Kilka nowych zdjęć akwarium.
Oto zdjęcie całości:
Jak widać wszystko sobie całkiem nieźle rośnie. Gdyby nie to, że tydzień temu przyciąłem rotale to już by się kładły na tafli wody (już pod nią były) ale chciałem je trochę zagęścić. Myślę, że następnym razem już dogonią eleocharisa viviparę, który jak widać całkiem nieźle się rozrasta w tyle tworząc pióropusz nad kamieniami.
I kilka zdjęć szczegółowych.
Lewa strona - alternathera w tym miejscu to był strał w dziesiątkę - idealnie przełamuje zieleń i jest ciekawym akcentem przyciągającym wzrok:
Widać niezłe przyrosty na anubiasach, staurogyne się zagęszcza, a z tyłu powoli zza kamieni wychodzi przycięta rotala.
Glosia po lewej stronie jest nieco w tyle jeśli porównać do małego heńka ale już się pozbierała i zaczyna się intensywnie rozrastać.
To moja ulubiona częśćzbiornika - środek i jej główny bohater - mały heniek.
Już zaczyna przechodzić (mimo barierek) na sąsiednie pola (barierki z pleksi pozwalają mi go łątwo ciąć ale wygląd jak wdziera się na kamienie jest taki naturalny, że pozwoliłem mu na trochę swobody - w końcu to nie ogródek).
Niestety eleocharis acicularis znalazł jakąś szczelinę i przecisnął się do staurogyne - widać już pojedyncze igiełki. Zauważyłem już po podmianie i nie chciało mi się znów rąk moczyć ale następnym razem muszę go trochę przykrócić.
Natomiast prawa strona po dłuższym zastanowieniu się chyba trochę zmieni. Heniek tak dobrze rośnie, że szkoda mi go ograniczać tylko do środka (sam się pcha do glosii, a ona zresztą też już wchodzi na środek ale słabiej pokrywa dno). Doszedłem do wniosku, że pozwolę heńkowi iść w prawo i sukcesywnie będę wycinał glosię (i tak zostanie z niej jeszcze dywanik z lewej strony akwarium). NIe będę musiał dzięki temu ciągle walczyć o zachowanie granicy między nimi.
I kilka zdjęć mchów.
Oto jeden mech, którego jak do tej pory nikt nie potrafił zidentyfikować (a wysyłałem próbki już do kilku osób). Była zgodność co do tego, że jest to mech z rodziny taxiphilium ale nie wiadomo jaki dokładnie.
Tutaj jeszcze tego nie widać dokładnie ale po jakimś czasie rośnie bardziej do góry i przypomina nieco erect moss - ale to na pewno nie on. Jak widać warunki mu służą:
Tutaj widać jak zaczyna "płonąć" korzeń porośnięty flame moss. Zaczynam żałować, że nie przywiązałem go więcej na jeszcze jedną poziomą gałąź (na głównym zdjęciu niżej w tyle) - obawiałem się, że zrobi za dużo cienia dla trawników a widzę, że efekt mógłby być ciekawy.
Tutaj z kolei mech, na który zwracałem uwagę już wcześniej - China moss. Jeszcze nie pokazał swojego ostatecznego efektu ale już widać w którym kierunku zmierza. Każdy kto zna i wie jak wygląda tzw. christmass moss może sobie łatwo wyobrazić, że ten jest o wiele drobniejszy i dużo bardziej uporządkowany przec co dokładniej "przykrywa" powierzchnię zielonym dywanem:

Jak widać odcień jego zieleni szczególnie ładnie kontrastuje z sąsiadującą alternatherą.
A na kolejnym zdjęciu widać lewą stronę. Po pierwsze w końcu bolbitis zaczyna się pokazywać z ukrycia (choć ciągle jeszcze mało go widać). Microsoria też powolutku puszczają kolejne listki. Na pionowych gałęziach widać kolejny ciekawy mech - brasil moss.
Najciekawszy egzemplarz (ciągle jeszcze u nas żadko spotykany - można powiedzieć, że rarytas) to tzw. wave moss - wątrobowiec podobny to znanej paproci (susswassertang) ale dużo drobniejszy w budowie i tworzący ładniejsze kompozycje. Rośnie powoli i dopiero teraz już co nieco widać (korzeń pod skosem na dole zdjęcia). Nie dawałem go więcej do tego akwarium bo nie wiedziałem czy nie będzie sprawiał problemów ale myślę, że skoro tak dobrze sobie radzi to z czasem dodam go jeszcze na kilka gołych korzeni z prawej strony akwarium:
Jego prawdziwy urok będzie można podziwiać za jakiś czas - jak stworzy jednolitą plechę dookoła korzenia.
A na ostatnim zdjęciu można zobaczyć kilka roślin, które wymagają też słowa komentarza.
W tyle widać wspomniany wcześniej eleocharis vivipara, który zaskoczył mnie pozytywnie - nie spodziewałem się, że tak szybko urośnie taki wysoki (szczerze mówiąc myślałem, że ledwo wyjdzie nad kamienie).
Na korzeniu widać mech phoenix moss - ten z kolei zaskoczył mnie negatywnie jeśli chodzi o jego tempo wzrostu. Miałem go w wielu zbiornikach i nawet w warunkach, w których inne rośliny nie miałyby szans rósł jak chwast a tutaj widać, że chyba ma się za dobrze bo rośnie bardzo wolno - ale może to i dobrze bo z doświadczenia wiem, że potrafi się przenieść bardzo łatwo po całym zbiorniku.
W dole widać niedawno przycięte micrantemum umbrosum. Zastanawiałem się czy je dać do zbiornika (wiedziałem, że będzie wymagało cięcia) ale nie mogłem sobie tego odmówić ze względu na kształt jego liści i zwartą strukturę gdy jest dobrze prowadzone - duży heniek nie dorasta mu do pięt
To tyle nowości z ostatniej podmianki - mam nadzieję, że komentarz pozwolił zauwazyć nawet słabiej zorientowanym, że rośliny rosną - a to już dobrze
W tym tygodniu (jak czas pozwoli bo ostatnio z tym jest krucho) postaram się dowieźć do zbiornika kilka sztuk raczka CPO - będzie coś się ruszało w zbiorniku i może kilka krewetek sakura red oraz bienek.
Mam też nadzieję, ze niedługo uda się zorganizować ryby do akwarium (zdaję sobie sprawę, że niektóre z nich lekko ogranczą populację krewetek ale to nie jest problem).