok. 5-6 cm. Ponieważ Multiki lubią kopać kratery i przenosić swoje muszle. Jeśli jestem przy temacie muszli to, musisz ich mieć sporo. W takim akwarium ok 20-30 szt. W niedługiej przyszłości kolonia szybko sie rozrośnie. Będziesz miał sporo przychówku który będzie potrzebował mieć swoje "domki"
Robercie, możesz także spróbować hodowlę od haremu i sama przekona sie jak to jest. Nie mam nic przeciwko takiej postawie, wręcz ją popieram, bo nie zrobisz tym nic co może zaszkodzić Multikom.
Oczywiście możesz nie mieć przykrytego zbiornika z muszlowcami.
Minęły dwa tygodnie od ostatniego postu...Robercie, zastanawiałeś się czy chciałbyś hodować muszlowce które żyją w parkach i nie tworzą wokół siebie kolonii? Czy bardziej interesujące by było obserwowanie muszlowców, które tworzą duże rodziny złożone z kilkudziesięciu osobników?