Z kronikarskiego obowiązku....
Skończyłem na tym , że znów miałem parkę (czyli 2 sztuki) błazenków.
Cóż...stary domownik od razu pokazał , że nowy towarzysz mu nie potrzebny, że on tu rządzi a do Rhodactisa to ma się w ogóle nie zbliżać.No cóż...nowy towarzysz nie przeżył nocy bo zrobił to co poprzednik czyli katapultował się w kosmos czyli na dywan...
Powiedziałem sobie dość...trzeba coś z tym zrobić bo albo zostanę z jednym "starym" albo każdy kolejny nowy będzie próbował swoich sił w lotnictwie
Wiec "stary" błazenek został wyłowiony- co trwało 3 dni bo nie chciał się złapać - i poszedł na nowe mieszkanie a ja postanowiłem zakupić 2 nowe. Z tym ,że teraz kupiłem z dwóch różnych źródeł.
Pierwsze 2 dni dość niewyraźne - oba pływały dość chaotycznie w różnych kierunkach z różnymi prędkościami a dziś nastąpiła wyraźna poprawa...pływają razem , spokojnie i zwiedzają kostkę.
Na razie żaden z nich nie interesuje się ani Rhodactisem ani Quadri.
Może się tym razem dobiorą....

Path of the Dark Side...